Avsnitt
-
Wczoraj w Krakowie doszło do troskliwej demonstracji solidarności z walczącą Ukrainą. Grzegorz Braun usunął ze szczytu Kopca Kościuszki flagę ukraińską. Trzeba pamiętać, że wcześnie i wtedy nad Krakowem przetaczały się ulewne deszcze, nierzadko burze, wiał jak to mówią tak zwany silny wiatr. Grzegorz Braun jest znany z tego typu wzniosłych uczynków... czy warto tracić tak wspaniałego człowieka i wypuścić go do Brukseli?
-
Nie od dziś wiadomo, że różnie to jest. Raz tak, raz tak, raz znowu dla odmiany tak. Na przykład w przypadku piłki nożnej: może być wygrana, remis, przegrana, albo moralne zwycięstwo, na co najbardziej liczymy, bo ono pozostawia najwięcej dobra w człowieku. Nasza kadra na mistrzostwa europy z sukcesem zjechała się na zgrupowanie, by szlifować. Tak by szlifować. A to warianty, a to jakiś stały fragment, a to jakiś fragment niestały, typu bieg z piłką i bez niej, a to przechodzenie z defensywy do ofensywy i odwrotnie z ofensywy do defensywy, albo nie przechodzenie do ofensywy – ten wariant częściej. Strzały z dewolaja i temu podobnież, by wypaść na mistrzostwach w euro 2024. Bo gra w piłkę nożną nie jest łatwa, trzeba się do tego przyzwyczaić. Dlatego są te zgrupowania. Podczas przygotowań selekcjoner kadry powinien dla przykładu podsunąć piłkarzom jakiś przykład. Na przykład zwyciężania.
-
Saknas det avsnitt?
-
Nie milkną echa dyspensy na piątek po Bożym, Ciele. Część diecezji ogłosiła dyspensę na piątek, czyli że katolicy mogli jeść mięso, a część diecezji nie, co spowodowało pewne zamieszanie myślowe. Bo taka cząstkowa terytorialnie dyspensa owszem działa pięknie, ale przy założeniu, że ludzie się nie przemieszczają. A że był długi weekend, to takie założenie byłoby bardzo odważne. I taka nie wszędzie dyspensa rodziła pewne problemy. No bo tak. Jeśli ktoś mieszka i przynależy do diecezji warszawskiej, gdzie była dyspensa, ale jedzie w piątek na wycieczkę do Krakowa, gdzie nie, to czy w Krakowie może zjeść schaboszczaka, czy nie. Albo ktoś mieszka w Krakowie, a jego rodzice w Kielcach cieszących się dyspensą, czy jeśli jedzie do rodziców na imprezę, to może zjeść mięso, czy nie?
-
Policja ma pewne bezskuteczne trudności z dostarczeniem panu Danielowi Obajtkowi wezwania na przesłuchanie przed wizową komisją śledczą sejmową. Pan Obajtek powiedział, że stawi się, kiedy skutecznie zostanie mu doręczone wezwanie. Nie dostarczono nie zjawił się. A przecież to łatwo wręczyć mu wezwanie. Już mówię jak. We wszystkich odcinkach ojca Mateusza, które oglądałem, a było ich trzy, policjanci Możejki zawsze namierzali przestępcę badając gdzie i o której godzinie jego komórka logowała się. Tak samo trzeba było sprawdzić połączenia pana Obajtka, a konkretnie gdzie zamawia zwykle pizzę na wynos z dowozem. I w tej pizzeri umieścić swojego człowieka i czekać na połączenie z interesującego nas numeru...
-
Wypłynęły kolejne podsłuchy, tak zwane taśmy ziobrystów, inaczej taśmy Pana Kleksa, z których dowiedzieliśmy się jak politycy Zjednoczonej Prawicy Zbigniewa Ziobry dzielili kasę z Funduszu sprawiedliwości. Bańkę temu, bańkę tamtemu... I mnie ta informacja bardzo zasmuciła, wstrząsnęła i poważnie się przejąłem, bo ta niewesoła sytuacja całkowicie zniszczyła moje postrzeganie polityków. Do tej pory im wierzyłem!
-
Nie jest niczym nowym, że polska polityka to takie przedszkole dla dużych dzieci. 🤡 Czasami pobawią się w "Chodzi lisek koło drogi", innym razem zaś znad wiejskiej rozbrzmiewa głośne: "Kto się przezywa, sam się tak nazywa".
To jak to w końcu jest z tymi ruskimi agentami? Chyba trzeba będzie uderzyć w jakąs wyliczankę... 🤔 raz, dwa, trzy, szpio nem je steś ty! 😎 -
Matematyka niesie ze sobą wiele niespodzianek. Na przykład każdy uczeń na klasówce z matmy uzyskał inny wynik zadania. Albo jeszcze większa niespodzianka, każdy uczeń uzyskał taki sam wynik, bo wszyscy rozwiązali prawidłowo. Ale to już czysta fantazja. Fantazją matematyczno-oboczajowo-religijno-podróżnioczo-morską z lekkim podtekstem sadystycznym popisał się autor takiego zadania z matematyki, zapewne sprzed lat, które znalazłem przez przypadek w Internecie: Na pokładzie przechylonego przez sztorm statku, który w każdej chwili może zatonąć, przebywa 15 chrześcijan i 15 Turków. Aby uratować łódź, trzeba sprawić by była lżejsza, dlatego połowa ludzi musi być wyrzucona za burtę. Jeden z chrześcijan zaproponował, by wszyscy ustawili się wkoło i za burtę wyskakiwała co 9-ta osoba. Jak powinni ustawić się chrześcijanie, aby zginęli sami Turcy?
