Avsnitt

  • Odcinek #161, w którym w Gminnej Bibliotece Publicznej w Lipowej rozmawiam z Szymonem J. Wróblem o jego najważniejszej książce, o „Zawieszonych”.


    Pytam autora czy mierzył się kiedyś już z N jak niepokojem o bliską osobę?
    I po co wpakował się w tak trudne – w pisaniu i doświadczaniu- H jak historie?

    Rozmawiamy o pojemności T jak tytułu i tym, jak wpisuje się w niego rzeczywistość osób, które cały czas czekają na powrót Z jak zaginionych.

    Mówimy o S jak systemie pomocy i o S jak schemacie poszukiwań. I jeszcze o bezsilności. Pojawia się Z jak zatrzymany kalendarz i permanentny stan zawieszenia. Jest też D jak dom- mauzoleum pamięci, w którym każda rzecz przypomina o czyimś braku i o czekaniu.

    Wchodzimy w kwestie F jak formalne, w zaświadczenia i zamknięcia pewnych etapów.

    Wymieniamy litery: P jak profiler, W jak wariograf i Z jak zaangażowanie i jego brak.

    Przypominamy Iwonę Wieczorek, Bruna Muschalika, Krzysztofa Dymińskiego, Pawła Bogdana, Annę Jałowiczor- tych, którzy nie wrócili.

    Ż jak życie przerasta literacką fikcję.


    Partnerem tego odcinka jest Audioteka- dobrze opowiedziane historie.


  • Odcinek #160, w którym rozmawiam z Robertem Małeckim, jak to już w zwyczaju mamy - w trasie , w drodze. Tym razem spotykamy się w Warszawie.



    Ustalamy F jak fakty z życia pisarza i jego relacje z bohaterami policyjnego archiwum X: M jak Mają Herman i O jak Olgierdem Borewiczem. Sięgamy po "Zapadlinę" i sprawdzamy, która z postaci domagała się od autora więcej U jak uwagi.

    Pytam czy jest coś, czego Robert zazdrości swoim postaciom i czy L jak lęk da się przez pisanie przerobić.


    Pojawiają się litery H jak hazard, K jak kasyno, Z jak zazdrość i zdrada.

    Mówimy, posługując po ironią o P jak paliwie fabularnym. Jest porzucony M jak motocykl i dwa B jak bary. Podążamy ścieżkami Mai i Olgierda i wpadamy w N jak narrację, czyli zeznania Ś jak świadków zdarzenia. Przestawiamy szyk w N jak nazwiskach i utrudniamy życie bohaterom.

    Do rozmowy wpada nagle K jak klasyka kina a w M jak menu pojawiają się placki po pałucku z gulaszem.

    Przez cały odcinek gramy z sobą w różne gry mając z tył głowy, że dziś znów ktoś nie zagrał.



    Partnerem tego odcinka jest Audioteka- Dobrze opowiedziane historie.

  • Saknas det avsnitt?

    Klicka här för att uppdatera flödet manuellt.

  • Odcinek #159, w którym w księgarni De Revolutionibus Books rozmawiam z Urszulą Honek o doświadczaniu S jak straty i konieczności osadzenia jej w codzienności. Wsłuchujemy się w nowy tom poetycki autorki zaytułowany "Poltergeist".


    Z dźwięków w tle układa się nam sedno spotkania. Pytam o D jak dwuznaczność tytułu i Z jak złośliwość ducha. Rozmawiamy o tym, jak to jest, kiedy ci N jak nieobecni stale są O jak obecni.

    Jest P jak pożegnanie i O jak oczekiwanie na łagodność. Pytam szczerze o U - ucieczkę w czynności zastępcze.

    Słów w tej poezji jest mało, dlatego przyglądamy się S jak szelestom i temu, co robią z nami duchy. Sięgamy do popkultury i literatury gatunkowej: stąd H jak horror, F jak film i stąd też opowieści grozy.

    Wpadamy w sieć połączeń między wierszami, w poetycki ekosystem i z tej perspektywy przyglądamy się procesowi oswajania żałoby.

    Wracamy do "Białych nocy" i do pograniczy pisania.

