Avsnitt
-
Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio.
W najnowszym odcinku „Raportu Międzynarodowego” dziennikarze Zbigniew Parafianowicz i Witold Jurasz mierzą się z najgorętszym tematem polityki międzynarodowej – napięciem na linii Izrael–Iran, możliwym zaangażowaniem USA w konflikt oraz pytaniami o granice samoobrony w prawie międzynarodowym.
Czy Izrael miał prawo zaatakować Iran?W centrum rozmowy znajduje się izraelski atak na cele w Iranie – oficjalnie jako działanie prewencyjne przeciw programowi nuklearnemu Teheranu. Prowadzący analizują, czy takie działania mają legitymizację prawną i moralną. Choć Izrael odwołuje się do prawa do samoobrony, pojawia się pytanie, gdzie kończy się prewencja, a zaczyna agresja. Zdaniem Jurasza, „agresorem jest ten, kto atakuje pierwszy, niezależnie od intencji”, podczas gdy Parafianowicz podkreśla moralny wymiar zagrożenia i historyczne uzasadnienia izraelskiego strachu.
Iran – reżim opresyjny, ale czy irracjonalny?Obaj dziennikarze nie mają złudzeń co do charakteru irańskiego reżimu – określają go jako brutalny, oparty na terrorze i głęboko represyjny, szczególnie wobec kobiet i osób LGBT. Jednocześnie podkreślają, że władze Iranu nie są irracjonalne – mają zdolność kalkulacji i dbania o przetrwanie. W tym kontekście pojawia się pytanie: czy Iran, gdyby wszedł w posiadanie broni atomowej, rzeczywiście by jej użył?
USA – czy wejdą do wojny?Izraelowi zależy na wsparciu Amerykanów – bez tego nie jest w stanie skutecznie zniszczyć całego irańskiego programu nuklearnego. Według Jurasza, szansa na zaangażowanie USA wynosi ok. 75%. Analizując wypowiedzi Donalda Trumpa i sygnały z administracji, prowadzący uznają, że Stany mogą dać się wciągnąć do konfliktu – mimo rosnącego w społeczeństwie amerykańskim zmęczenia wojnami.
Granice przemocy i dylematy moralneWażnym wątkiem rozmowy są etyczne granice działań wojennych i polityki bezpieczeństwa. Czy likwidacja zagrożenia usprawiedliwia zabijanie? Czy decyzje o zabiciu można podejmować z automatu? Parafianowicz podkreśla, że prawdziwą odpowiedzialnością jest świadomość tych dylematów, nie zaś ich uproszczona gloryfikacja.
Lewica i prawica: hipokryzja i podwójne standardyRozmowa krytykuje europejską lewicę za sympatie wobec Iranu – kraju, który „zgotował piekło kobietom” i stosuje brutalne represje. Jednocześnie padają zarzuty wobec prawicy za instrumentalne wykorzystywanie wątków „obrony cywilizacji”, kiedy to wygodne.
Iran nie równa się UkrainaDziennikarze stanowczo sprzeciwiają się zrównywaniu sytuacji Iranu z Ukrainą. Podkreślają, że Iran otwarcie groził Izraelowi zagładą i pracuje nad bronią atomową – w przeciwieństwie do Ukrainy, która stała się ofiarą agresji bez jakiejkolwiek prowokacji.
USA – wzór demokracji czy państwo brutalności?Na marginesie rozmowy pojawia się krytyka Stanów Zjednoczonych za przemoc służb porządkowych i rasizm strukturalny. Jurasz porównuje działania ochrony w USA do brutalnych interwencji w autorytarnych państwach, a Parafianowicz zauważa, że mit Ameryki jako „ziemi wolności” wyraźnie się kruszy.
-
Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio.
Wywiad z ambasadorem Ukrainy Wasylem Bodnarem w podcaście „Raport Międzynarodowy”
W specjalnym odcinku „Raportu Międzynarodowego” ambasador Ukrainy w Polsce, Wasyl Bodnar, odniósł się do kluczowych kwestii w relacjach polsko-ukraińskich oraz aktualnej sytuacji geopolitycznej. Dyplomata przyznał, że stosunki między oboma krajami mają charakter sinusoidalny – w momentach zagrożenia są znakomite, ale napięcia pojawiają się, gdy wracają spory historyczne lub interesy gospodarcze.
Bodnar zaznaczył, że tylko otwarty dialog i unikanie prowadzenia sporów za pośrednictwem mediów są drogą do konstruktywnej współpracy. Podkreślił również znaczenie wspólnego rynku, wskazując, że Polska trzykrotnie więcej eksportuje na Ukrainę, niż z niej importuje.
Ambasador mówił także o przeszkodach na drodze integracji Ukrainy z Unią Europejską i NATO, w tym o blokadach ze strony Węgier oraz ograniczonej formie uczestnictwa Ukrainy w nadchodzącym szczycie NATO. Skrytykował wypowiedzi Donalda Trumpa sugerujące możliwość powrotu Rosji do formatu G8, wskazując, że tego typu sygnały są niebezpieczne.
W kontekście ewentualnego wstrzymania amerykańskiej pomocy wojskowej, Bodnar ocenił, że Ukraina pracuje nad technologiczną niezależnością, ale bez wsparcia USA i UE jej zdolności obronne byłyby poważnie ograniczone.
Nie zabrakło też trudnych tematów historycznych – m.in. ludobójstwa na Wołyniu. Ambasador zaznaczył, że zbrodnie są niepodważalne, ale Ukrainie zależy na dwustronnym i pełnym upamiętnieniu ofiar po obu stronach. Osobiście wyraził skruchę: „Jako Ukrainiec mogę powiedzieć: przepraszam”.
Ambasador podkreślił, że najważniejsze jest, by zamiast wzajemnych oskarżeń budować wspólną, europejską przyszłość.
-
Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio.
Gościem najnowszego odcinka podcastu "Raport międzynarodowy" był Marcin Krzyżanowski, iranista z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prowadzący podcast Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz pytali eksperta, czy Izraelowi uda się zatrzymać irański program zbrojeń nuklearnych, czy też wręcz przeciwnie, izraelskie ataki spowodują jedynie większą determinację Iranu, by wejść w posiadanie broni nuklearnej. Gość podcastu pytany był też o to, skąd bierze się antyizraelska i szerzej antyzachodnia postawa władz w Teheranie. Czy możliwy jest upadek reżimu ajatollahów i czy władze w Teheranie są dzisiaj totalitarne, czy też mamy do czynienia z dyktaturą bądź autorytaryzmem? Przy okazji rozmowy na temat izraelskich ataków Marcin Krzyżanowski opowiadał o tym, jak Irańczycy reagują na bombardowanie ich kraju. I odpowiadał na pytanie, czy izraelskie ataki nie spowodują, że nawet przeciwnicy reżimu w Teheranie zaczną być jego zwolennikami, gdyż poczucie narodowej godności okaże się ważniejsze niż sprzeciw wobec władz. Witold Jurasz pytał Marcina Krzyżanowskiego o to, co jest ważniejsze w polityce Iranu fundamentalizm religijny czy też nacjonalizm i czy jeżeli to drugie, to czy nie oznacza to, że Iran, nawet gdyby wszedł w posiadanie broni jądrowej, to najprawdopodobniej nigdy by jej nie użył. W "Raporcie międzynarodowym" usłyszycie, dlaczego jedyny eksperyment demokratyczny w historii, czyli rządy premiera Mosaddegha skończyły się jego obaleniem przez ówczesnego szacha Iranu, ale przede wszystkim przez Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone. Przedmiotem rozmowy była próba udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy nacjonalizm nie jest czymś, co w gruncie rzeczy łączy środowiska polityczne, nawet przeciwne reżimowi ajatollahów z obecnymi władzami. Marcin Krzyżanowski opowiadał o okolicznościach upadku szacha Iranu i zastanawiał się, czy Mohammad Reza Pahlawi musiał stracić władzę, czy też może zabrakło mu brutalności, by stłumić rewolucję islamską? W podcaście mowa też była o paradoksie rewolucji islamskiej, którego istotą jest to, że cesarstwo obalone zostało przez te grupy społeczne, które dzięki polityce szacha po raz pierwszy w historii, zaznały dobrobytu. Drugim błędem szacha było skupienie uwagi tajnej policji politycznej SAWAG na opozycji lewicowej i komunistycznej, a nie na środowiskach konserwatywnych. -
Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio.
