Avsnitt

  • Chociaż Wietnamczycy stanowią maksymalnie jeden procent mieszkańców Czech, to prowadzone przez nich sklepy spożywcze to jedna piąta rynku; wietnamskich "večerek" - małych sklepów spożywczych, czynnych do późnych godzin wieczornych, czasem całą dobę, jest w Czechach około czterech tysięcy.
    W odcinku nr 54 z dr Martyną Wasiutą z portalu Czeska Polityka rozmawiam jednak nie tylko o wietnamskim handlu. Politolożka tłumaczy, skąd się w ogóle Wietnamczycy - trzecia, po Słowakach i Ukraińcach największa mniejszość nad Wełtawą, wzięli.
    Jest też o wyraźnych różnicach między kolejnymi pokoleniami przybyszów z Indochin z których te pierwsze przyjeżdżały doraźnie, po prostu dla zarobku, kolejne coraz częściej zostają na zawsze. I tak wietnamskie pochodzenie miał najlepszy kilka lat temu bramkarz czeskiej ekstraklasy, szereg blogerów czy krytyków kulinarnych, czy aktorów i aktorek. Wietnamskie korzenie miała nawet rzeczniczka - do niedawna - czeskiego MSZtu.
    Rozmówczyni Czechostacji opowiada też m.in. o Sapie, wielkim centrum handlowym w Pradze, nazywanym czasem małym Sajgonem. I o tym co i gdzie smacznego zjeść, jeśli jest się znużonym czeską narodową kuchnią. Chociaż ona sama, za sprawą czeskich Wietnamczyków, też może ewoluować.
    W podsumowaniu rozmowy przypominam też superpolicjanta Roberta Šlachtę, który poza tym, że kiedyś obalił jeden rząd, to ścigał też wietnamskich producentów "chińskich leków" z tygrysa. Odcinka tego możecie posluchać tutaj.

    ***

    Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać Patronami lub Patronkami Czechostacji w serwisie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:

    Leszek, Mateusz, Sigismund, Tomas, Zbigniew i Zbyszek

    Bardzo dziękuję <3

    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Jak zawsze proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji.
    Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardzej, dziękuję.

    No i karmią algorytmy - dzięki waszej aktywności platformy podcastowe czy media społecznościowe uznają, że warto Czechostację pokazać też tym, którzy do tej pory jej nie znali.

    Zdjęcie na okładce odcinka - wjazd na Sapę; autor: ŠJů CC 3.0

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG

  • Żyd? Niemiec? Austriak? A może Czech? Franz Kafka, który urodził się i większość swojego życia przeżył w Pradze, sam nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie. Pochodził bowiem z mniejszości w mniejszości - z rodziny niemieckojęzycznych Żydów, żyjących w zdominowanej już wówczas przez Czechów i czeski język mieście.

    Ale to, że trudno genialnego pisarza, autora "Procesu" jednoznacznie zaszufladkować językowo, kulturowo czy etnicznie, nie znaczy, że nic o Kafce nie wiemy. Profesor Łukasz Musiał z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, germanista, badacz i tłumacz Kafki, w rozmowie opowiada o złożonym życiu pisarza, burząc przy okazji szereg mitów, z jakich zbudowany jest popkulturowy wizerunek Franza Kafki.

    Okazuje się więc, że nie był on ani smutny, ani samotny, nie był też życiowym nieudacznikiem. Dopóki zdrowie mu pozwalało, był bardzo aktywny fizycznie, interesował się kinem, motoryzacją i lotnictwem. W pracy - prawnika w towarzystwie ubezpieczeniowym, go ceniono. Miał szeroki krąg przyjaciół, chadzał do kawiarni i burdeli. Był też seryjnym narzeczonym, chociaż nigdy nie został mężem.

    Całkiem sporo publikował też za życia, chociaż znacznie bardziej od wydawania własnych utworów interesował go proces twórczy. Równocześnie był w tej materii bardzo niechlujny, dlatego czasem trudno powiedzieć, ile w znanych czytelnikom dziełach jest samego Kafki a ile jego przyjaciela i promotora Maxa Broda. Wiadomo natomiast, skąd bierze się ich chłodny, precyzyjny i zobiektywizowany do bólu język. Chociaż nie jest to niemczyzna najwyższych lotów.

    Profesor Musiał opowiada też o zaskakujących i nieoczywistych inspiracjach Kafki, płynących z własnego życiowego doświadczenia. I tak machina tortur z "Kolonii Karnej", to zapewne pierwowzór komputera zapisującego dane ubezpieczonych na kartach perforowanych. A kultowy "Proces" - symbol bezsilności jednostki w starciu z bezdusznym i absurdalnym systemem - mógł zostać zainspirowany traumatycznymi okolicznościami towarzyszącymi rozstaniu z narzeczoną.

    Profesor Łukasz Musiał opowiada też o swoich doświadczeniach z tłumaczeniem Franza Kafki na nowo. Kilka miesięcy temu na rynku pojawił się zbiór trzech najbardziej znanych opowiadań pisarza, w przekładzie profesora. Jak mówi sam rozmówca - ich wybór nie był przypadkowy, jeszcze za życia Kafka chciał, by ukazały się w takim właśnie zestawie i pod takim właśnie tytułem - "Kary".

    W podsumowaniu rozmowy odsyłam też, zupełnie bez związku z jej tematem, za to w związku z kalendarzem i nadchodzącymi świętami, do poświęconego im odcinka Czechostacji sprzed prawie roku. Tu zostawiam, zgodnie z tradycją, odnośnik do niego.

    ***

    Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać Patronami lub Patronkami Czechostacji w serwisie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:

    Agnieszka, Anna, Kuba, Michał, Paweł i Wanda

    Bardzo dziękuję <3

    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Jak zawsze proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji.
    Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardzej, dziękuję.

    No i karmią algorytmy - dzięki waszej aktywności platformy podcastowe czy media społecznościowe uznają, że warto Czechostację pokazać też tym, którzy do tej pory jej nie znali.

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG

  • Saknas det avsnitt?

    Klicka här för att uppdatera flödet manuellt.

  • W dzisiejszych Czechach Układ monachijski - porozumienie Włoch, Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii, które zakończyło istnienie Czechosłowacji, zwykle określa się mianem Monachijskiego dyktatu albo Monachijskiej zdrady. Bo w stolicy Bawarii, chociaż porozumienie dotyczyło Czechosłowacji, jej samej nikt o nic nie pytał. A wśród tych co nie pytali - byli też sojusznicy zdradzonego kraju. Ale zdradę można odczytywać też w ten sposób, że elity młodego państwa tak właśnie potraktowali swoich obywateli. Bo ci, mimo że kraj znajdował się w sytuacji beznadziejnej i szans na zwycięstwo z dziesięć razy większymi Niemcami nie miał, bić się chcieli.

    W 52 odcinku Czechostacji o Układzie monachijskim, tym co do niego doprowadziło i jakie były jego efekty opowiada profesor Wydziału Historii Uniwersytetu Warszawskiego Piotr M. Majewski. Historyk wyjaśnia, jaką rolę w rozbiorze Czechosłowacji odegrali czescy Niemcy, po co Pradze był sojusz z ZSRR i budowane w pośpiechu umocnienia, porównywane czasem do tych francuskich, mogły w wojnie, do której w końcu nie doszło, odegrać jakąś rolę.
    Jest też o doskonałych działaniach PR prowadzonych przez Hitlera, dzięki którym to rozbierany przez niego kraj był w Europie odbierany jako nawet jeśli nie agresor, to przynajmniej sprawca wszystkich kłopotów.

    Zainteresowanym tematyką polecam - zgodnie z obietnicą złożoną w odcinku, kilka książek mojego rozmówcy, dotykających Układu monachijskiego i międzywojennych i wojennych losów Czechosłowacji:

    „Niemcy sudeccy” 1848-1948: historia pewnego nacjonalizmuZmarnowana szansa? Możliwości obrony Czechosłowacji jesienią 1938 rokuNiech sobie nie myślą, że jesteśmy kolaborantami. Protektorat Czech i Moraw 1939-1945Brzydkie słowo na „k”. Rzecz o kolaboracji

    Tych Słuchaczy, którzy jeszcze ich nie znają, zachęcam do wysłuchania dwóch innych rozmów Czechostacji z udziałem prof. Piotra M. Majewskiego:

    O operacji AntrophoidO Powstaniu Praskim
    Oraz rozmowę z dr hab. Karoliną Ćwiek-Rogalską o tym, co też było zdrady monachijskiej skutkiem czyli powojennym wypędzeniu Niemców sudeckich.