    Szukamy J jak języka, który daje prawo do bycia sobą. I tak - są też N jak nagrody literackie i W jak wyróżnienia.
    Cały czas przyglądają się nam psy z oczami jak młyńskie koła.



    Partnerem tego odcinka jest Audioteka- Dobrze opowiedziane historie.

  • Odcinek #158, w którym w krakowskiej księgarni kameralnej DeRevolutionibus Books pytam Marcina Wilka o to, czy książka „Lepszy gatunek. Psio-ludzkie historie” była pisarsko trudnym doświadczeniem.


    Są w niej i A jak archiwa i D jak dokumenty, są historie, relacje i F jak fotografie.Wchodzimy na rożne poziomy opowieści o P jak psach i L jak ludziach.

    Szukamy Ś jak śladów relacji międzygatunkowych. Znajdujemy C jak codzienne narracje, w których psy towarzyszą człowiekowi i w których wciąż nie mają swej P jak podmiotowości.

    Zastanawiamy się o czym może przypomnieć nam B jak bliski kontakt ze zwierzętami.

    Pojawia się E jak empatia, bycie tu i teraz i stawianie G jak granic.

    Przyglądamy się ewolucji poglądów i wciąż skostniałemu J jak językowi, który bardziej niż o psach świadczy o nas.

    Zatrzymujemy się przy tym, co trudne- jest E jak eutanazja, P jak prawo do pochówku i Ż jak żałoba.


    Wspominamy naszych przyjaciół: D jak Denisa i A jak Anyża.

    Przemyka w rozmowie pies W jak weteran, stawiamy pytanie o W jak wojnę i poczucie kresu. Zostajemy z B jak bezradnością i tym czego jeszcze nie przepracowaliśmy.



    Partnerem tego odcinka jest Audioteka- dobrze opowiedziane historie.

  • Odcinek #157, w którym w Compare Bookstore w Krakowie rozmawiam z Radosławem Piwowarskim o jego powieściowym D jak debiucie, czyli „Lekcjach seksu doktora Alzheimera”.

    Chwytamy się poetyckich fraz z książki i zastanawiamy ile wierszy trzeba przeczytać, żeby książkę napisać. Od W jak wierszy, do których stale się wraca, przechodzimy do żółtych kwiatów z „Mistrza i Małgorzaty”.

    Sprawdzamy granicę między L jak literaturą a F jak filmem. Przychodzą do nas bohaterowie powieści: Adam (mężczyzna po przejściach) i Helena (kobieta z przeszłością).
    Badamy ich T jak tragizm i K jak komizm. Rozmawiamy o historiach późnej M jak miłości. I o zatrzymaniu w M jak młodości również dyskutujemy.

    Pytam autora: czy S jak starość jest czekaniem?

    Pojawia się P jak pisarski przywilej błądzenia po omacku i F jak fascynacja słowem z ekranu.
    Jest też P jak portret, a właściwie dwa: zamyślonego chłopca nad kartką papieru i chłopca z ołówkiem w dłoni.
    Szukamy wspólnych punktów historii i życia autora.

    Partnerem tego odcinka jest Audioteka- Dobrze opowiedziane historie.


  • Odcinek #156, w którym ze Stasią Budzisz rozmawiam w Big Book Cafe MDM o pisaniu reportażu z miejsca, z którego się jest.

    Sięgamy po książkę „Welewetka. Jak znikają Kaszuby” i wracamy do H jak historii W jak wstydu, R jak rodziny i P jak pamięci o tym, kim się jest.

    Trafiamy m.in. pod pamiątkową T jak tablicę w stolicy Kaszub. Pojawia się P jak przynależność i P jak prawo do (nie)identyfikacji.

    Jest W jak wiejskość i N jak narracja społeczności, regionu. Dotykamy historii dziadka i wojny. Sporo mówimy o potrzebie budowania bohaterskich opowieści, ale też podziału na dobrych i złych.
    Wraca wątek W jak wspólnotowości. Przedzieramy się przez M jak milczące fragmenty K jak Kaszub. Zatrzymujemy się przy J jak języku, O jak odrębności i D jak diabłach. Ruszamy na H jak Hel poczuć W jak wiatr i M jak morze, które uspokaja.