W najnowszym odcinku podcastu Raport Międzynarodowy Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz komentują doniesienia szefa niemieckiego wywiadu, wedle którego cele Rosji nie ograniczają się do podbicia Ukrainy. Moskwa chce cofnięcia NATO do granic z lat 90. Oznaczałoby to, że tak naprawdę Putin chciałby, żeby na przykład Polska przestała być częścią Zachodu. Zbigniew Parafianowicz powyższe komentuje z niepokojem, stwierdzając, że rosyjskie cele są śmiało i bardzo szeroko zakrojone. Witold Jurasz kontruje, że Rosji może snuć ambitne marzenia, jednak rzecz w tym, że niewiele z tego wynika. NATO od czasu agresji rosyjskiej wzmacnia, a nie osłabia, swój potencjał na wschodniej flance. Należy przyjąć do wiadomości, że Rosja jest wrogiem, ale nie należy się jej przesadnie obawiać. W podcaście wyjątkowo dużo uwagi poświęcono sprawom krajowym. Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz zastanawiają się nad przyczynami zwycięstwa Karola Nawrockiego. Pierwszy z prowadzących stwierdza, że biorąc pod uwagę brak refleksji po liberalnej stronie w kwestii przyczyn porażki Rafała Trzaskowskiego, w Raporcie Międzynarodowym trzeba będzie poświęcić więcej miejsca pomysłom na politykę zagraniczną Konfederacji. Jeśli nic się nie zmieni, partia Sławomira Mentzena za dwa lata będzie współrządzić Polską. Kontynuując wątki krajowe, Witold Jurasz odnotowuje doniesienia Tygodnika Solidarność, który w tytule alarmuje o niemieckiej policji patrolującej ulice Gdańska. W samym zaś tekście wyjaśnia, że chodzi o dwie kadetki, które w ramach szkolenia odbywanego w Polsce będą wspólnie z polskimi policjantami brały udział w patrolach. Witold Jurasz stwierdza, że jest to kolejny przykład histerycznej antyniemieckiej paranoi polskiej prawicy.
Przy tej okazji mowa jest też o skandalu w ambasadzie w Berlinie. W tym punkcie Witold Jurasz stwierdza, że niestety krytycy mają trochę racji, bo polska placówka w Niemczech w istocie na kontrowersyjne słowa nagrodzonej w czasie forum polsko-niemieckiego reżyserki Elwiry Niewiery zareagowała w sposób niewystarczający. Laureatka miała powiedzieć, że wygrana prezydenta elekta nie byłaby możliwa bez wsparcia rosyjskiej propagandy. W dalszej części podcastu Zbigniew Parafianowicz i Witold Jurasz dyskutują na temat sankcji nałożonych przez Wielką Brytanię, Kanadę, Australię, Nową Zelandię na dwóch izraelskich ministrów i stwierdzają, że niestety, ale Izrael przekracza wszelkie granice. Nie da się już dłużej usprawiedliwiać jego działań atakiem Hamasu. Witold Jurasz przytacza słowa ambasadora Stanów Zjednoczonych w Izraelu, który mówi, że państwa muzułmańskie powinny oddać trochę swojego terytorium, by stworzyć państwo palestyńskie. Konstatuje, że w ten sposób ambasador USA tak naprawdę poparł czystkę etniczną. Mowa jest też o zintensyfikowanych rosyjskich atakach na ukraińskie miasta oraz o wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie Zielonego Ładu. Środowisko PiS ogłaszając triumf nad Zielonym Ładem, zapomina dodać, że to właśnie ono na Zielony Ład wyraziło zgodę. Robiąc szybką wycieczkę na inny kontynent, poruszona zostaje też kwestia zamieszek w Kalifornii. Donald Trump, wysyłając Gwardię Narodową do pełnienia misji policyjnych na zachodnim wybrzeżu, w istocie pokazuje swoje niezbyt ciekawe oblicze. Prowadzący odnotowują też rosnącą ucieczkę kapitału ze Stanów Zjednoczonych i zastanawiają się, czym się Polska różni od Rumunii. Przy okazji dociekając, skąd u Polaków tak protekcjonalny i czasem pozbawiony szacunku stosunek do Rumunów. -
Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Gościem najnowszego odcinka podcastu Raport Międzynarodowy jest dziennikarz i publicysta, który pełnił funkcje rzecznika prezydenta Andrzeja Dudy, wiceministra spraw zagranicznych, ambasadora w Izraelu i Stanach Zjednoczonych - Marek Magierowski. Zbigniew Parafianowicz oraz Witold Jurasz pytali swojego gościa, jak uprawiało się niegdyś, a jak uprawia się obecnie dyplomację w Waszyngtonie. Źródłem problematycznej zmiany może być zbytnia centralizacja procesów decyzyjnych. Dawniej dyplomaci współpracowali z różnymi wyspecjalizowanymi instytucjami, dziś powodzenie każdego przedsięwzięcia sprowadza się w dużej mierze do tego, czy dany urzędnik jest w stanie dotrzeć do bliskiego i hermetycznego kręgu doradców amerykańskiego prezydenta. W rozmowie pojawia się oczywiście również pytanie o to, czy Polska może ufać Donaldowi Trumpowi. Czy POTUS zdolny jest do korekty kursu w relacjach z Rosją. Witold Jurasz zastanawia się także z gościem, czy polska prawica zdawała sobie sprawę, jak niebezpiecznym z punktu widzenia interesów Polski politykiem jest obecny prezydent Stanów Zjednoczonych. Zbigniew Parafianowicz zauważa przy okazji, że Marek Magierowski należał do nielicznych konserwatywnych komentatorów, którzy nie mieli w tej kwestii żadnych złudzeń i trafnie oceniali, co nas czeka wraz z nadejściem drugiej kadencji Donalda Trumpa. Tematem rozmowy były też relacje amerykańsko-niemieckie i ocena Marka Magierowskiego wciąż pojawiającej się - szczególnie po prawej stronie sceny politycznej - wizji Polski zastępującej Niemcy na amerykańskiej mapie interesów. Prowadzący pytają także gościa o znaczenie relacji w trójkącie Polska, Stany Zjednoczone, Izrael. Czy dla polskiego ambasadora w Waszyngtonie stosunki polsko-żydowskie pozostają tym, czym były przez ostatnich 30 lat, czyli dyplomatycznym polem minowym. Zbigniew Parafianowicz pyta Marka Magierowskiego o to, co radziłby Karolowi Nawrockiemu i jaki temat powinien być pierwszoplanowy w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi. Witold Jurasz z kolei interesuje się kwestią braku większej aktywności politycznej amerykańskiej polonii. Prowadzący pytają też byłego wiceministra spraw zagranicznych o jego ocenę aktualnej kondycji polskiej dyplomacji. Na końcu wywiadu Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz próbują dowiedzieć się, czy Marek Magierowski zajmie jakieś kierownicze stanowisko w strukturach czy to Pałacu Prezydenckiego, czy też podległego prezydentowi Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
-