    Bardzo też zachęcam do słuchania podcastu HiP - czyli podcastu historyków z UW, którego Piotr Majewski jest współautorem.

    ***

    Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać Patronami lub Patronkami Czechostacji w serwisie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:

    Agnieszka, Jacek oraz Paweł

    Bardzo dziękuję <3

    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Jak zawsze proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji.
    Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardzej, dziękuję.

    No i karmią algorytmy - dzięki waszej aktywności platformy podcastowe czy media społecznościowe uznają, że warto Czechostację pokazać też tym, którzy do tej pory jej nie znali.

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG

  • Stosunki wzajemne między Polską a Czechosłowacją między pierwszą a drugą wojną światową rzadko kiedy były tak dobre, żeby można było je określić mianem "chłodne". Oba państwa miały odmienne interesy, w innych miejscach widziały też zagrożenia, problemy i ich rozwiązanie.

    W 51, urodzinowym odcinku Czechostacji (tak, tak, nadaję już rok) profesor Grzegorz Gąsior, historyk Instytutu Studiów Interkulturowych Europy Środkowo-Wschodniej Wydziału Lingwistyki Stosowanej Uniwersytetu Warszawskiego, krok po kroku prowadzi mnie przez meandry relacji polsko-czechosłowackich w międzywojniu.
    Rozmawiamy więc i konflikcie o Śląsk Cieszyński, do którego prawo rościły sobie oba kraje, ale który to Czechosłowacja, jeszcze w styczniu 1919 roku, zajęła siłą.
    Jest też o Układzie z Monachium, po którym Polska, w tym samym czasie co Hitler Sudety, przyłączyła Śląsk Cieszyński - dla odmiany - do swojego terytorium.
    Jest o wzajemnych relacjach obu państw z Niemcami i tym, dlaczego z punktu widzenia Czechosłowacji Węgry nie były dobrym sojusznikiem. I o tym, że dla przywódców obu krajów, to sąsiad był państwem sezonowym.
    Rozmawiamy też o kilku raczej pozorowanych próbach porozumienia, o roli jaką odegrała Polska w formowaniu czechosłowackiego wojska na chwilę przed tym, nim sama została istnieć.
    Oraz o ostrych sporach, które niemalże przerodziły się w kolejny konflikt zbrojny, tuż po drugiej wojnie światowej.
    Opowiadam nawet jeden suchy dowcip, w którym w rolę leśniczego wciela się Józef Stalin.

    ***

    Jeśli podcast, który jak już wspominałem, skończył właśnie rok, Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać Patronami lub Patronkami Czechostacji w serwisie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:

    Anna, Jakub, Jarosław, Łukasz, Marek, Mariusz i Tomasz

    Bardzo Wam dziękuję za zaufanie <3

    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Jak zawsze proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji.
    Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardzej, dziękuję.

    No i karmią algorytmy - dzięki waszej aktywności platformy podcastowe czy media społecznościowe uznają, że warto Czechostację pokazać też tym, którzy do tej pory jej nie znali.

    Zdjęcie na okładce: Edvard Beneš i Władysław Sikorski w Wielkiej Brytanii, podczas II wojny światowej

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG

  • Nie pytajcie w Czechach o "Czeszki" – te lekkie buty sportowe znane są tam pod nazwą "Jarmilki". Wymyślono je w latach 60-tych na potrzeby komunistycznego święta, które w rzeczywistości wcale komunistyczne nie było i które czechy zawdzięczają dwóm gorącym czeskim patriotom niemieckiego pochodzenia. Czeskiemu Austrakowi natomiast świat zawdzięcza jedne z najlepszych ołówków i kredek – czyli tego wszystkiego, co sygnowane jest marką Koh-i-Noor. A jeśli chcecie sobie przywieźć znad Wełtawy coś fajnego, co jednoznacznie kojarzy się z tym krajem, to postawcie albo na biżuterię z granatami, albo na scyzoryk w kształcie rybki.

    W pięćdziesiątym odcinku Czechostacji kontynuuję opowieść o markach, które w PRL - i nie tylko - kojarzyły się Polakom z południowym sąsiadem. Opowieść tę w znacznym stopniu współtworzycie Wy - słuchacze podcastu - większość z marek o których opowiadam pochodzi bowiem z waszych pytań i komentarzy. Pytań i komentarzy, często połączonych z konkretnymi wspomnieniami - bardzo się cieszę, że poprzedni odcinek tyle ich w Was wyzwolił. Jest więc i o Zetorze i szkle i kryształach, jest o Granku i modelach samolotów z Prostejova. A także o gitarach elektrycznych Jolany, na których grali nie tylko Czesi i Polacy, ale też np. Jimmi Page.
    Nie byłbym sobą, gdybym w opowieść o markach nie wcisnął trochę historii Czech - każda okazja jest dobra - by Wam ją przybliżać. W odcinku więc znajdziecie np. informacje niemieckich korzeniach czeskiego Sokoła i faszystach z nad Wełtawy, którzy Niemiec nie znosili.

    W tej opowieści przywołuję kilka kwestii poruszonych we wcześniejszych odcinkach podcastu - tradycyjnie więc, dla tych, którzy ich nie znają, pozostawiam tu odnośniki:
    O barwach i symbolach narodowychO czeskim OdrodzeniuO nieodkrytym geniuszu Cimrmanie***

    Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać Patronami lub Patronkami Czechostacji w serwisie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:


    Adam, Jakub, Joanna, Maciej, Tomasz oraz Wojtek

    Bardzo dziękuję <3

    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Jak zawsze proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji.
    Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardzej, dziękuję.

    No i karmią algorytmy - dzięki waszej aktywności platformy podcastowe czy media społecznościowe uznają, że warto Czechostację pokazać też tym, którzy do tej pory jej nie znali.

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG

  • Kofolę wymyślono, by wykorzystać jakoś osad z kominów palarni kaw. Za powstaniem ciężarówek Tatra stoi siodlarz, który w stodole brata klepał furmanki. Skoda w rzeczywistości nazywa się Škoda [szkoda] a wcześniej nazywała się Laurin i Klement. Becherowkę natomiast wymyślił Anglik, produkował Niemiec, za powstanie Fernetu odpowiada zaś włoski emigrant. Początków historii czekolady studenckiej należy szukać wśród odpustowych, sprzedawanych w Austro-Węgrzech słodyczy.
    Produkty – które przez lata kojarzyły się w Polsce z Czechosłowacją i Czechami, czasami mają naprawdę dziwne dzieje.

    W tym odcinku, o numerze 49, opowiadam m.in. o słodyczach Oriona, alkoholach i przemyśle ciężkim i motoryzacyjnym. Chwilami to wycieczka w odległą przeszłość - w pewnym momencie aż do roku 1741, który w pewnym sensie rozstrzygnął o przemysłowej przyszłości - wówczas, i przeszłości - obecnie, Czech.
    Jest też o skomplikowanych relacjach czeskich i niemieckich obywateli Królestwa Czech. I bardzo dużo o imperium Habsburgów - bo właściwie wszystkie produkty, które Polaków albo zachwycały, albo im przynajmniej utkwiły w ten czy inny sposób w pamięci a które załapały się do odcinka, tam właśnie mają swoje korzenie.

    Mam pełną świadomość tego, że przygotowana przeze mnie lista zdecydowanie nie wyczerpuje tematu - zresztą nawet ja sam miałem w planach opowiedzieć o jeszcze paru rzeczach, ale się po prostu nie zmieściło. Dlatego proszę Was, moi Słuchacze - uzupełnijcie tę listę a jak obiecuję zrobić kontynuację.

    W odcinku przywołuję cesarza Karola IV i pięćdziesiąt lat praskiego metra. Rozmowy poświęcone tym tematom znajdziecie tutaj i tutaj.