    Przyglądamy się przeszłości i spostrzegamy, że jesteśmy na C jak cmentarzysku.
    Idziemy dalej, by znaleźć tych, którzy zechcą przemówić. Niektórzy szczują psami.

    W końcu pojawia się głośny krzyk: Welewetki, tekstu.

  • Odcinek #155, w którym w księgarni Big Book Cafe MDM w Warszawie rozmawiam z Damianem Piwowarczykiem o tym, jak poskładać S jak słowa w poezję, która pozwala łączyć dużo przeciwstawnych E jak emocji.

    Pytam poetę o to, ile musiał ułożyć, zburzyć i znów ułożyć klocków-doświadczeń, żeby powstały „Rezyliencje”.

    Szczerze rozmawiamy o znaczeniach słów takich jak O jak ojciec i T jak tata. To dla nas ważne słowa. Towarzyszy nam poczucie S jak straty i wchodzenia w S jak samodzielność.
    Jest też wielka tożsamościowa P jak pustka i przełamywanie depresyjnego M jak milczenia.

    Badamy z czego składa się codzienność i wychodzi nam, że z miękkich i jednocześnie szorstkich elementów. Zastanawiamy się, jak w P jak poezji pokazać wrażliwość i K jak krzyk.
    Wsiadamy do A jak autobusu i ruszamy w kierunku historii pełnych światła, do których trzeba się dodrapać.

    Mówimy o R jak rodzicach i W jak wdzięczności.

    Sprawdzamy, jak głęboko J jak język może wprowadzić nas w czułość.

    Nagle okazuje się, że układanie lego może być bardzo wygodne.

  • Odcinek #154, w którym w Ośrodku Kultury i Sztuki we Wrocławiu rozmawiam z Krzysztofem Śliwką, redaktorem antologii poezji ukraińskiej, „Końca świata nie będzie” i ukraińskim poetą Stanisławem Bielskim.

    Spotkania te połączą litery S jak słowa, N jak niemoc i W jak wojna w Ukrainie.


    Krzysztofa pytam o B jak bombę emocjonalną, o to, jak unikać P jak patosu i nietypowy stan P jak pisania. Wsłuchujemy się w 24 głosy poetek i poetów. Zastanawiamy się nad tym, jak wczytywać się w Ś jak świadectwo czasu. Rozpoznajemy w słowach dźwięki: T jak trzaski, W jak wybuchy i w końcu C jak ciszę. Przygniata nas niespotykanie piękne N jak niebo.


    Stanisława Bielskiego pytam gdzie zastała go wojna. Czytamy jego H jak haiku. Pojawia się S jak strach i strategia pisania. Wchodzimy w szerokość poezji, czyli korytarz prowadzący do S jak schronu. Mówimy o T jak Tarnopolu, K jak Kijowie i o nocy sylwestrowej w czasie wojny.

    Powtarzamy pytanie tych, którzy cały czas walczą: w jakiego Boga wierzyć?


    Partnerem tego odcinka jest Audioteka- Dobrze opowiedziane historie.

  • Odcinek #153, w którym w Big BookCafe MDM w Warszawie rozmawiam z Małgorzatą Rejmer o opowiadaniach, historiach (ludziach), które (którzy) mają B jak blizny.

    „Ciężar skóry” ważymy literami Z jak zapadanie się, R jak rozpad, Z jak znikanie i zwierzęcość.

    Autorkę zbioru opowidań pytam o R jak relację z postaciami i P jak proces składania ich z różnych E jak emocji. Zastanawiamy się, jak to jest, kiedy ziemia trzęsie się cały czas i zanurzamy się w R jak realizm magiczny. Poznajemy F jak fantazję, która pozwala przetrwać, czyli matkę-syrenę, a L jak lisica pozwala nam zajrzeć w głąb siebie.

    Okazuje się, że K jak księżyc ma zielone oczy i pamiętamy M jak miękkość skóry konia.