-
Znacie mnie i wiecie, że nie jestem najmocniejszy w Internetach. A jednak odniosłem tam sukces, razem ze skowronem i tomkowiczem jako radiowcy bez cenzury. Właśnie niedawno stuknęło mi 50 tysięcy subprzekrętów, śrubparętów, w sensie tych no subskrybentów. To ci, którzy podsybskrubowali nasz kanał na jujubie. 50 tysi subów czyni mnie już pełnoprawnym jujuberem. Ja nawet nie wiedziałem, że jestem jujuberem, uważałem się za w miarę normalnego człowieka. Okazało się też, że jestem na fejsie, inście, a nawet na tok tiku.
-
Z roku na rok coraz częstsze stają się donosy po komuniach do Urzędu Skarbowego. Aby osobom donoszącym ułatwić pracę na rzecz budżetu państwa przygotowałem wzór pisma po przyjęciu komunijnym, które można wysłać do Skarbówki. Notujemy: W imię ojca i syna i ducha świętego, amen. Drogi Fiskusie...
-
Nasza gospodarka zawdzięcza pszczołom 10 miliardów złotych rocznie. Mamy milion 800 tysięcy rodzin pszczelich czyli jedna rodzina dokłada do budżetu ponad 5 i pół tysiąca złotych rocznie. Niby niedużo jak na rodzinę, ale rodzina pszczela zmieści się w średniej wielkości garnku jak upchać. Zatem szacun.
-
Powoli milkną echa wizyty pana prezydenta Andrzeja Dudy u Emila Kataru. Odżywmy echa. Wbrew brzemienia imienia i nazwiska Emil Kataru to nie żaden Rumun, tylko właśnie Emil Kataru.
-
W każdym rządzie jest co najmniej jeden minister bez teki. On nie kieruje żadnym resortem i coś robi jak mu premier jakąś robotę znajdzie. Teki, tekami, ale nie wiem czy w tych smutnych czasach nie przydałby się minister z teką disco! On z przytupem zaczynałby każde posiedzenie rządu. Ubrany w fajny, modny dres, zaprasowane kanty, wnosi konsolę, bumboksa i zaczyna: hej pokażcie jak się bawicie, łapki w górę.
-
Zdarza się, że musisz iść do opery. Powody są różne: Wycieczka szkolna, zakład pracy dostał zaproszenia i zarząd podrzucił je w szafkach pracowników i uciekł, przegrałeś zakład. Opera polega na tym, że orkiestra gra, a państwo na scenie śpiewają. Widownia się nie włącza. No właśnie, skoro jesteśmy przy widowni... Kilka złotych porad na temat tego jak należy się w operze zachować.
-
Sejmowym komisjom śledczym grozi paraliż, a nawet rozwiązanie. Okazuje się, że sporo posłów z tych komisji, wizowej, pegazusowej wybiera się do europarlamentu. Co się stanie kiedy zabraknie nam komisarzy szanownych? Trzeba będzie wśród obywateli przeprowadzić przymusowy pobór do komisji. Nie ma letko.
-
Jak ważne jest wesele dla rodziny można dostrzec na przykładzie wielu przyjęć komunijnych. Rozmach i oryginalność. Ale nie zawsze wszystko idzie na weselu gładko. Tytuł z Internetu: Julia zorganizowała wesele bez mięsa. Wujek przyniósł własną kiełbasę. Wesele bez mięsa. Przypadki chodzą po ludziach i nie zawsze wszystkie decyzje są dobre. Ale na szczęście wujek Julii uratował jej wesele, przynosząc kiełbasę. Różnie się mówi o wujkach ale okazuje są wujowie potrzebni...
-
Mail taki dostałem. "Szanowny Panie Redaktorze, - to o mnie. W lutym usłyszałem Pana felieton o Konkursie Piosenki Eurowizji 2024. czy Pan wie, że tamten felieton okazał się proroczy?". No jak nie, jak tak? Szanowni Państwo, gdybym ja miał dar pisania felietonów, a nie miał daru prorokowania... toż ja bym był jako ten cymbał!
-
Obliczono, że gdyby wysokość polskiego długu rozłożyć równo na wszystkich, to wyszłoby 37 tysiące złotych na głowę. To mamy więcej długu na głowę Polaka, niż wypitego alkoholu na tęże głowę. To duży dług. Byłby większy gdybyśmy nie pili, bo na alko państwo zarabia mocno.
-
Matura z wiedzy o społeczeństwie, dla przyjaciół WOS, powinna być teoretyczna i praktyczna. WOS teoretyczny zawierałby pytania z, tu nie będzie niespodzianki, teorii. Czyli takie rozważania przedstawiające bardzo piękny i logiczny obraz naszego kraju, ocierający się o dzięcielinę majoną żytem rozmaitem.
- Visa fler