    ***

    Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać Patronami i Patronkami Czechostacji w serwisie Patronite. W tym tygodniu zdecydowała się na to:

    Wanda

    Bardzo dziękuję <3

    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Jak zawsze proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji.
    Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardzej, dziękuję.

    No i karmią algorytmy - dzięki waszej aktywności platformy podcastowe czy media społecznościowe uznają, że warto Czechostację pokazać też tym, którzy do tej pory jej nie znali.

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG

  • Kiedy Graham Bell wynalazł telefon, miał już dwie nieodebrane rozmowy - obie od Járy Cimrmana. Cimrman też nadał ostateczny kształt wieży Eiffla, wymyślił koncepcję Kanały Panamskiego i napisał o tym operę. Nawoził Czechowowi Wiśniowy Sad i podpowiedział mu, że Dwie Siostry - to jak na sztukę teatralną, trochę za mało. Generalnie ciężko wśród idei, wynalazków i dzieł, które powstawały na przełomie XIX i XX wieku znaleźć taką, w której powstaniu ten czeski geniusz nie brałby, w ten czy inny sposób, udziału. Czeski geniusz, który nigdy nie istniał, który jest rozwijaną od prawie pół wieku koncepcją satyryków z Teatru Jary Cimrmana - koncepcją z której Czesi się z jednej strony bardzo śmieją - z drugiej, traktują ją niemalże jak byt realny.

    W 48 (ależ też czas leci) odcinku Czechostacji dr Karolina Ćwiek-Rogalska z Instytutu Slawistyki Polskiej Akademii Nauk przybliża postać samego geniusza i fenomen zjawiska. Mowa więc jest zarówno o życiu i dokonaniach Cimrmana jak i tym, jak powstała jego postać. Więc również chociażby tym - że stanowi on kombinację niemniej ciekawych i niemniej zapomnianych a przy tym istniejących naprawdę Czechów (których zdjęcia możecie zobaczyć na okładce na zdjęciu, przedstawiającym zawody pływackie w Stanach Zjednoczonych, które wygrała zawodniczka trenowana przez Cimrmana i ubrana w wynaleziony przez niego aerodynamiczny kostium dwuczęściowy). Czyli słowotwórcy, pisarza naiwisty propagującego na wsi techniczny postęp, wioskowego wariata który proponował, by połączyć kościół z gospodą czy podróżnika-mitomana.

    Ale jest też w odcinku o poprzednikach Teatru Járy Cimrmana, sięgającej przedwojnia tradycji humoru absurdalnego. Jest też o tym, że postać wynalazcy z Gór Izerskich stworzono, by kpić z narodowych piedestałów a teraz, po pół wieku, sama się na jednym z takich postumentów znalazła. I o tym, na ile czeski humor jest śmieszny a na ile stanowi ucieczkę od niełatwej często rzeczywistości, coś w rodzaju bezpiecznego - z pozoru, schronienia.

    W odcinku opowiadamy też o innych czeskich komikach - w tym o Vladimírze Menšíku. Z tej okazji zachęcam Was bardzo do słuchania @Podcastpodspecjalnymnadzorem a w szczególności odcinka właśnie o tym artyście.

    Tutaj natomiast możecie obejrzeć wszystkie chyba sztuki, jakie Divadlo Jary Cimrmana wystawiło.
    W rozmowie odwołujemy się też z dr Karoliną Ćwiek-Rogalską do kilku innych odcinków Czechostacji:
    O czeskim Odrodzeniu Narodowym
    O Tomaszu Masaryku
    O wynalazkach z Czech

    Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać Patronami lub Patronkami Czechostacji w serwisie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:

    Cezary, Jacek, Kamil, Przemysław, Robert i Wioletta

    Bardzo Wam dziękuję <3

    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Jak zawsze proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji.
    Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardzej, dziękuję.

    No i karmią algorytmy - dzięki waszej aktywności platformy podcastowe czy media społecznościowe uznają, że warto Czechostację pokazać też tym, którzy do tej pory jej nie znali.

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG

  • Sześćset lat po swojej śmierci Jan Žižka - najbardziej znany z husyckich wodzów, wciąż budzi emocje. Dla jednych jest zbawcą Czech, który ocalił kraj przed Niemcami, dla drugich, religijnym fanatykiem, głównym sprawcą wojny, która zniszczyła państwo. Jedni i drudzy jednak zgadzają się co do tego - że Jan Žižka był militarnym geniuszem; z szeregu wielkich bitew, jakie stoczył podczas wojen husyckich - zwykle walcząc mniejszymi od przeciwnika siłami, nie przegrał ani jednej.

    W najnowszym odcinku Czechostacji, razem z historykiem średniowiecza Janem Škvrňákiem, rozmawiamy jednak nie tylko o ostatnich pięciu latach życia legendarnego husyckiego wodza, latach, o których historycy, dzięki licznym kronikom, wiedzą całkiem sporo.
    W naszej rozmowie jest też miejsce na to, co działo się w życiu Jana Žižki przed 1419 rokiem, rokiem w którym wybuchła w Królestwie Czech husycka rewolucja. Bo o tym okresie życia - czyli w sumie większej jego części, wiadomo niezbyt wiele.
    Co nie znaczy, że nic - wiadomo np., że przyszły husycki wódz przez pewną część życia żywił się pospolitym bandytyzmem, kradnąc m.in. solone ryby. Niewykluczone też, że walczył - jako najemnik, w barwach angielskiego króla Henryka V w wojnie stuletniej, m.in. w bitwie długich łuków, czyli pod Azincourt.

    Są w historii Jana Žižki też liczne wątki polskie - był wśród czeskich żołnierzy zaciężnych, którzy wspierali Jagiełłę w wojnie z Krzyżakami. Później, już w czasie wojen husyckich - wziął do niewoli Zawiszę Czarnego.

    W opowieści o Žižce nie brak też wątków - trudnych. Hetman bez wątpienia traktował husycką wiarę śmiertelnie poważnie - w dosłownym tego słowa znaczeniu - religijny fanatyzm i wynikające z niego okrucieństwo, przy równoczesnym braku politycznej elastyczności, zarzucali mu nawet sojusznicy. Dyskusja na ten temat trwa zresztą wśród historyków do dzisiaj - czy cel uświęcał środki i jak wyglądałyby wojny husyckie, gdyby Jana Žižki - w pierwszych pięciu, kluczowych latach ich trwania, zabrakło. Czy krucjaty zdławiłyby religijny ruch, który w tamtych czasach postulował odnowę katolicyzmu? Czy może brak hetmana, odrzucającego wszelkie kompromisy z - w jego rozumieniu - heretykami, pozwoliłby na zawarcie jakiegoś porozumienia z Rzeszą?

    W odcinku rozmawiamy głównie o Žižce, skoplikowane tło polityczne wojen husyckich jest więc tylko tłem. Im samym poświęcony był odcinek nr 5 Czechostacji, który znajdziecie tutaj.

    ----------------------------------------------------------------------

    Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać Patronami lub Patronkami Czechostacji w serwisie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:

    Adam, Katarzyna, Krzysztof, Małgorzata, Marcin oraz Zbigniew

    Bardzo Wam dziękuję <3

    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Jak zawsze proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji.
    Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardzej, dziękuję.

    No i karmią algorytmy - dzięki waszej aktywności platformy podcastowe czy media społecznościowe uznają, że warto Czechostację pokazać też tym, którzy do tej pory jej nie znali.

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG

  • Wiedzieliście o tym, że międzynarodowe w sumie słowo robot wywodzi się wprost od czeskiego określenia pańszczyzny i wymyślił je malarz Josef Čapek, przełamując w ten sposób twórczą niemoc swojego brata - pisarza Karla?
    A cukier w kostkach powstał dlatego, że Juliana, żona cukrowara Jakuba Rada z Dačic skaleczyła się w rękę ociosując w domu głowę cukru?

    Z niewielkich w sumie Czech pochodzi mnóstwo wykorzystywanych w całym świecie wynalazków. Niektóre był w swoim czasie całkiem nowatorskie, inne rozwijały znane już wcześniej rozwiązania. W przypadku niektórych wciąż toczą się, bądź toczyły zażarte spory o palmę pierwszeństwa.
    Tak było np. w przypadku wynalazku braci Veverków - ruchadla, czyli rodzaju pługu rolniczego, którego autorstwo przywłaszczył sobie niemiecki urzędnik. Walka o uznanie praw Veverków trwała blisko 50 lat i stała się jednym z symboli XIX wiecznego czeskiego odrodzenia narodowego.