    Sprawdzamy różne ścieżki czytania i interpretacji wielowarstwowych opowieści. Zatrzymujemy się przed ich zakończeniami i przyglądamy się T jak tajemnicom, N jak niedopowiedzeniom.

    Odkrywamy kto jest granicą opowieści i jak to jest zbierać S jak siły przed dużą powieścią. Na koniec wznosimy T jak toast patrząc sobie w oczy.

    Partnerem tego odcinka jest Audioteka- Dobrze opowiedziane historie.

  • Odcinek #152, w którym w Big Book Cafe MDM w Warszawie pytam Katarzynę Jasiołek jak czytać tkaninę i ile R jak rzemiosła jest w P jak pisaniu o niej.

    Z książki „Tkanina. Sztuka i rzemiosło” wyciągamy pojedyncze N jak nitki opowieści o polskim W jak Wzornictwie i K jak kilimach na kredyt. Rozmowę zaczynamy tkać od K jak konspektu i B jak biurka, których nie było. Zahaczamy o S jak Spółdzielnię Artystów Plastyków „Ład” i nestorów P jak projektowania.

    Liczymy ile Ż jak żakardów było produkowanych przed wojną a ile po wojnie. Sprawdzamy jak wygląda proces powstawania T jak tkaniny i co dziś w ogóle jest tkaniną.

    Liczymy B jak barany, które trzeba umyć w rzece przed strzyżeniem. Mówimy też o Ł jak łączności między twórcami ludowymi, a tymi którzy z tej twórczości czerpią. Sięgamy po receptury B jak barwienia i pamiętnik Wandy Szczepanowskiej.

    Pytam o to, co jest A jak artystyczne a co P jak przemysłowe.

    Wspominamy chodzenie w Relaksach i przyglądamy się chusteczkom do nosa, z których nie sposób skorzystać. Nie mówimy o A jak Abakanowicz, za to jest z nami m.in. prof. Irena Huml.


    Na koniec trafiamy na odpowiedź, która pozostaje pytaniem: tkaniną jest wszystko?



    Partnerem tego odcinka jest Audioteka- dobrze opowiedziane historie.

  • Odcinek #151, w którym w Pałacu Potockich w Krakowie pytam Grzegorza Bogdała, jak dużo musiał chodzić, żeby wychodzić zbiór opowiadań pt. „Idzie tu wielki chłopak”.


    W tej oszczędnej rozmowie pojawi się wiele W jak wątków związanych z P jak przestrzenią i S jak sprawczością.

    Ruszamy śladami bohaterów, żeby przekonać się na czym polega lekko szturchnięta rzeczywistość. Pojawia się motyw D jak drogi i Z jak zmiany. I K jak kakadu, kapucynka oraz opowiadanie tajemnicą i gestem. A myślimy rozmawiając, że myślimy post-punkowo, albo jedynie się nam tak wydaje.

    I próbujemy wspiąć się na wieżę T jak telewizyjną oraz D jak dźwig, żeby z pewnego dystansu spojrzeć na różne historie o opuszczeniu. I towarzyszy nam człowiek w stroju wiewiórki. I rośnie liczba wiewórek, świat wypełnia się zwierzętami. I nawet znikający most jeszcze jest.

    I ktoś może słuchając tego O jak odcinka daje O jak ogłoszenie o sprzedaży najmniejszego kucyka na świecie. Swoją drogą - w tej prozie roi się od zwierząt na literkę K.


    Partnerem tego odcinka jest Audioteka- Dobrze opowiedziane historie.

  • Odcinek #150, w którym w sopockiej Księgarni Smak Słowa rozmawiam z Katarzyną Groniec o jej literackim debiucie.

    Pytam o „Kundle”. Czego są mieszanką, jakich wątków i emocji? W odpowiedzi pojawiają się litery Ś jak Śląsk, T jak tajemnica, O jak odejścia.

    Przyglądamy się bohaterom o podwójnych I jak imionach i tożsamościach. Wchodzimy głębiej w losy postaci, które zmienił czas wojny.

    Jest z nami A jak Aszer czyli Asia, Fatima, czyli Timka, niezmienna S jak Sophie i niezwykły G jak Goryl. Poruszamy się równolegle w kilku rzeczywistościach i płyniemy z narracją w realizm magiczny- wojenny i powojenny. Niosą nas język, gwara i żywioł wody.