W najnowszym odcinku podcastu Raport Międzynarodowy prowadzący Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz zastanawiają się nad tym, jaką politykę zagraniczną będzie prowadzić Karol Nawrocki. Konstatują, że tak naprawdę niewiele wiadomo na temat poglądów prezydenta elekta w tej dziedzinie. W kampanii wyborczej niestety zabrakło poważnej debaty, która rozwiałaby wątpliwości prowadzących. Witold Jurasz, mimo krytycznej oceny całokształtu polityki zagranicznej PiS, nie ma wątpliwości, że gdyby krajem w chwili napaści Rosji na Ukrainę rządziła obecna administracja, Polska nie dostarczałaby czołgów, idąc na zwarcie ze wszystkimi w zasadzie, poza Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią, sojusznikami. Równocześnie zaznacza, że dobrze byłoby, żeby w otoczeniu Karola Nawrockiego znaleźli się rozsądni panowie w szarych garniturach. Zbigniew Parafianowicz wyraża opinię zgoła przeciwną, identyfikując starych dyplomatów jako tych, którzy nie potrafią być asertywni w polityce zagranicznej. Witold Jurasz oponuje, stwierdzając, że grunt, by doradcy prezydenta mieli po pierwsze doświadczenie, a po drugie - w przeciwieństwie do wielu doradców Andrzeja Dudy - nie mieli potrzeby gwiazdorzenia. Prowadzący podcast odnotowują atak dziennika The Times of Israel na Karola Nawrockiego za rzekomy negacjonizm Holokaustu i stwierdzają, że taki zarzut jest skandaliczny. Z uznaniem wspominają też protest kierowanego przez Radosława Sikorskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych przeciw kierowaniu takich oskarżeń wobec prezydenta elekta. W dalszej części podcastu Zbigniew Parafianowicz i Witold Jurasz dyskutują na temat ukraińskiego ataku na rosyjskie bazy lotnicze i zastanawiają się, czy Ukraina nie podjęła nadmiernego ryzyka. Równocześnie obydwaj bardzo cieszą się z sukcesu Ukraińców. Komentują także rosyjskie propozycje “pokojowe”, które są niczym innym jak oczekiwaniem pełnej kapitulacji drugiej strony. Zarówno Witold Jurasz, jak i Zbigniew Parafianowicz stwierdzają, że jedynym językiem, który rozumieją Rosjanie jest ten oparty na trotylu. W dalszej części podcastu po raz kolejny z ogromnym smutkiem odnotowane zostaje postępowanie Izraela w Strefie Gazy, tym razem chodzi o ataki na ludzi stojących w kolejce do punktów dystrybucji żywności. Mowa jest też o wizycie kanclerza Niemiec w Waszyngtonie. Obydwaj prowadzący zgadzają się, że Niemcy najprawdopodobniej zdołają porozumieć się ze Stanami Zjednoczonymi. Nie zabraknie również komentarza do wyborów w Korei Południowej. Wypłynęły kolejne informacje na temat prototypu chińskiego myśliwca szóstej generacji. Witold Jurasz odnotowuje tu, że Rosjanie na dobre nie uruchomili jeszcze produkcji myśliwca piątej generacji, a Amerykanie i Chińczycy już mają prototypy samolotów bardziej zaawansowanych. Zbigniew Parafianowicz opowiada w podcaście o zabójstwie byłego bliskiego Wiktorowi Janukowyczowi ukraińskiego polityka, który został zastrzelony w Hiszpanii. Opisuje możliwe motywy tego zabójstwa. Ani jeden, ani drugi prowadzący nie wiedzą, kto tak naprawdę dokonał zabójstwa, ale Witold Jurasz stawia tezę, iż sadyzm, którym jest zastrzelenie człowieka przed szkołą podstawową, w której uczą się jego dzieci, wskazuje na Rosjan. Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio.
-
Gościem najnowszego odcinka podcastu Raport Międzynarodowy jest Tomasz Szatkowski, odwołany przez rząd Donalda Tuska, ambasador RP przy NATO, a wcześniej wiceminister obrony narodowej. W zaskakującej, wymykającym się schematom podziału na Polskę pisowską i platformerską rozmowie gość komentuje sprawę zarzutów o agenturalne powiązania, które z mównicy sejmowej sformułował premier Donald Tusk. Szatkowski jednoznacznie stwierdza, że nadal nie ma pojęcia, o co tak naprawdę został oskarżony. Prowadzący dziwią się, że skoro jest agentem, to chodzi na wolności i może odwiedzać między innymi Raport Międzynarodowy. Tomasz Szatkowski zaznacza, że wie, iż w czasach rządów PiS również miały miejsce sytuacje, w których ludzie z drugiej strony politycznej barykady potraktowani zostali w niewłaściwy sposób. Rozmowa dotyczy przede wszystkim jednak relacji transatlantyckich oraz kondycji Paktu Północnoatlantyckiego. Dyplomata stwierdza, że zacieśnianie relacji z naszymi sojusznikami europejskimi nie jest wcale złym pomysłem, choć oczywiście NATO pozostaje podstawą bezpieczeństwa Polski. Szatkowski zauważa, że amerykańska obecność wojskowa w Europie może się zmniejszyć, chociaż raczej nie zakłada, by do tego doszło. Przede wszystkim jednak podkreśla istotność zdolności, przy pomocy których Ameryka może wspierać swoich europejskich sojuszników, a nie zaciężne dywizje, którymi Stany dysponowały na przykład w czasach zimnej wojny. Odnosząc się do relacji w trójkącie - Polska, Niemcy, Stany Zjednoczone, Szatkowski zgadza się z uwagami prowadzących, że najprawdopodobniej prędzej czy później dojdzie do porozumienia administracji Donalda Trumpa z Republiką Federalną i to Niemcy będą głównym partnerem USA w regionie. Zapytany o ryzyko rosyjskiego ataku na NATO, choćby przy okazji nadchodzących ćwiczeń Zapad, Szatkowski stwierdza, iż obawy te są zdecydowanie wyolbrzymione. W sprawie szczytu NATO były wiceminister obrony przewiduje, że przedmiotem bardzo ostrych i skomplikowanych negocjacji będzie zapewne komunikat końcowy i sposób ujęcia kwestii ukraińskiej. Zakłada, że dyplomaci wybrną z konfuzji, przyjmując możliwie krótki komunikat końcowy. W podcaście pojawia się też wątek nakładów na obronność. Tomasz Szatkowski zakłada, że zostaną one podniesione do 3,5%, a jeżeli zapisany będzie poziom 5%, to będzie to zrobione w taki sposób, że realnie na siły zbrojne wydawana będzie pierwsza stawka, a pozostałe półtora procent na innego rodzaju aspekty bezpieczeństwa. Poruszona została też kwestia ukraińskich ataków na rosyjskie bazy lotnictwa strategicznego. Pojawiło się też nowe doniesienie w sprawie kontrowersyjnej podróży Donalda Tuska do Ukrainy w oddzielnym wagonie. Zbigniew Parafianowicz ujawnił, że za decyzją ukraińskiego protokołu dyplomatycznego stał kanclerz Friedrich Merz. Prowadzący zauważa, że wbrew czarnemu PR-owi polskiej prawicy Donald Tusk ma dzisiaj znacznie lepsze relacje z Francją i Wielką Brytanią niż z Niemcami. Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio.