    W 46 odcinku Czechostacji - tym razem sam, bez eksperta, przypominam najbardziej znane w świecie czeskie wynalazki, odkrycia, udoskonalenia i czeskie słowa, które weszły do wielu światowych języków.
    Pokazuję też, że czasem naprawdę ciężko rozstrzygnąć, kto na daną myśl wpadł pierwszy. I że wynalazczość też może stanowić powód narodowej dumy.
    Całkiem sporo też w odcinku - dla tych co wspomagają się Czechostacją w nauce czeskiego - a wiem, że tacy są - czeskich słówek.

    ----------------------------------------------------------------------
    Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać Patronami lub Patronkami Czechostacji w serwisie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:

    Bartłomiej, Dawid, Jakub, Maciej, Michał, Krzysztof i Paweł

    Bardzo Wam dziękuję <3

    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Jak zawsze proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji.
    Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardzej, dziękuję.

    No i karmią algorytmy - dzięki waszej aktywności platformy podcastowe czy media społecznościowe uznają, że warto Czechostację pokazać też tym, którzy do tej pory jej nie znali.

    Zdjęcie na okładce przedstawia Gregora Mendla, jednego z ojców genetyki i Václava Prokopa Diviša, wynalazcę, równolegle z Beniaminem Franklinem, piorunochronu

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG

  • Polacy czeską kuchnię albo kochają, albo pogardliwie kręcą na nią nosem. Co innego czeskie piwo. Tymczasem ta kuchnia i piwo idą w parze i nierozerwalnie, w znacznie większym stopniu niż w Polsce, wiążą się - a może nawet stanowią jeden z fundamentów, czeskiej kultury.

    W 45 odcinku Czechostacji właśnie o czeskiej kuchni, ale też czeskiej, szeroko pojętej kulturze, rozmawiam z Pavlem Trojanem - szefem czeskiej filii Polskiej Organizacji Turystycznej, tu jednak głównie w roli smakosza.

    W odcinku jest więc o UHO, jest o tym, czym różni się knedlik od knedli i że knedlików też jest wiele rodzajów.
    Jest o piwach i hospodzie i tym, że ma ona - poza ogromną rolą społeczną, również swoją mroczną stronę - Czesi, wypijając statystycznie prawie 15 litrów czystego alkoholu na głowę, są w tej materii w Europie rekordzistami, znacznie wyprzedzając chociażby Polaków.
    Jest o tym, co znajdziemy a czego nie znajdziemy w czeskich sklepach i tym, że tak, jak wielu Polaków zniechęca w kuchni znad Wełtawy kminek, tak Czesi nie przepadają za dość powszechnym nad Wisłą koprem. Uwielbiają za to polski żurek, chociaż nie bardzo rozumieją ideę surówki czy generalnie warzyw. Stąd też los czeskich wegetarian, jeśli chcą się odżywiać tradycyjnie, nie jest najłatwiejszy.

    Odcinek otwieram przepisem na UHO, kończę zaś przepisem na knedlik.

    I ten drugi, zgodnie z obietnicą, podaję tu w wersji dla tych, co wolą czytać:

    150 ml mleka i 150 ml wody, jedno jajko, pół kilo mąki krupczatki, solidną szczyptę soli i paczkę suchych drożdży wyrobić na gładkie ciasto. Odstawić na co najmniej pół godziny. Po tym czasie dodać pokrojoną w kostkę suchą bułkę, znów wyrobić i zostawić na kolejne pół godziny.
    Z wyrośniętego ciasta ulepić dwie podłużne bułki - po czesku "šišky", najlepiej mokrymi rękami - bo ciasto powinno być lepkie. Te gotować przez 20 minut w osolonej wodzie, na mocnym gazie, po dziesięciu minutach obracając na drugą stronę.
    Po tym czasie powinny być gotowe, ale lepiej to sprawdzić nakłuwając je patyczkiem. Podajemy, najlepiej z potrawami z dużą ilością sosu, pokrojone w dość cienkie (1-2 cm) plastry. Aha - kroić lepiej nitką, do noża mogą się kleić.
    Smacznego.

    ----------------------------------------------------------------------
    Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać Patronami lub Patronkami Czechostacji w serwisie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:

    Grzegorz i Justyna

    Bardzo Wam dziękuję <3

    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Jak zawsze proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji.
    Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardzej, dziękuję.

    No i karmią algorytmy - dzięki waszej aktywności platformy podcastowe czy media społecznościowe uznają, że warto Czechostację pokazać też tym, którzy do tej pory jej nie znali.

    Zdjęcie na okładce autorstwa MOs810, pobrane z Wikimedia Commons na licencji CC 4.0

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG

  • Arabella, Pociągi pod specjalnym nadzorem czy Lot nad kukułczym gniazdem - te tytuły, nakręcone w Czechach bądź przez Czechów kojarzy pewnie wielu polskich widzów, większość zapewne pozytywnie. Czeskich twórców - nie tylko Miloša Formana, doskonale kojarzą też w świecie.
    Np. Karel Zeman - łączący w latach 50 i 60 ubiegłego wieku starsze jeszcze o wiek ilustracje z grą aktorów inspirował chociażby Terryego Gilliama, Tima Burtona czy Stevena Spielberga.
    Równocześnie pojęciem "czeski film" Polacy określają sytuacje absurdalne i niezrozumiałe.

    O tym, czy czeskie kino jest absurdalne i niezrozumiałe, rozmawiam w 44 odcinku podcastu Czechostacja z filmoznawcą Petrem Vlčkem, dyrektorem Czeskiego Centrum w Warszawie. Wspólnie przypominamy, skąd - w nawiązaniu do jakiego tytułu, wzięło się to określenie. Opowiadamy o czeskiej Nowej Fali - czyli historiach zwykłych ludzi pokazywanych z ironią i czułością równocześnie, historiach które zwykle nie miały początku ani końca.
    Pojawiają się dzieje legendarnego studia filmowego Barrandov, założonego przez wuja Vaclava Havla, obecnie pełniącego głównie funkcję montowni dla Hollywood.
    Jest też o tym, który teatr odcisnął najmocniejsze piętno na współczesnym czeskim kinie i czy rzeczywiście można stwierdzić, że najlepsze czasy ma już ono za sobą. I tym, których polskich twórców cenią w Czechach najbardziej.

    W rozmowie pada wiele tytułów filmowych, dla zainteresowanych wymieniam tu kilka z nich:
    Karel Zeman - Wyprawa w przeszłość (Cesta do pravěku) , Diabelski wynalazek (Vynález zkázy), Przygody Münchhausena (Baron Prášil)Jiří Krejčík - Svatba jako řemenJindřich Polák - Ikarie XB 1Petr Zelenka - Guzikowcy (Knoflíkáři), Samotni (Samotáři), Opowieści o zwyczajnym szaleństwie (Příběhy obyčejného šílenství)Michal Nohejl Okupacja (Okupace) - który można obecnie (październik 2024) obejrzeć na MAXie (wcześniej HBO) a nie - jak błędnie podaję w rozmowie - na Netflixie.Kilka czeskich filmów z angielskimi napisami, o których jest mowa w odcinku - w tym dwie produkcje Karla Zemana czy oscarowy Sklep przy głównej ulicy Jána Kadára i Elmara Klosa znajdziecie chociażby tutaj.

    Jeśli będziecie mieli pytania związane z tytułami, o których mówiliśmy w rozmowie a nie pojawiły się w powyższej wyliczance, dajcie znać w komentarzach; z góry zastrzegam jednak, że część z nich może być w Polsce trudno dostępna. Słuchaczom zainteresowanym czeskim i czechosłowackim kinem i szerzej - kulturą, jak zawsze gorąco polecam też Podcast pod specjalnym nadzorem i Drozdowisko.