    Zatrzymujemy się przy fenomenie pierwszego pisania i pierwszego śpiewania - czyli przy literze P. Pojawia się też P jak porównanie do przygody Buddy. I jest trochę ciszy i bieli M jak motyli. I dużo opowieści o tym co jest P - pomiędzy.

    Partnerem tego odcinka jest Audioteka- dobrze opowiedziane historie.

  • Odcinek #149, w którym w Księgarni Smak Słowa w Sopocie pytam Macieja Siembiedę, jak to jest pisać spoglądając na zegarek i licząc znaki. W odpowiedzi pojawia się ważna D jak deklaracja pisarza.

    Sięgamy po jego nową powieść „Orient” i przenosimy się do C jak Chin. Sprawdzamy zaklęcie, które działało kiedyś w Szanghaju. Pojawia się G jak Gdynia, F jak flota i T jak triady.

    Okazuje się, że Maciej ma odznaczenie za zasługi dla transportu. Wjeżdżamy więc na autostradę z P jak papieru, zahaczamy o kasyno w Monte Carlo i cieszymy się szczęściem debiutanta.

    W „Oriencie” na Jakuba Kanię czeka wiele U jak utrudnień. Jest K jak kobieta, D jak depresja i M jak mafia. Do Kani dołącza dobry łotr - Heniek Pająk. Zza winkla wyłania się razem z nim gang złomiarzy. Jest też A jak Agatha Christie, zagadka zaginięcia Orient Expressu i S jak skarb (niejeden!).

    Na koniec wracamy do P jak pisania, z którym wiąże się obiecane ułaskawienie, ale przede wszystkim: T jak tęsknota.


    Partnerem tego odcinka jest Audioteka- Dobrze opowiedziane historie.

  • Odcinek #148, w którym w Antykwariacie Abecadło w Krakowie pytam Marcina Oskara Czarnika jaką tajemnice chciał dać czytelnikom - radosną czy bolesną?

    Otwieramy powieść „Misterium” i wchodzimy w labirynt fraz, tych biblijnych i tych literackich. Jest R jak retrospektywa, U jak ucieczka ze wsi do miasta, a literka M jak to co matczyne, co wjeżdża w historię jak czołg.

    Mówimy o J jak języku, który potrzebował być opowiedziany i o G jak gwarze. W centralnym miejscu jest K jak kościół, wokół którego układamy nasze wspomnienia. Jest B jak bierzmowanie i K jak komunia. I Jest Ch jak chłopskość, R jak rozpadająca się rzeczywistość i J jak Jan Maria, najbardziej boska postać. K jak kulturę wsi nazywamy kulturą C jak czuwania.

    Zastanawiamy się jak długo w niej i w czuwaniu, możemy wytrwać i czym jest O jak odwaga.
    Wchodzimy do chaty z K jak klepiskiem i przyglądamy się, jak pracuje pług prozy.


    Partnerem tego odcinka jest Audioteka- dobrze opowiedziane historie.

  • Odcinek #147, w którym rozmawiam z Igorem Brejdygantem w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Rzeszowie o F jak filmowym myśleniu o tekście.

    Sięgamy po S jak „Splątanie” i wpadamy w W jak wielowątkową historię. Pojawia się P jak psychologia postaci i Z jak zagadka z przeszłości.

    Zastanawiamy się nad przewagą F jak fikcji nad T jak true crime. Bierzemy pod lupę misternie tkany, psychopatyczny plan Marka - jednego z bohaterów. Wchodzimy w labirynt T jak traum i szukamy w nim odpowiedzi na pytanie skąd się bierze Z jak zło. Trzymamy się z dala od K jak kryształowo czystych postaci, ponieważ wiemy, że każdy ma (sobie) coś do W jak wybaczenia.

    Kolejny raz zahaczamy o literkę T, czyli o tryb pisarski oraz wpisany w niego N jak niedosyt. Jest też O jak ojciec i to, co dziedziczymy, z czym się mierzymy.