-
W najnowszym odcinku podcastu Raport Międzynarodowy prowadzący Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz zastanawiają się, który z kandydatów na prezydenta - Rafał Trzaskowski czy też Karol Nawrocki, uczciwiej rozmawiał ze Sławomirem Mentzenem. Przede wszystkim jednak zastanawiają się, czemu jedyna dyskusja na temat polityki zagranicznej, która przypominała cokolwiek zgodnego ze swoją słownikową definicją, odbyła się na kanale lidera Konfederacji. Żeby nie wpaść w depresję, prowadzący wątek ten zamykają w miarę szybko i przechodzą do spraw międzynarodowych, odnotowując kolejny przykład wielkoruskiego szowinizmu i imperialnego chamstwa, którym jest wypowiedź rzecznika Władimira Putina Dmitrija Pieskowa. Moskiewski oficjel stwierdził, że Rosja odpowiada na ukraińskie ataki. Jurasz i Parafianowicz zastanawiają się nad tym, czy Donald Trump naprawdę zirytował się na Rosję czy jedynie próbuje wywierać presję, by na końcu się z nią w sposób skandaliczny dogadać. Przy okazji omawiania spraw rosyjskich prowadzący spierają się w kwestii niemieckiej brygady, która jak twierdzi Witold Jurasz, powstaje na Litwie. Zbigniew Parafianowicz takiej ewentualności nie wyklucza, jednak nie podziela też pewności swojego współprowadzącego. Skoro zaś już o Litwie mowa, pomiędzy dziennikarzami wywiązała się dyskusja na temat relacji polsko-litewskich. Zarówno Witold Juraszek, jak i Zbigniew Parafianowicz podkreślają, że Litwini niestety źle traktują polską mniejszość. Zgadzają się również, że Polska powinna prowadzić bardziej asertywną politykę w stosunku do Wilna, rozbieżność zaczyna się w sposobie rozumienia tej asertywności. Zbigniew Parafianowicz uważa, że Polska powinna zaproponować Litwie obecność polskich sił zbrojnych na litewskim terytorium. Jednostka ta powinna zostać nazwana na cześć generała Żeligowskiego, co miałoby Litwinom pokazać naszą siłę. Witold Jurasz zauważa, że dyplomacja nie polega na pokazywaniu, tylko na załatwianiu i dlatego jest takiemu pomysłowi zdecydowanie przeciwny. Uważa, że byłby on równoznaczny ze znieważeniem litewskiej flagi. Innymi słowy, byłby nieskuteczny z punktu widzenia załatwienia kwestii np. pisowni polskich nazwisk. W dalszej części podcastu Zbigniew Parafianowicz i Witold Jurasz dyskutują na temat tego, czy Europa zmienia stosunek do Izraela i odnotowują, że pałka, która była stosowana w stosunku do Polski, czyli zarzut antysemityzmu, dzisiaj nie miałaby już tak naprawdę jakiegokolwiek znaczenia. Jurasz odnotowuje też wizytę króla Karola w Kanadzie i stwierdza, że jakkolwiek mowa tronowa, którą brytyjski monarcha wygłosił w kanadyjskim parlamencie, była napisana przez rząd, to sam fakt wizyty jest ostentacyjnym wsparciem Kanadyjczyków w konflikcie z Donaldem Trumpem. Skomentowane zostają również rosyjskie i północnokoreańskie reakcje na pomysł stworzenia systemu obrony przeciwrakietowej, który objąć miałby całe terytorium Stanów Zjednoczonych oraz decyzja Indii o budowie myśliwca piątej generacji. To drugie jest o tyle znaczące, że najwyraźniej Indie już z Rosją myśliwców budować nie zamierzają. W podcaście mowa jest też o wizycie sekretarz bezpieczeństwa krajowego Stanów Zjednoczonych Kristi Noem, która wsparła Karola Nawrockiego. Witold Jurasz złośliwie zauważa, że gdyby jakikolwiek niemiecki polityk poparł Rafała Trzaskowskiego, PiS twierdziłby, że oto obce państwa wtrącają się do polskiej kampanii wyborczej. Obydwaj prowadzący zgadzają się jednak, że w sprawie poparcia z zagranicy hipokryzją niestety wykazuje się nie tylko PiS, ale również Platforma Obywatelska, która z radością powitała nowo wybranego prezydenta Rumunii na marszu zwolenników Rafała Trzaskowskiego. Przy okazji wizyty Kristi Noem Witold Jurasz odnotowuje powstanie nowego zjawiska MAGA-feminizmu, czyli połączenia Biblii, botoksu, ostrego makijażu i kowbojek. W wypadku amerykańskiej sekretarz zostaje on wzbogacony jeszcze o nie najwyższy iloraz inteligencji. Prowadzący podcast zastanawiają się nad losami rosyjskich dziennikarzy, których likwidacja USAID pozostawiła bez środków do życia. Jurasz i Parafianowicz zastanawiają się, czemu Polska nie jest w stanie przejąć tych ludzi i stworzyć małym kosztem świetnego medium, które wpływałoby na rosyjską opinię publiczną. Ostatnim poruszonym tematem jest książka o Wolfganga Munchau’a pod tytułem Kaput, która opowiada o klęsce niemieckiego pomysłu gospodarczego. Zbigniew Parafianowicz i Witold Jurasz zastanawiają się, czy Polsce nie grozi podobny scenariusz, czy nasz kraj ma pomysł na siebie za 25 lat. Historia kryzysu niemieckiego modelu rozwoju gospodarczego wskazuje bowiem na to, że pewnych przełomów technologicznych finansowo sam biznes, nawet niemiecki, nie podźwignie. Skoro dzieje się tak w Niemczech, tym bardziej stać się może tak w Polsce. Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio.
-
Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio.
[AUTOPROMOCJA]
Gościem najnowszego odcinka podcastu Raport Międzynarodowy jest specjalizująca się w tematyce izraelskiej oraz bliskowschodniej dziennikarka Dziennika Gazety Prawnej Karolina Wójcicka. Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz pytali, czy dla Izraela ma znaczenie fakt, iż w wojnie prowadzonej po ludobójczym ataku Hamasu, który miał miejsce 7 października 2023 roku, zginęło już ponad 50 000 Palestyńczyków, z czego najprawdopodobniej ponad dwie trzecie to cywile. Dane dotyczące liczby ofiar pochodzą z Ministerstwa Spraw Zdrowia kontrolowanego przez Hamas, ale są niestety potwierdzone przez większość organizacji międzynarodowych działających na terenie Gazy. Karolina Wójcicka w odpowiedzi stwierdziła, że dla opinii publicznej fakt, iż Izrael zabił kilkunastokrotnie więcej cywili niż Hamas, zaczyna mieć coraz większe znaczenie. Tego samego nie można powiedzieć o Binjaminie Netanjahu, te porażające liczby nie mają dla niego jakiegokolwiek znaczenia. Co więcej, izraelski premier oraz bliscy mu politycy zaczęli w ostatnim czasie antysemitami nazywać nawet obywateli własnego państwa, którzy coraz krytyczniej wypowiadają się o działania IDF na terenie Palestyny. Tematem rozmowy był też coraz bardziej kojarzący się ze zbrodniami przeciwko ludzkości język stosowany przez część izraelskiej klasy politycznej, która posuwa się do jawnych już wezwań do przeprowadzenia czystki etnicznej. Zbigniew Parafianowicz i Witold Jurasz pytali Karolinę Wójcicką, czy Netanjahu przejmuje się, że traci poparcie wśród światowych liderów. Nawet administracja amerykańska, która tradycyjnie zawsze była bardzo proizraelska, zaczyna mieć kłopot z tym, co robi izraelski premier.
Prowadzący oraz gościni podcastu zastanawiali się też nad kwestią relacji polsko-żydowskich i polsko-izraelskich. Witold Jurasz pytał, czy nie byłoby zasadnym rozłączenie tych dwóch kwestii, czy nie należałoby uznać, że współcześnie dialog polsko-żydowski jest w gruncie rzeczy znacznie łatwiejszy niż dialog z państwem izraelskim? Zbigniew Parafianowicz z kolei stwierdził, że Izrael w polskiej optyce nie ma już takiego znaczenia, jakie miał w przeszłości. Karolina Wójcicka skonkludowała, że tak naprawdę w Izraelu nikt nie ma pomysłu na to, w jaki sposób zakończyć wojnę. Mimo znacznych wysiłków IDF-u, Hamasu nie udało się pokonać. Rozwiązanie tego konfliktu będzie musiało się rozegrać na płaszczyźnie dyplomatycznej, a zatem Izrael nie będzie w stanie uniknąć rozmów z Hamasem. Co, biorąc pod uwagę, że Hamas jest organizacją terrorystyczną i ludobójczą, nie będzie łatwe. W podcaście pojawiła się też kwestia tego, czy izraelska polityka skręciła bardzo na prawo w wyniku napływu Żydów z byłego Związku Sowieckiego, czy też czynnik ten nie ma już tak naprawdę współcześnie żadnego znaczenia. -