    ----------------------------------------------------------------------
    Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać Patronami lub Patronkami Czechostacji w serwisie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:

    Arkadiusz, Bartek, Justyna, Karolina, Marcin, dwóch Mateuszów, Rafał oraz Tacjana

    Bardzo Wam dziękuję <3

    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Jak zawsze proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji.
    Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardzej, dziękuję.

    No i karmią algorytmy - dzięki waszej aktywności platformy podcastowe czy media społecznościowe uznają, że warto Czechostację pokazać też tym, którzy do tej pory jej nie znali.

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG

  • Wielka powódź z września 2024 roku, która zniszczyła m.in. kotlinę Kłodzką, ciężko doświadczyła też czeską część dorzecza Odry.
    W górach Jesionikach w ciągu trzech dni spadło po pół metra sześciennego deszczu na każdy metr kwadratowy gruntu, siła wody zalewającej miasteczko o tej samej nazwie była tak duża, że burzyła budynki.
    Opawa, która przelała się przez wały, zalała fabrykę Kofoli w Krnowie (Karniowie), pod wodą - Odry i Opavy (a nie Ostrawicy, jak mówimy w rozmowie i na który to błąd, zasadnie, zwrócił nam uwagę jeden ze Słuchaczy) znalazła się też spora część trzeciego co do wielkości czeskiego miasta - Ostrawy, w tym prowadząca do Polski autostrada D1 i linia kolejowa do Katowic. Łacznie straty spowodowane przez powódź władze wstępnie szacują na kilka miliardów euro.

    Jak opowiada w 43 odcinku Czechostacji Wojciech Stobba, korespondent Polskiego Radia w Pradze, który relacjonował powódź bezpośrednio z zalewanego pogranicza, wszystko wskazuje na to, że Czesi nieźle przygotowali się na wielką wodę - chociaż lało w prawie całym kraju, poważne problemy dotknęły właściwie tylko dorzecze Odry.
    A nawet tam, mimo tego, że w niektórych miejscach wody było więcej niż w 1997 roku, to straty, przynajmniej wstępnie, wydają się jednak mniejsze.

    Potężne straty, chociaż raczej nie w związku z powodzią, tylko całokształtem osiągnieć, poniosła jednak koalicja rządząca. W wyborach regionalnych, które odbyły się tydzień po powodzi - zdecydowanie wygrało opozycyjne ANO.
    Z drugiej strony frekwencja była rekordowo niska i wyniosła około 30 procent. Ta klęska uruchomiła lawinę, w wyniku której z tworzącej rząd pięciokoalicji zrobiła się czterokoalicja. Piraci - największy przegrany, nie tylko ostatnich wyborów, znaleźli się poza rządem. Ale co to wszystko finalnie będzie oznaczać, tego na razie nie wie nikt.
    Wiadomo tylko, że były - i z dużym prawdopodobieństwem przyszły premier Andrej Babisz patrząc na chaos w rządze zajada z uśmiechem popkorn.

    W odcinku odwołujemy się do przygód byłego już wicepremiera Ivana Bartoša, o których opowiadaliśmy z Wojtkiem w odcinku nr 40. W podsumowaniu rozmowy wspominam też premiera Petra Nečasa o aferach którego w odcinku nr 12 opowiadał mieszkający w Pradze dziennikarz PAP Tomasz Jędruchów.

    Osobom interesującym się bieżącymi wydarzeniami politycznymi w Republice Czeskiej - zgodnie z obietnicą złożoną w podsumowaniu odcinka, pozostawiam linki do dwóch fenomenalnych pod tym względem miejsc: Ośrodka Studiów Wschodnich i analiz Krzysztofa Dębca tamże, oraz portalu Czeska Polityka, prowadzonego przez Martynę Wasiutę.

    ----------------------------------------------------------------------
    Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać Patronami lub Patronkami Czechostacji w serwisie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:

    Adam, Aleksander, Joachim, dwóch Maciejów, Marcin, Marta oraz Tomasz

    Bardzo Wam dziękuję <3

    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Jak zawsze proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji.
    Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardzej, dziękuję.

    No i karmią algorytmy - dzięki waszej aktywności platformy podcastowe czy media społecznościowe uznają, że warto Czechostację pokazać też tym, którzy do tej pory jej nie znali.

    Zdjęcie na okładce: Ostrava Svinov, zalane tory, autor: Kamil Czaiński CC 4.0

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG

  • Wiecie, co to jest kaktus pochodówy? Albo gangster koźóchówy? Tak - zdaniem Czechów - mówi się w Polsce na jeża i pchłę. Lista wymyślonych nad Wełtawą, rzekomo polskich słów, jest zresztą znacznie dłuższa - pewnie ma podobną długość, jak listy wymyślanych przez Polaków słów czeskich: dřevný kocur itp.

    Jak mówi Anna Radwan-Żbikowska, bohemistka i tłumaczka literatury czeskiej - Polacy brzmią dla Czechów trochę jak dzieci z wadą wymowy - charakterystyczne dla języka polskiego głoski "szeleszczące" przypominają bowiem Czechom seplenienie.

    Zasadniczo jednak odcinek 42 podcastu Czechostacja, czyli rozmowa z Anną Radwan-Żbikowską właśnie, dotyczy raczej języka czeskiego i przydać może się szczególnie tym, którzy chcieliby się go nauczyć. Rozmówczyni Czechostacji mówi więc o charakterystycznej i mocno nieintuicyjnej melodii czeskiego języka, która dla polskiego ucha przypomina trochę łagodny śpiew.

    Anna Radwan-Żbikowska zwraca też uwagę na duże różnice między czeskim językiem literackim, którego wszyscy się uczą, ale nikt w kontaktach codziennych go nie używa, a językiem ulicy - którego co prawda nie uczy nikt, ale mówią nim wszyscy. Wspólnie wyjaśniamy też, skąd się ta różnica bierze.

    Rozmówczyni Czechostacji odsłania też tajniki pracy tłumaczki literatury pięknej. Wyjaśnia, co z czeskiego na polski da się przełożyć łatwo, co trudniej a czego się dosłownie oddać nie da, chociaż przecież nie zawsze jest taka potrzeba.

    Z rozmowy dowiecie się też m.in. o tym, czym jest tłumaczenie konsekutywne i co decyduje o tym, jakie książki z obcych języków możecie przeczytać po polsku.

    Tak jak w odcinku poprzednim, tym z numerem 41, którego dzisiejsza rozmowa jest kontynuacją, pojawia się w niej kilka książek i jeden film. Oto one:

    Aleksander Kaczorowski, "Czechy: to nevymyslíš";
    Zofia Tarajło-Lipowska, "Kapoan. O czeskim dla Polaków, być może mało zaawansowanych, ale mocno zainteresowanych", "Nowy Kapoan. Strzel i traf do czesko-polskich językowych gaf";
    Karel Čapek, "Dášeňka čili život štěněte";
    Klára Vlasáková, "Wyrwy";

    oraz książki Oty Pavla i Petry Soukupovej [Ota Pavel, Petra Soukupová]. W odcinku polecam też nakręcony w 2018 miniserial "Dukla 61" w reżyserii Davida Ondříčka i odwołuję się - tak jak tydzień temu - do odcinka nr 104 podcastu DROZDOWISKO, w którym Teresa Drozda rozmawia z Anną Radwan-Żbikowską o czeskiej literaturze.

    W odcinku odwołuję się też do pierwszej części rozmowy z Anną Radwan-Żbikowską, oraz rozmowy z Karoliną Ćwiek-Rogalską o czeskim odrodzeniu narodowym.

    ----------------------------------------------------------------------
    Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać Patronami lub Patronkami Czechostacji w serwisie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:

    Łukasz, Marek i Piotr.

    Bardzo Wam dziękuję <3

    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Jak zawsze proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji.
    Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardzej, dziękuję.

    No i karmią algorytmy - dzięki waszej aktywności platformy podcastowe czy media społecznościowe uznają, że warto Czechostację pokazać też tym, którzy do tej pory jej nie znali.

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG

  • Co tydzień w jinglu podcastu powtarzam, że Polacy kojarzą Czechy ze Szwejkiem i Krecikiem - literackim bohaterem książki Jaroslava Haszka i postacią z animowanej bajki. I mówię, że moją ambicją, ambicją Czechostacji, jest sprawienie, że te skojarzanie będą jednak nieco szersze.
    W najnowszym odcinku postanowiłem zabrać się za literaturę właśnie, pokazać, że na Szwejku, to co się w Czechach pisze, się nie skończyło.