    Sięgamy po historię drugiego imienia autora i poznajemy W jak Warzyńca Musztardę, który zamawia nam taksówkę.


    Partnerem tego odcinka jest Audioteka- Dobrze opowiedziane historie.

  • Odcinek #146, w którym pytam Aleksandrę Herzyk, autorkę komiksu „Wolność albo śmierć” za który otrzymała Nagrodę Literacka Podróż Hestii, co robi, by osadzić się w świecie, którym dzieli się z nami, czytelnikami.

    Rozmawiamy w księgarni De Revolutionibus Books o powieści płaszcza i szpady oraz o podporządkowaniu narracji F jak fikcyjnemu światu. Jest A jak Alexandre Dumas i jest V jak Victor Hugo.

    Zanurzamy się w XVIII-wieczną Wielką Rewolucję Francuską i sięgamy m.in. po szczegółową M jak mapę Paryża oraz najstarszą francuską książkę z prywatnego zbioru autorki, z 1681 roku. Przyglądamy się szczegółom i dbamy o detale fabuły. Pod lupę bierzemy główną bohaterkę komiksu, F jak Franciszkę Barre vel Augustynę i trafiamy za nią do W jak więzienia, twierdzy Szpilberg.
    Niosą nas: prąd wydarzeń i wielkie I jak ideały.

    Jest H jak historia karnistyki, G jak gilotyna, M jak Machiavelli. Pojawia się wątek szpiegowski. Wracamy do K jak komiksu, kreski i kadrów. Mówimy o pojawiających się nagle, tuż przed snem ścieżkach dialogowych.
    Wreszcie zjawia się czytelnik, którego bez względu na wiek trzeba traktować serio. Co na deser rozmowy?
    P jak policja i N jak nadzieja.


    Partnerem tego odcinka jest Audioteka- dobrze opowiedziane historie.

  • Odcinek #145, w którym w Pałacu Potockich w Krakowie pytam Sylwię Zientek, która spośród herstorii dwudziestu artystek z książki "Tylko one. Polska sztuka bez mężczyzn” była dla niej najtrudniejsza do udokumentowania.

    Sięgamy po S jak spis treści, żeby przywołać każdą z nich. Towarzyszą nam w opowieści: Anna Rajecka, Zofia Szymanowska, Elisabeth Jerichau-Baumann, Anna Bilińska, Olga Boznańska, Zofia Stryjeńska, Mela Muter, Zofia Piramowicz, Tamara Łempicka, Estera Karp, Katarzyna Kobro, Małgorzata Łada-Maciągowa, Hanna Rudzka-Cybis, Maria Ewa Łunkiewicz-Rogoyska, Alina Szapocznikow, Erna Rosenstein, Maria Papa Rostkowska, Magdalena Abakanowicz, Maria Anto, Maria Pinińska-Bereś.

    Przyglądamy się W jak wielu wątkom biograficznym. Każdy z nich to osobne szkło powiększające, przez które widać inne F jak fragmenty życiorysów.

    Mamy R jak rodzinę, T jak temperament, A jak ambicje, W jak wojnę i władzę. Pojawia się też T jak trauma, przenoszenie jej na sztukę i jest też E jak ekstrawagancka biżuteria.

    Wchodzimy w różne zależności oraz role kobiet widoczne w relacjach z mężczyznami. Nie omijamy litery P jak patriarchat, przekonania, ale pojawia się też P jak polityka muzeów.
    Wędrujemy od Paryża do K jak Krakowa.

    Zahaczamy o dom Mickiewicza. Trafiamy na wystawę obrazów M jak Matejki, a z niej wchodzimy w opowieść o utrwalaniu S jak stereotypów.

    Zastanawiamy się nad podziałem malarstwa na M jak męskie i K jak kobiece.


    Przyglądamy się zapomnianym artystkom, zostajemy z tęsknotą za światem rysowanym długopisem.



    Partnerem tego odcinka jest Audioteka- dobrze opowiedziane historie.

  • Odcinek #144, w którym w siedzibie wydawnictwa Bo.wiem rozmawiam z Grzegorzem Jankowiczem o tym, co udało się nam wyczytać między wierszami z powieści „Księżniczka Bari” Hwang Sok-Yonga.