Najnowszy odcinek podcastu Raport Międzynarodowy Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz zaczynają od omówienia projektu zbudowania tak zwanej Złotej Kopuły przez Donalda Trumpa i stwierdzają, że jeżeli Stany Zjednoczone w istocie stworzyłyby szczelny system obrony przeciwrakietowej, oznaczałoby to koniec statusu supermocarstwa zarówno dla Rosji, jak i Chin. Równocześnie zauważają, że o ile Chiny najprawdopodobniej byłyby w stanie z czasem zbudować analogiczny system, to Rosja już niekoniecznie. Tym samym z punktu widzenia Ameryki Federacja Rosyjska na dobre stałaby się już państwem nieistotnym. Projekt Trumpa, nawiązujący skądinąd do programu Gwiezdnych Wojen Ronalda Reagana, budzić będzie wściekły sprzeciw Kremla i może być podstawą do zasadniczego popsucia relacji pomiędzy Waszyngtonem i Moskwą. W dalszej części podcastu prowadzący omawiają wybory w Rumunii i konstatują, że siły proeuropejskie wygrały wybory prezydenckie dzięki umiejętności dokooptowywania do swojego grona osób, które są w stosunku do nich krytyczne, a zarazem podzielają ich podstawowe liberalne wartości. Witold Jurasz złośliwie zauważył, że rumuńskiej elity w tym sensie różnią się dość zasadniczo od polskich, które takiej umiejętności nie posiadły. Komentując polskie wybory, prowadzący odnotowują wypowiedź profesora Andrzeja Zybertowicza, który stwierdził, że 40% Polaków wypisało się z polskości i konkludują, że tą haniebną wypowiedzią wypisał się on z rozumu. Równocześnie prowadzący odnotowują podobną w tonie wypowiedź Michała Bilewicza, ogłaszającego, że w II turze wyborów Polacy będą mieli wybór stanąć po stronie morderców z Jedwabnego lub przeciwko nim. Opinia ta jest równie, delikatnie rzecz ujmując, niemądra, co wypowiedź Zybertowicza. Witold Jurasz oczekuje od Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego odcięcia się od tego rodzaju skrajnych i demonizujących przeciwną stronę narracji. To naiwne życzenie najprawdopodobniej się nie spełni. Poruszona została również kwestia rozmów ukraińsko-rosyjskich, które miały miejsce w zeszłym tygodniu w Stambule. Zbigniew Parafianowicz zauważa, że Rosja jedynie eskaluje swoje żądania, a Donald Trump po rozmowie z Władimirem Putinem w istocie poparł pomysł, by rozmowy toczyć bez domagania się od Rosji zawieszenia broni. Odnosząc się do pomysłu, by Watykan stał się gospodarzem rozmów pokojowych, prowadzący stwierdzają, że powyższa koncepcja wiąże się z ogromnym ryzykiem dla Kościoła Katolickiego i najprawdopodobniej nie zostanie wcielona w życie. W dalszej części podcastu Zbigniew Parafianowicz i Witold Jurasz komentują wystąpienie J.D. Vance’a na odbywającej się w Waszyngtonie wyjazdowej sesji Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. W swoim przemówieniu amerykański wiceprezydent był niezwykle uprzejmy w stosunku do europejskich partnerów. Witold Jurasz, powołując się na swoje źródła, stwierdza, że najprawdopodobniej relacje amerykańsko-niemieckie są dziś bardzo dobre, co niestety skutkować będzie zdecydowanie twardszą polityką Berlina w stosunku do Warszawy. Polscy liberałowie, dokładnie tak samo jak wcześniej polska prawica, uwierzyli w możliwość rozejścia się Berlina i Waszyngtonu, co tylko dowodzi skrajnej naiwności zarówno pierwszych, jak i drugich. Mowa jest też o coraz większych napięciach pomiędzy mocarstwami europejskimi, a Izraelem. Wiele wskazuje na to, że Tel Aviv dąży do czystki etnicznej w Strefie Gazy. Prowadzący spierają się, czy skoro w izraelskiej polityce funkcjonują tacy ludzie jak panowie Smotricz i Ben-Gwir, to czy w polskiej przestrzeni może funkcjonować jawnie antysemicki Grzegorz Braun. Na koniec obydwaj prowadzący omawiają osiem punktów Sławomira Mentzena. Zbigniew Parafianowicz uważa je za wyjątkowo udany zabieg PR-owy, a Witold Jurasz z niecodzienną dla siebie pasją krytykuje większość postulatów lidera Konfederacji, stwierdzając, że na przykład obrona swobody wypowiedzi sprowadza się w istocie do tego, żeby politycy prawicy mogli nazywać homoseksualistów w najbardziej obelżywy możliwy sposób. Tak naprawdę do tego właśnie sprowadza się całe umiłowanie wolności polskiej skrajnej prawicy.
-
Gościem najnowszego odcinka podcastu Raport Międzynarodowy był Tomasz Kozłowski, historyk związany z Instytutem Pamięci Narodowej. Tematem rozmowy były stosunki pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i PRL. Czy otwarta wrogość Amerykanów zamieniła się w sojusz z Trzecią Rzeczpospolitą nagle i nieoczekiwanie, czy też było to starannie przez lata szykowane. Odpowiedź na to pytanie jest o tyle istotna, że pokazuje pewne schematy, według których amerykańska administracja działa najprawdopodobniej również współcześnie - być może nawet w odniesieniu do dzisiejszej Rosji. Tomasz Kozłowski rozpoczyna swoją opowieść od wprowadzenia stanu wojennego i różnic pomiędzy Departamentem Stanu, Departamentem Obrony i CIA, każdy z tych organów postulował zupełnie inne podejście do komunistycznej Polski. Część amerykańskiej administracji była zdania, że należy doprowadzić PRL do bankructwa. Z kolei inni funkcjonariusze lobbowali prowadzenie bardziej umiarkowanej polityki. Momentem zmiany był w ocenie Tomasza Kozłowskiego rok 1994, kiedy to ówczesny Chargé Stanów Zjednoczonych w Warszawie, John Davis na zebraniu szefów placówek z Europy Środkowo-Wschodniej w Waszyngtonie stwierdził, że Wojciech Jaruzelski, cytuję: wie, że jego przyszłość rozstrzygnie się na Zachodzie. W tym kontekście prowadzący pytali swojego gościa o słynne spotkanie Wojciecha Jaruzelskiego z Davidem Rockefellerem w 1985 roku w Nowym Jorku. Tomasz Kozłowski zwraca uwagę, że przywódcy PRL mieli doskonały wgląd w działania amerykańskiej dyplomacji w Polsce, gdyż wywiad PRL był szalenie skuteczny w wykradaniu amerykańskiej korespondencji dyplomatycznej. Ekspert zauważa, że podstawowym elementem polityki Stanów Zjednoczonych wobec Polski był zawsze kontekst sowiecki, a głównym jej narzędziem - gospodarka. Gość podcastu zwraca uwagę na to, że Amerykanie byli przeciwni gwałtownym zmianom politycznym, optowali raczej za niezwykle ostrożnymi przemianami, czego dowodem było otwarte wsparcie wyboru Wojciecha Jaruzelskiego na prezydenta Polski.
-
W najnowszym, prowadzonym nie jak zazwyczaj przez dwóch prowadzących, a wyłącznie jednego, odcinku podcastu Raport Międzynarodowy mowa jest przede wszystkim o rozmowach w Stambule. Witold Jurasz zastanawia się, czy z punktu widzenia Ukrainy nie pojawienie się Władimira Putina to dobra czy też zła wiadomość. Próbuje też odpowiedzieć na pytanie, na czym polegałoby ryzyko, gdyby prezydent Rosji w istocie do Turcji poleciał. W podcaście mowa jest również o okolicznościach, w których Donald Tusk, podobnie jak wcześniej prezydent Rumunii Klaus Iohannis, jechał innym wagonem niż pozostali przywódcy europejscy. Witold Jurasz zwraca uwagę, że wbrew pogłoskom kwestia obecności wojsk zachodnich w Ukrainie nadal jest dyskutowana. Zastanawia się, czemu generał Kellogg powiedział publicznie o prawdopodobnym trafieniu polskich żołnierzy na terytorium Ukrainy. Nie zabraknie także komentarza do zamknięcia Konsulatu Generalnego Rosji w Krakowie oraz potencjalnych konsekwencjach tego posunięcia, które może wiązać się z dużymi komplikacjami dla Polaków przebywających na terenie Federacji Rosyjskiej. W dalszej części mowa jest o wizycie Donalda Trumpa w Arabii Saudyjskiej i Katarze. Witold Jurasz zwraca uwagę na to, że prezydent Stanów Zjednoczonych zaczyna prowadzić politykę niekoniecznie korzystną z punktu widzenia premiera Izraela Binjamina Netanjahu. Prowadzący podcast zastanawia się też nad kwestią posiadania przez Polskę broni jądrowej i zwraca uwagę na trudności w jej pozyskaniu - przede wszystkim na ryzyko polityczne związane z próbą rozwijania arsenału nuklearnego przez nasz kraj. Przy czym zaznacza, że gdyby się to udało, to z całą pewnością byłoby to korzystne z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski.