    Waszą i moją przewodniczką po temacie została Anna Radwan-Żbikowska, bohemistka i tłumaczka czeskiej literatury pięknej. A do tego zapalona czytelniczka.

    W rozmowie jest oczywiście też trochę o klasykach, w tym o Szwejku właśnie i o tym, jaką książka ta, również za sprawą najbardziej znanego a mocno frywolnego tłumaczenia, Czechom w Polsce robi krzywdę.
    Jest o wrażliwości Hrabala i wymądrzaniu się Kundery i pięknych opowieściach Oty Pavla.

    Ale głównie jest o tym, co się w Czechach pisze obecnie, co z tego się tłumaczy w Polsce i tym, co to tak właściwie - jeśli chodzi chociażby o poruszane tematy czy sposób ich ujęcia, o współczesnych Czechach mówi. I wiele z tych kwestii, myślę, jest dla Czech i Polski wspólnych.

    Rozmowę z Anną Radwan-Żbikowską podzieliłem na dwie części, drugą w której rozmawiamy już bardziej o samym języku czeskim, tym jak się go uczyć, czym się różni od polskiego i jakie to rodzi wyzwania dla tłumaczy, ale też na przykład trochę o tym, skąd się czeskie książki biorą w Polsce, będziecie mogli posłuchać już za tydzień. Czyli w odcinku nr 42.

    Trochę się już tych odcinków zebrało, jeszcze parę tygodni - no dobra, z dziesięć chyba :D i będzie rok, odkąd Czechostacja nadaje. Ja tam się cieszę, mam nadzieję, że Wy też.

    Poniżej znajdziecie listę autorów i książek, które pojawiły się w dzisiejszym odcinku Czechostacji; nie umieściłem na niej omawianych w pierwszej części rozmowy "klasyków". Aha, tam gdzie wymieniam polski tytuł, to jest to zazwyczaj ostatnia z wydanych nad Wisłą pozycji autora/autorki.


    František Šmehlík - Usłyszeć śpiew jeleniJan Štifter – Kolekcjoner śnieguBianca Bellová – JezioroAlena Mornštajnová – Hana, ListopadKateřina Tučková - Wypędzenie Gerty SchnirchRadka Denemarková – Wady snuJaroslav Rudiš - Stacja Europa CentralnaPetra Hůlová – Krótka historia ruchuMarek Šindelka Zmęczenie materiałuPetra Soukupová Klub dziwnych dzieciJan Balabán - Którędy szedł aniołMiroslav Žamboch - Bakly. W objęciach śmierciMichal Sýkora - To jeszcze nie koniec
    Marek Torčík - Rozložíš paměťKarin Lednická - Šikmý kostelMichal Kašpárek – FosilieLeoš Kyša/František Kotleta Underground, Sudettenland (to jeden i ten sam autor - Kotleta to pseudonim)Petra Stehlíková - Naslouchač
    Książki wymienionych autorów wydane po polsku znajdziecie na portalu lubimy czytać, w przypadku pozostałych zachęcam do skorzystania z polecanego przez Annę Radwan-Żbikowską portalu databazeknih.cz.
    Polecam też odcinek nr 104 podcastu Drozdowisko, poświęcony współczesnej czeskiej literaturze; pewne wątki będą się powtarzać, inne nie a od przybytku głowa nie boli.

    Esej Evy Klíčovej znajdziecie tu.

    A tekst o kulisach konkursu Magnesia Litera Olgi Słowik tutaj.

    ----------------------------------------------------------------------
    Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać Patronami lub Patronkami Czechostacji w serwisie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:

    Bartosz, Marcin oraz Rafał.

    Bardzo Wam dziękuję <3

    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Jak zawsze proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji.
    Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardzej, dziękuję.

    No i karmią algorytmy - dzięki waszej aktywności platformy podcastowe czy media społecznościowe uznają, że warto Czechostację pokazać też tym, którzy do tej pory jej nie znali.

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG

  • Pisywał do nich Tomasz Garrigue Masaryk i Vaclav Havel - pierwszy i ostatni prezydent Czechosłowacji. Pierwszy ich numer wyszedł jeszcze w monarchii Austro-Węgierskiej, w grudniu 1893 roku, donosząc m.in. o drugim ślubie Henryka Sienkiewicza. Ostatni - przypominający okładki kilkudziesięciu najważniejszych wydań, ukazał się 31 sierpnia 2024.

    Lidove Noviny, najstarsza czeska gazeta, właśnie przestała się ukazywać. Bo jej nowemu właścicielowi się to po prostu nie opłaca.
    Nowym właścicielom nie opłaca się też utrzymywanie CSA - piątych najstarszych linii lotniczych na świecie, narodowego czeskiego przewoźnika. Znikają więc - pod koniec października, z rozkładów lotów. To zaś, co po nich pozostało, przejęła prywatna czeska spółka lotnicza, której zakup rozważa polski przewoźnik narodowy - PLL LOT.

    W najnowszym, czterdziestym już odcinku Czechostacji rozmawiam z Wojciechem Stobbą, korespondentem Polskiego Radia w Pradze, o tym, że nad Wełtawą często nie ma sentymentów. Wspominamy historię gazety, która przez 131 lat była i sumieniem nowego państwa i kolaboracyjną, proniemiecką gadzinówką, potem komunistyczną propagandówką i drukowanym na podziemnych powielaczach biuletynem opozycyjnym.
    Przetrwała wiele różnych okresów, należała nawet do premiera oligarchy. Kolejny oligarcha zdecydował się ją zamknąć.

    W odcinku mowa też o najnowszym skandalu jakim żyją obecnie Czesi - totalnym falstartecie ogromnej reformy informatyczno-administracyjnej, która miała rozwiązać jedną z czeskich bolączek - bardzo długi proces uzyskiwania pozwolenia na budowę. Intencje były szlachetne, sęk w tym, że dwa miesiące po wejściu zmian w życie nie to, że jest jak było - jest dużo gorzej, bo starego systemu już nie ma a nowy nie chce działać.

    Rozmowę podsumowujemy najnowszą odsłoną wojny hybrydowej między wschodem a zachodem w której orężem - najprawdopodobniej rosyjskich służb, są alarmy bombowe w szkołach. W pierwszym tygodniu roku szkolnego 2024 odnotowywano ich, codziennie, w Czechach i sąsiedniej Słowacji po kilkaset. Z wiadomym efektem - sparaliżowanego w znacznej mierze państwa.

    W podsumowaniu rozmowy opowiadam też trochę o tym, gdzie Czesi są nader sentymentalni - np. w kwestii samorządu terytorialnego; w ponad trzykrotnie mniejszym kraju od Polski gmin jest ponad trzy razy więcej. I tak, oczywiście, że się to nie opłaca, oczywiście, że generuje ogromne problemy. Ale sentyment do własnej małej ojczyzny jest w tym wypadku silniejszy od zdrowego rozsądku.

    Jako rozwinięcie tematu Lidovych Novin mój rozmówca poleca, znającym czeski słuchaczom, podcast Dobrovský & Šídlo

    Ja zaś odsyłam do innych odcinków Czechostacji, rozwijających pewne wątki poruszone w rozmowie z Wojciechem Stobbą.
    To odpowiednio:
    O czeskich oligarchach O Tomaszu MasarykuO czeskich aferach politycznychO tym, gdzie można znaleźć w Pradze popiersie SienkiewiczaO przejęciu władzy przez komunistów-----------------------------------------------------------------------
    Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać patronami Czechostacji w serwicie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:

    Agata, Marek i Paweł

    Bardzo Wam dziękuję <3

    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Tradycyjnie proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji, dotyczące zarówno odcinka jak i ogólnie podcastu.
    W tym tygodniu szczególnie liczę na Wasze refleksje dotyczące sięgania - bądź nie - po prasę papierową.
    Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardzej, dziękuję.

    No i karmią algorytmy - dzięki waszej aktywności platformy podcastowe czy media społecznościowe uznają, że warto Czechostację pokazać też tym, którzy do tej pory jej nie znali.