    Zaczynamy od M jak mitu, przyglądamy się U jak ucieczce i M jak migracjom. Pojawiają się litery: P jak porzucenie, patriarchat, podróż, U jak ucieczka, R jak rodzina. Wyruszamy za główną bohaterką Bari z Korei Północnej przez Chiny do Wielkiej Brytanii. Poruszamy się między skupiskami migrantów, którzy tworzą nowe społeczności. Trafiamy na wspólny dla tych społeczności brak - systemowej pomocy.
    W podróży przez tkankę opowieści towarzyszy nam B jak babcia oraz Bari - obie z szamańskimi darami kontaktu z innym, obcym, z duchami.

    W końcu wracamy do pytań fundamentalnych i szukamy odpowiedzi, stajemy na rozdrożu jak bohaterowie książki Hwang Sok-Yonga.


    Partnerem tego odcinka jest Audioteka- Dobrze opowiedziane historie.

  • Odcinek #143, w którym w Pałacu Potockich w Krakowie rozmawiam z gwatemalskim pisarzem Eduardo Halfonem.


    Wsłuchujemy się nawzajem w nasze J jak języki i próbujemy gadać o T jak tożsamościach. Jest z nami Ewa Palka, która tłumaczy wypowiedzi Halfona z języka hiszpańskiego. Zaczynamy od postawienia A jak akcentu- w nazwisku autora. Z tego akcentu rodzi się narracja odcinka.


    Sięgamy do książki „Klasztor. Żałoba” i ruszamy Ś jak śladami tego co (nie)odziedziczone. Wchodzimy na D jak drogę- literacką i czytelniczą. Przyglądamy się wielu M jak maskom: żydowskiej, polskiej, niemieckiej, amerykańskiej. Pytam - gdzie mamy szukać swoich korzeni? Czy mamy je we krwi? Wracamy do P jak przeszłości, W jak wiary. Eduardo opowiada o odejściu od rodzinnego stołu, odejściu od J jak judaizmu.


    Przestrzenią poszukiwań i wędrówki słów i znaczeń staje się L jak literatura. Trafiamy na S jak Salomona i T jak tabu. Pojawia się I jak imię i jego ciężar, który osiada nam na ramionach.
    Stajemy przy Ścianie Płaczu, z której wypada K jak karteczka. Co na niej było napisane?



    Partnerem tego odcinka jest Audioteka- dobrze opowiedziane historie.


    R jak rozmowa - nagrana w czasie Festiwalu Conrada 2023, którego Eduardo Halfon był gościem.

  • Odcinek #142, w którym z Ireną Makarewicz chodzimy po Budapeszcie i rozmawiamy o życiu i twórczości Sándora Máraiego.

    Pretekstem do spotkania jest biografia pisarza pt. „Odyseja XX wieku. Sándor Márai- życie i dzieło” autorstwa Tibora Mészárosa.

    Tłumaczkę literatury węgierskiej pytam czy dzięki tej książce odkryła coś, czego wcześniej nie wiedziała o Máraim. Wchodzimy w opowieści pełne Z jak zdziwień, S jak smutku i R jak refleksji. Pojawiają się wątki: trudnej relacji z M jak matką, M jak mieszczaństwa, U jak uzależnienia od pisania i E jak emigracji.

    Mówimy o tym, czego Sándorowi brakowało: O jak ojczyzny i J jak języka. Wraca wątek E jak emigracji, szukania swojego miejsca. Przeglądamy krytyczne R jak recenzje oraz Z jak zapiski jego żony, Loli. Trafiamy na R jak rozdział, który okazuje się być proroczy dla pisarza.

    Wychodzimy z Gdansk Bookstore Café, wsiadamy do tramwaju, ruszamy w kierunku ulicy Mikó w dzielnicy Krisztinavarós. I znajdujemy P jak pomnik, znajduje się też K jak kasztan. I
    I zostajemy z B jak biletem w ręku.



    Partnerem tego odcinka jest Audioteka- dobrze opowiedziane historie.