-
Gościem najnowszego odcinka podcastu Raport Międzynarodowy jest Piotr Opaliński, były ambasador RP w Pakistanie, a wcześniej zastępca ambasadora Polski w Indiach i chargé d’affaires RP w Bangladeszu. Rozmowa poświęcona była rzecz jasna najnowszemu konfliktowi indyjsko-pakistańskiemu i próbie odpowiedzi na pytanie, czy może on przekształcić się w pełnoskalową wojnę. Prowadzący Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz rozpoczęli rozmowę od sprawy obowiązującego systemu politycznego w obu państwach. Ambasador Opaliński stwierdził, że Indii Nehru i Gandhiego już nie ma, poziom nacjonalizmu w tym kraju jest wprost niebywały. W wypadku Pakistanu, który podobnie jak Indie jest formalnie demokracją, rządzi tak naprawdę armia. Jak zauważył dyplomata, istnieje nawet powiedzenie, że są państwa, które mają armię, a w Pakistanie to armia ma państwo. W tym kontekście pojawiła się oczywiście też kwestia instytucji ISI (Inter-Services Intelligence), czyli pakistańskich służb specjalnych, które według wielu obserwatorów tak naprawdę są tą organizacją, która faktycznie nadaje ton polityce nie tylko zagranicznej, lecz także wewnętrznej. Przy okazji rozmowy o systemie politycznym pojawiła się też kwestia stosunku klas wyższych do biedoty. Z wypowiedzi ambasadora Opalińskiego wynikało, że zarówno Indie, jak i Pakistan, pod tym względem fundamentalnie różnią się od państw europejskich. Prowadzący podcast pytali gościa, czy tradycyjny sposób patrzenia na Indie jako państwo bliskie Rosji, a Pakistan jako bliski Stanom Zjednoczonym, jest jeszcze aktualny. Piotr Opaliński stwierdził, że istotnie w Indiach czuje się sympatię w stosunku do Moskwy, ale ich polityka zagraniczna jest już typowa dla państwa aspirującego do roli co najmniej mocarstwa regionalnego. Nie można też zapominać o czynniku chińskim, który jest szczególnie istotny w przypadku Pakistanu. Opisując praprzyczyny konfliktu o Kaszmir, Piotr Opaliński odnotował ekstremizm politycznych skrajnych ugrupowań hinduistycznych, które w istocie prześladują muzułmanów w Indiach, ale też fundamentalistów muzułmańskich w Pakistanie, którzy za wroga uważają nie tylko Indie, lecz także samo państwo pakistańskie. W dalszej części podcastu Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz pytali Piotra Opalińskiego, czy obecny konflikt będzie taki jak pierwsze trzy wojny Indii z Pakistanem, czy też skończy się jak w przypadku wojny Kargilskiej – na ograniczonej w skali wymianie ciosów? Piotr Opaliński wskazał na podstawowy problem jakichkolwiek potyczek zbrojnych między rzeczonymi państwami, jakim jest fakt, iż kraje te dysponują bronią nuklearną, przy czym próg jej użycia jest niestety dość niski. Pozostając w temacie nuklearnego arsenału, Zbigniew Parafianowicz spytał o bezpieczeństwo broni jądrowej w rękach Indii i Pakistanu. Czy możliwe jest, że w razie kryzysu państwa pakistańskiego mogłaby ona wpaść w ręce ugrupowań fundamentalistycznych?
-
W najnowszym odcinku podcastu Raport Międzynarodowy prowadzący Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz omawiają wybuch wojny pomiędzy Indiami i Pakistanem. Zastanawiają się, dlaczego ten odległy pozornie konflikt ma znaczenie nie tylko dla Polski, lecz także dla Ukrainy. Mowa jest też o wyborach w Rumunii, w których, po wyeliminowaniu jednego skrajnie prawicowego kandydata, w pierwszej turze wygrał drugi skrajnie prawicowy kandydat. Obydwaj prowadzący zastanawiają się, czy metoda walki ze skrajną prawicą za pomocą kruczków prawnych jest skuteczna, czy też - jak pokazuje przykład rumuński - przynosi rezultaty odwrotne. Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz rozpatrują potencjalne konsekwencje afery mieszkaniowej dla Karola Nawrockiego. Czy skandal z przejęciem mieszkania od pana Jerzego Ż. zaszkodzi mu, a może wręcz przeciwnie, będziemy mieli do czynienia z efektem Trumpa, bądź też - jeżeli sięgać do odniesień rumuńskich - efektem Georgescu? W dalszej części podcastu poruszona została wizyta nowego kanclerza Niemiec Friedricha Merza, który w drugą podróż zagraniczną udał się do Polski. W związku z tym w debacie publicznej pojawiła się znów szumna opowieść o nowym otwarciu w relacjach z naszym zachodnim sąsiadem. Witold Jurasz niestety nie jest tak optymistyczny, zapowiadany przełom może skończyć się podobnie jak ten, który miał nastąpić po przejęciu władzy przez aktualny rząd - rozczarowującym brakiem jakiejkolwiek zmiany. Prowadzący odnotowują również wywiad byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena dla BBC, przy czym Witold Jurasz złośliwie zauważa, że Biden w jakiej nie byłby formie, zawsze mówi mądrzej od Trumpa. Zbigniew Parafianowicz, odpowiadając na pytanie Witolda Jurasza o wypowiedź mera Kijowa o tym, iż Ukraina będzie musiała się pogodzić z czasową utratą części terytoriów, stwierdza, że z jednej strony powyższa konstatacja nie jest niczym odkrywczym, z drugiej - ponad wszelką wątpliwość Witalij Kliczko nie zbuduje na niej politycznego kapitału. Co nie jest pozbawione znaczenia, bo według doniesień były pięściarz ma poważne zamiary zawalczyć o fotel prezydencki. Skoro mowa o wyborach, prowadzący podcast odnotowują, że Donald Trump przegrał już kolejne po kanadyjskich - tym razem australijskie wybory. Popierana przez amerykańskiego prezydenta partia poniosła porażkę w starciu z obozem tamtejszych laburzystów. W dalszej części podcastu Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz pochylają się nad planowanym na piątek podpisaniem traktatu polsko-francuskiego i stawiają pytanie: na ile trwały będzie odwrót Paryża od Moskwy? Pozostając w stolicy Rosji, prowadzący zastanawiają się, czy Ukraina dokona w niej jakiegoś większego zamachu w dniu, w którym Władimir Putin będzie przyjmował defiladę zwycięstwa z okazji 80. rocznicy wybuchu wojny. Dzisiejsze wydanie zamyka temat ekshumacji ofiar Rzezi wołyńskiej. Zbigniew Parafianowicz i Witold Jurasz nie mają niestety wątpliwości, że Ukraina nie zrezygnowała z budowania własnej, kłamliwej narracji na temat tej tragedii.