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG

  • 29 sierpnia 1944 roku generał Ján Golian wydaje rozkaz rozpoczęcia Słowackiego Powstania Narodowego - jednego z dwóch największych, obok Warszawskiego, powstań II wojny światowej. Rozkaz skierowany jest do 80 tysięcy żołnierzy Państwa Słowackiego - do tego momentu wiernego sojusznika III Rzeszy i kolejnych kilkudziesięciu tysięcy rozproszonych po kraju partyzantów.
    W istocie więc, przynajmniej jeśli chodzi o armię regularną, chodzi zarówno o powstanie jak i wojskowy przewrót.

    Jak podkreśla dzisiejszy rozmówca Czechostacji, dr Juraj Marušiak, historyk i politolog ze Słowackiej Akademii Nauk, Powstanie ma jasny cel militarny - otworzyć drogę zbliżającym się z północnego-wschodu, z terenów dzisiejszej Polski, oddziałom radzieckim i czechosłowackim. Ma też cel polityczny - pokazać światu, że Słowacy nie są sojusznikami Hitlera, sprawić, że po skończonej wojnie znajdą się w obozie zwycięzców.
    O ile pierwszy cel - po dwóch miesiącach ciężkich walk, kończy się klapą, to drugi zostaje osiągnięty - Słowacy wojnę wygrywają. Zarazem jednak wracają do Czechosłowacji.

    Ta rozmowa w niewielkim stopniu dotyczy militarnego przebiegu Powstania. Ale wyjaśnia, dlaczego w ogóle Słowackie Państwo - klerofaszystowski reżim, w ogóle w 1939 roku powstało. Jakie były jego relacje z Polską a jaki stosunek do własnych władz jego obywateli. Dlaczego jedyną drogą do zachowania po wojnie samodzielności był powrót do Czechosłowacji i czy aby na pewno chodziło o powrót.
    Innymi słowy - jak bardzo powstanie zmieniło powojenne słowacko-czeskie relacje.
    Dr Juraj Marušiak opowiada też o tym, jak historię powstania - zorganizowanego przez koalicję bardzo różnych sił - od komunistów, przez demokratów po przedstawicieli kolaboracyjnego Państwa Słowackiego, po wojnie kilkukrotnie przepisywano.
    I w końcu, chociaż to też bardzo ważna część historii powstania, jak istotne jest ono dla Słowacji współczesnej, która - również prawnie, odwołuje się nie do państwa księdza Tisy, ale właśnie powstańczych, koalicyjnych władz.

    W rozmowie odwołuję się do wydarzeń poruszanych również w innych odcinkach:
    O Powstaniu PraskimO przejęciu władzy przez komunistówO Praskiej Wiośnie-----------------------------------------------------------------------
    Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać patronami Czechostacji w serwicie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:

    Dariusz, Eliza, Kamila, Krzysztof, Magdalena, Marcin, Mateusz, Przemysław, Robert, Stefan i Zbigniew

    Bardzo Wam dziękuję <3

    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Tradycyjnie proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji, dotyczące zarówno odcinka jak i ogólnie podcastu.
    Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardzej, dziękuję.

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG

  • Najpierw nieśmiała liberalizacja, zaczynająca się od kultury. Później pałowanie studentów, przejęcie władzy w partii przez reformatorów i wybuch karnawału wolności. A potem sowieckie tanki na ulicach Pragi, gąsienicami tę wolność dławiące - tak wyglądała Praska Wiosna, próba budowy socjalizmu z ludzką twarzą, zakończona 21 sierpnia 1968 roku zbrojną interwencją wojsk Układu Warszawskiego.

    W tym odcinku Czechostacji wydarzenia te wspomina ich uczestniczka, polska reżyserka filmowa i teatralna Agnieszka Holland, która studiowała w ich czasie na praskiej Akademii Sztuk Scenicznych.

    Rozmówczyni Czechostacji opowiada o tym, jak bardzo miała się zmienić Czechosłowacja według reformatorów partii komunistycznej. O likwidacji cenzury i tym, jak cały kraj zaczął się organizować i dyskutować. A z dyskusji tych wynikało, że to co proponuje nowe oblicze partii, to za mało, że lud chce więcej. I wszystko wskazywało na to, że to dostanie.

    A raczej wskazywałoby, gdyby Czechosłowacja funkcjonowała w geopolitycznej próżni. Reszta obozu ludowej demokracji uznała jednak, że nie można dopuścić do tak demoralizującego przykładu. 21 sierpnia, nad Wełtwę i Dunaj wjechały radzieckie, polskie, węgierskie i bułgarskie czołgi. A te z NRD, czekały na wszelki wypadek w odwodzie.

    Agnieszka Holland przypomina te praskie dni - kiedy naród próbował dyskutować z okupantem a ten do narodu strzelał. I o tym, co działo się kilka miesięcy później, gdy pogłębiające się poczucie rezygnacji chciał, składając ofiarę z samego siebie, przerwać student Jan Palach. A po nim kolejni. I jak te ofiary dokonujących samospaleń młodych ludzi nic właściwie nie zmieniły; jeśli już, to tylko na gorsze. Naród bowiem uznał, że jeśli do wyboru ma wolność i śmierć, to woli żyć. Nawet ze złamanym kręgosłupem.

    Odcinek ma też specjalny suplement, dostępny wyłącznie dla Patronów Czechostacji na serwisie Patronite.

    W rozmowie z Agnieszką Holland przywołuję kilka wcześniejszych rozmów Czechostacji, które pozwalają lepiej zrozumieć kontekst Praskiej Wiosny czy złożonego stosunku obywateli Czechosłowacji do Związku Radzieckiego:
    O Powstaniu PraskimPrzejęciu władzy przez komunistówI stalinizmie nad WełtawąPolecam też bardzo dwa odcinki Podcastu pod specjalnym nadzorem:

    * O lekkości Praskiej Wiosny
    * O tym, jak Karel Gott prawie został na Zachodzie (to w sumie trzy odcinki, link prowadzi do ostatniego z nich)


    -----------------------------------------------------------------------
    Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać patronami Czechostacji w serwicie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:

    dwie Anny, Arek, Dawid, Magdalena, Marcin i Paweł

    Bardzo Wam dziękuję <3

    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Tradycyjnie proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji, dotyczące zarówno odcinka jak i ogólnie podcastu.
    Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardzej, dziękuję.

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG

  • Najpierw stanowisko stracił doskonale oceniany przez specjalistów dyrektor Słowackiego Teatru Narodowego. Dzień później - również ceniona - szefowa Słowackiej Galerii Narodowej. Kilka dni później zaś - w proteście przeciw tym dymisjom, na ulice Bratysławy wyszło kilkanaście tysięcy ludzi, wśród demonstrujących zaś prym wiedli artyści.

    Wszystko wskazuje na to, że słowacka opozycja postanowiła zakończyć okres wyciszania sporów z rządem, jaki sama rozpoczęła po tym, jak premier Robert Fico został wiosną postrzelony przez sympatyzującego z przeciwnikami władzy zamachowca.

    W najnowszym odcinku Czechostacji o tym, co dzieje się właśnie na Słowacji, rozmawiam z dziennikarzem czeskiego portalu Seznam Zpravy Filipem Harzerem.

    Filip wyjaśnia, o co konkretnie chodzi w najnowszym sporze między obozem Roberta Ficy i opozycją oraz kim jest jego główna aktorka - kierująca resortem kultury Martina Šimkovičová (na okładkowym zdjęciu odcinka) i SNS - najmniejszy, ale ostatnio najgłośniejszy komponent koalicji rządzącej, którego jest nominantką.

    Rozmawiamy też o tym, jak zmienia się już nie publiczne a państwowe radio i telewizji a także o wypuszczaniu z więzień skazanych za korupcję w czasach rządów poprzednich.
    Jest też trochę o "płaskoziemcach", którzy w przeciwieństwie do liberałów, mieszczą się, w opinii obecnego obozu władzy, w normie. I o tym, że w słowackich knajpach ma być tylko słowackie jedzenia. A w słowackich teatrach i galeriach - tylko słowacka kultura.
    I o tym, gdzie jest prezydent Pellegrini i ile tak naprawdę Słowacy mają do powiedzenia w kwestii przerabianej u siebie rosyjskiej ropy.