-
Gościem najnowszego odcinka podcastu Raport Międzynarodowy jest dziennikarz, publicysta i autor książek Piotr Skwieciński, który od lat specjalizuje się w zagadnieniach związanych z Rosją. Był korespondentem Rzeczpospolitej w Moskwie, a następnie dyrektorem Instytutu Polskiego w stolicy Rosji. Po wydaleniu z Rosji został ambasadorem RP w Armenii. Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz usiłowali dociec w rozmowie z Piotrem Skwiecińskim, czy Rosjanie w cokolwiek tak naprawdę wierzą, czy też są skrajnymi cynikami. A może nawet jeżeli coś jest dla nich święte, to - w ramach tak zwanego “Dwójmyślenia” - równocześnie w coś wierzą i mają do tego niezwykle cyniczny stosunek. Gość i autorzy podcastu zastanawiali się też, czy wojna z Ukrainą jest wyrazem rosyjskiego szowinizmu, czy też jedynie narzędziem, za pomocą którego rosyjskie władze ogłupiają masy. Piotr Skwieciński zwrócił uwagę na bardzo specyficzny stosunek Rosjan do prawdy. Zaznaczył, że w języku rosyjskim nawet słowo prawda występuje w dwóch formach, które nie są ze sobą tożsame. Zapytany o fundament sukcesów Władimira Putina, który zdołał podporządkować sobie społeczeństwo rosyjskie, ekspert zwrócił uwagę na skrajne “odklejenie” rodzimej inteligencji nie dającej powodów narodowi, by ten ją popierał. Poruszona została też kwestia obowiązującego modelu relacji kobiet i mężczyzn w kulturze rosyjskiej oraz tożsama z nim w duchu konserwatywna rewolucja przeprowadzana w Stanach Zjednoczonych przez Donalda Trumpa. Rewolucja, która może oznaczać w pewnym stopniu powrót do bardziej tradycyjnego podziału ról, zaś ponad wszelką wątpliwość jest reakcją na ekscesy politycznej poprawności. Piotr Skwieciński. Podzielił się wspomnieniem poczucia obcości, która towarzyszyła mu przy pierwszym wyjeździe do Moskwy. Dostrzega też, że uczucie to zniknęło, gdy trafił do Rosji ponownie w 2019 roku - miało to zapewne związek z uporządkowaniem rosyjskiej stolicy. Prowadzący pytali gościa, czy nie jest przypadkiem tak, że w Rosji porządek zawsze oznacza dyktaturę. Zapytany o możliwość przewidywanego przez wielu polskich komentatorów rozpadu Rosji, ekspert odparł, że nie widzi perspektyw na ziszczenie się tego scenariusza. Przedmiotem rozmowy było też powracające wciąż pytanie: czy imperializm jest cechą rosyjskiej władzy, rosyjskiej elity czy też rosyjskiego narodu. Czy w związku z tak głębokim zakorzenieniem idei mocarstwowej tamtejsza opozycja demokratyczna jest zdolna do zrzucenia tego kulturowego brzemienia. W dalszej części rozmowy Piotr Skwieciński stwierdził, że jeżeli miałby wymienić jakieś cechy, które najprecyzyjniej opisują Rosję, to są nimi fatalizm i pasywność. Gość podcastu, który był w Moskwie w dniach tuż po rozpoczęciu się wojny z Ukrainą, zauważa, że stolica Rosji stała się, co prawda na krótko, ale smutna. Równocześnie smutkowi temu nie towarzyszyły żadne większe protesty. Dyplomata zauważa, że wśród Rosjan nie brakuje ludzi przyzwoitych i uczciwych, którzy przeciwko wojnie protestowali, niestety było ich znacznie mniej, niż można się było tego spodziewać. Zapytany o nadchodzące obchody zwycięstwa nad Trzecią Rzeszą gość stwierdza, że 9 maja jest najprawdopodobniej jedyną prawdziwą religią w teoretycznie ekskluzywnie chrześcijańskiej Rosji. Jak zauważa, zarówno wszystkie pomniki, jak i obchody zwycięstwa w wojnie mają quasi religijny charakter.
-
Najnowszy czwartkowy odcinek podcastu Raport Międzynarodowy nagrywany był ze względu na majówkę wyjątkowo w poniedziałek. Biorąc pod uwagę tempo wydarzeń w polityce międzynarodowej, Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz znaczną część odcinka poświęcili próbom odpowiedzi na pytania nadesłane przez słuchaczy. Prowadzący opowiedzieli o amerykańskich propozycjach pokojowych, które Waszyngton usiłuje narzucić Kijowowi, a które zahaczają w istocie o zdradę Ukrainy. Amerykanie chcą, by wojska ukraińskie wycofały się z okupowanych i uznawanych przez Rosję za swoje terytoriów. Tym samym Stany Zjednoczone bardzo wyraźnie stają po stronie Władimira Putina. Wycofanie się w wojsk ukraińskich oznacza bowiem tyle, że w razie ponownego rozpoczęcia wojny przez Rosję, Moskwa mogłaby bez problemu zająć okupowane terytoria, a co gorsza, nie miałaby też problemu z przeprowadzeniem skutecznej ofensywy aż do Kijowa. Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz odnotowują też, że amerykańskie deklaracje o uznaniu Krymu za terytorium Rosji padają w chwili, w której Amerykanie nie negocjują pokoju, a jedynie zawieszenie broni. Wątek tych negocjacji prowadzący zamykają rozważaniem: czy Ukraina może machnąć ręką na Stany Zjednoczone i toczyć wojnę bez ich wsparcia. W podcaście mowa też o wojnie handlowej, którą Donald Trump zaczyna najwyraźniej przegrywać. Nie zabraknie też komentarza do amerykańskich rozmów z Iranem. USA w istocie chce wrócić do porozumienia, z którego Donald Trump jeszcze za czasów swojej pierwszej kadencji wyszedł. Pozostając w rejonie Bliskiego Wschodu - Izrael przyznał się do “pomyłki”, którą było zabicie czternastu medyków. Co istotne, za powyższą zbrodnię wojenną nikt tak naprawdę nie poniósł odpowiedzialności. Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz po raz kolejny ze smutkiem konstatują, że Izrael, co prawda został napadnięty przez Hamas, ale prowadzi wojnę w taki sposób, że traci jakiekolwiek resztki autorytetu na świecie. Poruszone też zostało wysokie prawdopodobieństwo wybuchu wojny pomiędzy Indiami i Pakistanem, co jest o tyle niepokojące, że oba kraje są mocarstwami nuklearnymi. Ostatnim tematem, który poruszają prowadzący przed przejściem do części poświęconej korespondencji słuchaczy, jest kwestia Trójmorza. Czy jest to, jak chce PiS, niezwykle ważna inicjatywa, czy też może, jak twierdzą komentatorzy po stronie liberalnej, to koncept całkowicie pozbawiony przyszłości. Prowadzący idą pod prąd jednej i drugiej narracji.
-
Gościem najnowszego odcinka podcastu Raport Międzynarodowy jest prof. Cezary Kościelniak, filozof i kulturoznawca z Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Specjalizuje się on również w temacie Kościoła katolickiego, zatem przedmiotem rozmowy było znaczenie pontyfikatu papieża Franciszka oraz nadchodzące konklawe. Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz zaczęli rozmowę od pytania o okoliczności abdykacji papieża Benedykta. Cezary Kościelniak jednoznacznie stwierdził, że Benedykt przegrał z kurią rzymską, z którą nie do końca uporał się również w jego ocenie papież Franciszek. Odpowiadając na pytanie: kto tak naprawdę rządzi Kościołem - wierni, papież, kuria czy może kardynałowie - ekspert udzielił niejednoznacznej odpowiedzi, wskazując wszelako na to, iż siła kurii jest niezmiennie ogromna. Żaden papież nie jest w stanie rządzić jednoosobowo Kościołem katolickim, będąc w sporze z hierarchią, a szczególnie z kardynałami i arcybiskupami z Watykanu. Odpowiadając na pytanie: kto najprawdopodobniej zostanie kolejnym biskupem Rzymu, gość podcastu zauważył, że nadchodzące konklawe będzie jednym z najmniej przewidywalnych w historii. Należy skupić się nie tyle na konkretnych nazwiskach, co na poszczególnych stronnictwach w ramach instytucji i reprezentowanych przez nich wizjach Kościoła. Cezary Kościelniak stwierdził, że możliwe są trzy wyniki konklawe, pierwszym z nich byłoby zwycięstwo konserwatystów i wybranie papieża, którego umownie nazwalibyśmy Janem Pawłem III. Drugim - tryumf liberałów i postępowców, wówczas papieżem zostanie Franciszek II. Trzecim potencjalnym rozwiązaniem byłaby dominacja frakcji dyplomatów, którzy wybiorą Jana XXIV. Najbardziej prawdopodobnym kandydatem tej ostatniej grupy jest obecny sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej - kardynał Pietro Parolin. Tematem rozmowy była również kwestia wpływu mocarstw na konklawe i tego, gdzie bije serce Kościoła. Cezary Kościelniak inaczej niż większość komentatorów, którzy widzą przyszłość Kościoła w Afryce, zwraca uwagę na znaczenie Kościoła azjatyckiego. W tym kontekście ekspert bardzo wyraźnie zaznaczył ożywiony dialog Stolicy Apostolskiej z komunistycznymi Chinami.