    No i jest też o tym, jak po czesku nazywa się... Kopenhaga. Oraz szlafrok i zwolnienie lekarskie.

    W tym odcinku odwołuję się do wcześniejszych odcinków Czechostacji poświęconych bieżącym wydarzeniom pod Tatrami:


    O zmianach wprowadzanych na Słowacji przez Roberta FicęO Nowym prezydencie SłowacjiO zamachu na premiera
    Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać patronami Czechostacji w serwicie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:

    Anna, Jacek, Janusz, Joanna, Katarzyna, Krzysztof, Lidia, Paweł, Piotr, Przemysław, Sergiusz i Soňa.

    Bardzo Wam dziękuję <3

    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Tradycyjnie proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji, dotyczące zarówno odcinka jak i ogólnie podcastu.
    Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardzej, dziękuję.

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG

  • Ponad 200 tysięcy uwięzionych, prawie dziesięć tysięcy ofiar - setki zamordowanych po pokazowych procesach sądowych, tysiące zamęczone w więzieniach i obozach pracy - to bilans stalinizmu w Czechosłowacji, który trwał tam znacznie dłużej niż w Polsce, bo tak naprawdę, to prawie do połowy lat 60-tych.

    A w pewnym sensie, z wyłączeniem okresu Praskiej Wiosny, aż do listopada 1989 roku.

    W tym odcinku rozmawiam z historykiem i pisarzem Mariuszem Suroszem o jego najmroczniejszym okresie, czyli tym, co działo się od roku 1948 do początku lat 60. O procesach i ich ofiarach, takich jak Milada Horakova czy generał Heliodor Pika. O zamęczonym w śledztwie księdzu Josefie Toufarze. O przymusowej i brutalnej kolektywizacji, której skutki Czechy odczuwają do dzisiaj. I o reformie walutowej z roku 1953, kiedy komuniści okradli własnych obywateli z oszczędności. Mowa też o tych, którzy umierali próbując uciekać na zachód.

    Są jednak w rozmowie też wątki, powiedzmy, śmieszniejsze - chociażby mumifikacji przywódcy komunistów Klementa Gottwalda czy największego na świecie grupowego pomnika poświęconego wodzowi wszechświatowego proletariatu Józefowi Stalinowi. Pomnikowi tak wielkiemu i z tak dużą liczbą postaci, że szybko wśród prażan dorobił się własnej nazwy - kolejka po mięso. A kolejek po mięso, po wszystko - w tamtych czasach nie brakowało.

    W odcinku odwołujemy się do kilku książek. Gdyby ktoś chciał po nie sięgnąć a nie zdążył wynotować tytułów, oto one:
    Milan Dolezal „Jak by nam już dzisiaj przyszło umrzeć”Milan Kundera "Żart"Josef Skvorecki "Cud"Miroslav Svandrlik "Czerni baronowie"Mariusz Surosz "Pepiki. Dramatyczne stulecie Czechów"
    O historii mumii Klementa Gottwalda pisał też w majowym wydaniu Notatnika Literackiego Piotrek Gawliński, autor poświęconego czeskiej kulturze @Podcastpodspecjalnymnadzorem

    W tym odcinku odwołuję się też do następujących odcinków Czechostacji:

    O przejęciu przez komunistów władzy w Czechosłowacji
    Dwa odcinki o zwiedzaniu Pragi: 1 2
    Odcinek o współczesnych relacjach czesko-rosyjskich


    Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać patronami Czechostacji w serwicie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:

    Aleksander, Arkadiusz, Arleta, Artur, Bartosz, Basia, Katarzyna, Piotr i Tomasz.

    Bardzo Wam dziękuję <3

    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Tradycyjnie proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji, dotyczące zarówno odcinka jak i ogólnie podcastu. Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardzej, dziękuję.

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG

  • W maju tego roku w Letach koło Pisku, na południu Czech, uroczyście otwarto miejsce pamięci zagłady czeskich Romów. Lokalizacja nie jest przypadkowa - w Letach istniał jeden z dwóch obozów - wpierw karnych, później koncentracyjnych, w których podczas niemieckiej okupacji, przetrzymywano czeskich Romów. Przetrzymywano w warunkach tak fatalnych, że w obozie zmarło 400 osób. Resztę z osadzonych w nim Romów Niemcy wywieźli w 1943 roku do Auschwitz i tam zagazowali. W sumie podczas Porajmos, zorganizowanej przez nazistowskie Niemcy w okupowanej Europie zagłady Romów, zginęło ich - wg bardzo ostrożnych szacunków, pół miliona.

    W 35 odcinku Czechostacji rozmawiam z dr Martyną Wasiutą, prowadzącą portal Czeska Polityka o obozie w Letech i tym, dlaczego na upamiętnienie zagłady Romów musieli oni czekać w Czechach ponad 80 lat. Ale nie ograniczamy się do czasu niemieckiej okupacji.

    Po wojnie Romów nikt już nie mordował, co wcale nie znaczy, że ich sytuacja była dobra. Czechosłowacja sterylizowała przymusowo romskie kobiety, dzieci odbierała rodzinom i kierowała do szkół specjalnych. Romów przymusowo osiedlono, równocześnie jednak robiąc nic albo niewiele, by włączyć ich do społeczeństwa. Problem ten zauważyła nawet opozycyjna Karta 77, wśród której postulatów było właśnie zadbanie o romską mniejszość.

    Upadek socjalizmu niewiele jednak zmienił. W efekcie duża część romskiej społeczności w Czechach, społeczności liczącej ponad ćwierć miliona osób, znajduje się na marginesie społeczeństwa. Nie pracuje, nie uczy się, ma kiepski dostęp do służby zdrowia. I - oczywiście, ma też chroniczne problemy z prawem czy używkami; sprawia, z punktu widzenia reszty społeczeństwa - problemy. Więc to się jeszcze bardziej izoluje, dyskryminując w sposób mniej lub bardziej otwarty Romów, czasem wręcz dopuszczając się na nich pogromów.

    Obecny rząd, z oporami, ale jednak, zdaje się dostrzegać problem i szukać prób jego pozytywnego rozwiązania. Na co dowodem jest nie tylko upamiętnienie obozu koncentracyjnego, którego historię komuniści próbowali zatrzeć, budując w jego miejscu farmę dla świń.

    W rozmowie odwołuję się do poprzednich odcinków Czechostacji O Tomaszu Masaryku oraz o wypędzeniu Niemców Sudeckich

    Tutaj natomiast znajdziecie wspomniany w odcinku serial komediowy MOST, którego jednym z głównych motywów są relacje między Czechami a Romami; serial jest dostępny wyłącznie po czesku.

    Jeśli podcast Wam się podoba i chcecie pomóc go rozwijać, możecie zostać patronami Czechostacji w serwicie Patronite. W tym tygodniu zdecydowali się na to:

    Agnieszka, trzech Andrzejów, dwóch Arkadiuszy, Artur, Damian, Daria, Dorota, Filip, Konrad, Łukasz, Maciej, Marcin, Marta, Michał, dwóch Piotrów, Rafael, Sylwia, trzech Tomaszów, Wojtek oraz Zbyszek.

    Bardzo Wam dziękuję <3



    Jeśli ktoś chce wesprzeć moją pracę a nie ma ochoty zobowiązywać się na dłużej, może mi też po po prostu postawić wirtualną kawę w serwisach Suppi, bądź Buy Coffee - gdzie Wam wygodniej.

    Za wszelkie wsparcie, także to dobrym słowem, łapką w górę, subskrypcją czy komentarzem - bardzo dziękuję.

    Tradycyjnie proszę też o wszelkie sygnały zwrotne w komentarzach czy mediach społecznościowych Czechostacji, dotyczące zarówno odcinka jak i ogólnie podcastu. Interakcje z Wami nie tylko są dla mnie często inspiracją przy wymyślaniu tematów kolejnych rozmów. One po prostu bardzo mnie motywują. Za co również - a właściwie to najbardziej, dziękuję.

    W jinglu podcastu wykorzystuję fragment IX symfonii "Z Nowego Świata" autorstwa Antonina Dvořáka, pochodzącego z MUSOPEN.ORG