-
W najnowszym odcinku podcastu Raport Międzynarodowy Witold Jurasz i Zbigniew Parafianowicz skupiają się przede wszystkim na dwóch zagadnieniach. Po pierwsze, przyglądają się znaczeniu pontyfikatu papieża Franciszka dla światowej polityki. Witold Jurasz omawia najważniejsze trzy encykliki papieskie, czyli Laudato si, Fratelli tutti i Dilexit nos. Zauważa, że papież Franciszek, jakkolwiek nie dokonał rewolucji w Kościele, to jednak przygotował grunt pod głębsze zmiany w Watykanie. Witold Jurasz przytacza tu historyczną paralelę - można zastanawiać się, kto miał większe znaczenie, Aleksander Macedoński czy jego ojciec, bez którego reform nigdy nie osiągnąłby swoich sukcesów. Prowadzący odnoszą się do wspomnianych wyżej encyklik papieskich i zauważają, że we wszystkich z nich Franciszek wyprzedził swój czas lub też nadrobił zaległości kierowanej przez siebie instytucji, która wreszcie zaczęła ustosunkowywać się wobec zagadnień tak ważnych, jak ekologia, sprawiedliwość międzygeneracyjna, sztuczna inteligencja, solidarność w obliczu ewentualnej kolejnej pandemii. Witold Jurasz dostrzega też papieski gest w stosunku do teologii wyzwolenia. Dziedzina ta zwalczana wcześniej przez Jana Pawła II i Benedykt XVI była czym innym w czasach, w których komunizm stanowił realne niebezpieczeństwo, a czymś zgoła odmiennym dziś, gdy zagrożeniem jest raczej turbokapitalizm. Prowadzący odnotowują też dialog z islamem, ostrożne rozmowy z prawosławiem oraz neutralny stosunek do ukraińskiej Autokefalii, co biorąc pod uwagę kruche kontakty z rosyjską Cerkwią Prawosławną, było w gruncie rzeczy wyrazem życzliwości. Omawiając politykę zagraniczną Watykanu, Witold Jurasz zauważa, że nie można mieć pretensji do Kościoła Katolickiego o brak zaangażowania się w sposób daleki od naszych oczekiwań w bieżące problemy, gdyż podstawowym zadaniem tej instytucji jest obrona praw ludzi wierzących. Drugim szeroko omawianym w podcaście tematem są rozmowy amerykańsko-rosyjskie na temat zakończenia wojny w Ukrainie. Obydwaj prowadzący zgadzają się, że Donald Trump idzie za daleko w swoich ustępstwach w stosunku do Rosji, ale różnią się w ocenie tego, czy porozumienie, które się wyłania, będzie klęską, czy też jednak zwycięstwem Ukrainy. Witold Jurasz zauważa, że na razie jednoznaczne oceny są przedwczesne, a ostateczna recenzja powinna zależeć od powstania misji pokojowej sił NATO w Ukrainie. Prowadzący odnotowują, że Polska jest na marginesie rozmów o przyszłości Ukrainy i jest to w znacznym stopniu efekt wzajemnego zaszachowania się polskich polityków, którzy ścigają się w zapewnieniach, że nasz kraj nigdy nie wyśle wojsk na ukraińsko-rosyjski front. Prowadząc taką politykę, Polska nie może liczyć na odegranie poważniejszej roli w procesie pokojowym. Nie zabraknie również polityki gospodarczej i wojen celnych, które Donald Trump prowadzi z całym światem. Prowadzący podcast stwierdzają, że próba racjonalnego wytłumaczenia, o co chodzi Trumpowi, jest de facto niemożliwa. Zbigniew Parafianowicz odnotowuje wojnę Białego Domu z szefem Rezerwy Federalnej i spostrzega, że amerykański prezydent narusza podstawy ustrojowe Stanów Zjednoczonych. Wracając do spraw wschodnich, Zbigniew Parafianowicz zauważa powrót generała Biesiedy do łask Putina - człowieka odpowiedzialnego za klęskę Rosji w chwili napaści na Ukrainę. Witold Jurasz stwierdza, że reguły polityki kadrowej na Kremlu są bardzo podobne do tych obowiązujących w Polsce. Można być głupkiem, można być miernotą tak długo, jak długo jest się wiernym. Dzisiejsze wydanie zamykamy pomysłem ograniczenia poruszania się konsulów rosyjskich pomiędzy Czechami i Polską. Rosjanie korzystając z otwartych granic, przemieszczali się pomiędzy państwami strefy Schengen - w efekcie prowadząc działania wywiadowcze, nie będąc pod obserwacją europejskich kontrwywiadów. Witold Jurasz stwierdza, że być może skuteczniejszą metodą od narzucania ograniczeń byłoby danie Rosjanom tak zwanego “ogona”, tak, by odechciało im się prowadzić jakąkolwiek działalność niezgodną z Konwencją wiedeńską o stosunkach dyplomatycznych.
-
Gościem najnowszego odcinka podcastu Raport Międzynarodowy jest przewodniczący rady nadzorczej banku Citi Handlowy i Polskiej Grupy Trilateral Commission - Sławomir Sikora. Tematem rozmowy jest zaś, jak łatwo się domyślić, sytuacja na światowych rynkach finansowych po rozpoczętej przez Donalda Trumpa wojnie handlowej Stanów Zjednoczonych z całym światem. Prowadzący podcast pytają swojego gościa, czy można w ten sposób wszcząć globalny konflikt i wygrać go? O co tak naprawdę chodzi prezydentowi USA? Czy ma konkretny plan, czy może kieruje się jedynie intuicją? Jak na jego decyzję reagują rynki finansowe? Sławomir Sikora zwraca uwagę, że po raz pierwszy osłabiają się zarówno kursy akcji, jak i rentowność amerykańskich obligacji, co świadczy o tym, że rynki finansowe najwyraźniej w istnienie planu Donalda Trumpa nie wierzą. Prowadzący pytają, czy Stany Zjednoczone są bankrutem, skoro zadłużenie sięgnęło tak niebotycznych rozmiarów, że USA w żadnym scenariuszu nie byłyby w stanie go spłacić. Sławomir Sikora jednoznacznie stwierdza, że taka teza byłaby nieuprawniona, Ameryka mimo wszystko nadal jest wiarygodna. W tym miejscu gość podcastu zauważa, że wiarygodność jest tak naprawdę najcenniejszym aktywem na rynkach finansowych. Jest przy tym aktywem niezwykle kruchym - trudnym do pozyskania, łatwym do stracenia. Idąc dalej tropem nieco, jak przyznają sami prowadzący, lewicowej narracji, Witold Jurasz pyta Sławomira Sikorę, czy amerykańska giełda jeszcze nią jest w tradycyjnym tego słowa znaczeniu? Czy może nie przypomina bardziej kasyna, a rządzące nią kursy akcji nie są oderwane od jakiejkolwiek realnej wartości. Pada też kluczowe pytanie: czy Stany Zjednoczone nadal są pierwszą gospodarką świata? Czy udział USA w światowym PKB nie skłaniałby nas do liczenia tego wskaźnika według parytetu siły nabywczej? Przy tym założeniu pierwszą gospodarką świata byłyby Chiny. Sławomir Sikora stwierdza, że ani jeden, ani drugi wskaźnik nie udziela idealnej odpowiedzi. By rzetelnie obliczyć gospodarczy potencjał należałoby uwzględnić takie czynniki, jak innowacyjność oraz dostęp do już funkcjonujących najnowocześniejszych technologii. Prowadzący podcast zadają zasadnicze pytanie Sławomirowi Sikorze: czy celem Donalda Trumpa nie jest osłabienie dolara, a jeśli tak, czy możliwe jest zasadnicze osłabienie amerykańskiego pieniądza, przy jednoczesnym utrzymaniu jego wiarygodności oraz roli podstawowej waluty rezerwowej świata? Zbigniew Parafianowicz podnosi również kwestię umowy z Mar-a-Lago, na ile możliwe jest jej wprowadzenie i jak bardzo zmieniłaby świat? W dalszej części podcastu prowadzący i gość pochylają się nad konsekwencjami wojny celnej Trumpa. Jaka jest szansa, że skończy się ona zbudowaniem strefy wolnego handlu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Europą z ewentualnym udziałem kilku państw szeroko rozumianego Zachodu, co w efekcie mogłoby uratować hegemonię zachodnich rynków? Nie mniej istotne w całej układance będą też Chiny. Czy utrata 15% chińskiego eksportu do USA pogrzebie nadzieje Państwa Środka na przetrwanie celnej zawieruchy? A może wręcz przeciwnie, wieloletnie przygotowania Pekinu do wojny handlowej z Waszyngtonem przekreślą plan Trumpa, by osłabić Chińczyków? Na koniec prowadzący zadają Sławomirowi Sikorze pytanie z gruntu osobiste. Konkretnie – czy ekspert trzyma część swoich oszczędności w kryptowalutach. Sławomir Sikora odpowiada na to pytanie przecząco, zaznaczając jednak, że lada dzień mogą pojawić się nowe tego rodzaju instrumenty - waluty prywatne, które zarazem będą gwarantowane na przykład obligacjami amerykańskimi.
- Visa fler