Avsnitt

  • Wieczorem 3 lipca 1812 roku Ludwig van Beethoven opuścił hotel „Pod czarnym koniem” w Pradze. Wyszedł szybkim krokiem, bardzo wzburzony. Był tak przejęty tym, co się wydarzyło, że zapomniał o umówionym spotkaniu z Karlem Augustem Varnhagenem, weteranem wojennym, który obracał się w kręgach austriackiej arystokracji i był łącznikiem między kompozytorem, a księciem Ferdinandem Kinskim, jednym z kilku mecenasów Beethovena.

    O tym, że do tajemniczego spotkania w hotelu doszło, wiemy z listu, który odnaleziony został w prywatnych zbiorach Beethovena, gdy ten zmarł w 1827 roku. Widnieje na nim data 6-7 lipca. Nie znamy jednak adresata tekstu zapisanego ołówkiem na kilku niewielkich kartkach papieru. Z treści wnioskować można, że chodziło o kobietę – Wieczną miłość (Unsterbliche Geliebte) – z którą Beethoven nie po raz pierwszy próbował ułożyć sobie życie.

    Anton Schindler, osobisty sekretarz Beethovena i autor wydanej 23 lata po śmierci biografii kompozytora napisał, że była nią Giulietta Guicciardi, uczennica Beethovena i adresatka dedykacji Sonaty „Księżycowej”. Ale to nieprawda. Co więcej, Schindler wiedział, że to nieprawda. Dlaczego skłamał? Kim była tajemnicza kobieta, z którą Beethoven spotkał się w Pradze? Jakie znaczenie miało to dla jego życia i twórczości?

    Podcast powstał dzięki Mecenasom Szafy Melomana. Jeśli chcesz stać się jednym z nich i wspierać pierwszy polski podcast o muzyce klasycznej, odwiedź mój profil w serwisie Patronite.pl.

    Muzyka w odcinku:

    1. L. van Beethoven, „14 Sonata cis-moll”, op. 27 nr 2, wyk. Artur Schnabel (1934), cz I i III.

    2. L. van Beethoven, „Wariacje na temat ‘Ich denke dein’ na cztery ręce” WoO 74, wyk. Magdalena Galka, Claudia Großekathöfer.

    3. L. van Beethoven, „Sonata fortepianowa nr 23 f-moll op. 57” (cz. I), wyk. Jonathan Biss.

    4. L. van Beethoven, „An die ferne Geliebte” (cz. I „Auf dem Hügel sitz ich spähend”), wyk. Ellio Bataglia (baryton), Erik Werba (fort.).

    5. L. van Beethoven, „ Sonata fortepianowa nr 31 As-dur op. 110” (cz. III), wyk. Julia Froschhammer.

  • Był barwnym ptakiem PRL-u i ludowym impresariem przybliżającym operę masom pracującym miast i wsi, jak powiedział o nim złośliwie Jerzy Waldorff. Był bez wątpienia nietuzinkowym popularyzatorem i wyrazistą osobowością medialną, celebrytą minionego ustroju. Choć Bogusław Kaczyński zmarł w 2016 roku, pamięć o nim nie gaśnie i w ciągu raptem dwóch ostatnich lat ukazały się aż dwie jego biografie – jedna Anny Lisieckiej, wydana została w 2022 roku, druga Bartosza Żurawieckiego premierę miała 13 marca tego roku. Pierwsza pomnikowa, druga obrazoburcza. Kim był Bogusław Kaczyński? Na czym polegał jego fenomen i dlaczego wciąż budzi zainteresowanie? Czy dla muzyki zrobił więcej dobrego, czy złego?

    Podcast powstał dzięki Mecenasom Szafy Melomana. Jeśli chcesz stać się jednym z nich i wspierać pierwszy polski podcast o muzyce klasycznej, odwiedź mój profil w serwisie Patronite.pl.

  • Saknas det avsnitt?

    Klicka här för att uppdatera flödet manuellt.

  • Co sprawiło, że uznany na świecie skrzypek, grający 260 koncertów rocznie porzucił instrument i z własnej woli ubrał mundur oraz poszedł na front? Na to pytanie pomaga odpowiedzieć wojenna historia Fritza Kreislera, jednego z największych wirtuozów minionego stulecia. „Cztery tygodnie w okopach” to tytuł wspomnień, które podyktował jednemu z dziennikarzy podczas swojej rekonwalescencji, gdy ranny wrócił z walk o Galicję w 1914 roku. Wydane zostały w Stanach Zjednoczonych rok później. Są cennym świadectwem koszmaru Wielkiej Wojny, ale pozwalają także zrozumieć, dlaczego Europa stanęła w płomieniach, które pochłonęły miliony istnień ludzkich.

    Podcast powstał dzięki Mecenasom Szafy Melomana. Jeśli chcesz stać się jednym z nich i wspierać pierwszy polski podcast o muzyce klasycznej, odwiedź mój profil w serwisie Patronite.pl.

    Muzyka w odcinku:

    1. M. de Falla, „Taniec hiszpański nr 1” z „La Vida breve” (w aranżacji F. Kreislera), wyk. Franc Rupp (fp.), Fritz Kreisler (skrzypce), Naxos 2005 (reedycja).

    2. F. Kreisler, „Liebesleid” (wyk. F. Kreisler, 1910 i S. Rachmaninow 1921 we własnym opracowaniu).

    3. F. Kreisler, „Marche miniature viennoise”, wyk. Victor Syymphony Orchestra, Charles O’Connell,

    4. C.M. von Weber, „Sonata na skrzypce i fortepian nr 1”, cz. 2, wyk. Michael Raucheisen (fp.), Fritz Kreisler (skrzypce), 1930, źródło: Wikimedia commons, domena publiczna.

    Zrealizowano w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

  • Historia Bedřicha Smetany, „ojca muzyki czeskiej”, który język czeski dobrze opanował dopiero po czterdziestce, a swój najważniejszy cykl symfoniczny „Moja ojczyzna” napisał, całkowicie utraciwszy zmysł słuchu, była wielokrotnie wykorzystywana politycznie. Smetana, chyba bardziej niż Dvořák czy inni współcześni mu kompozytorzy padł ofiarą politycznych manipulacji – częściowo za życia, przez swoje politycznie zaangażowanie, a szczególnie po śmierci. Interes w tym, aby wziąć Smetanę na propagandowy sztandar, mieli zarówno ci, którzy o niepodległość Czechosłowacji, jak i ci, którzy usiłowali ją zniewolić – naziści czy sowieci.

    W dniu dwusetnych urodzin kompozytora przyglądamy się, na czym te polityczne manipulacje polegały i kto próbował Smetanę zawłaszczyć.

    Podcast powstał dzięki Mecenasom Szafy Melomana. Jeśli chcesz stać się jednym z nich i wspierać pierwszy polski podcast o muzyce klasycznej, odwiedź mój profil w serwisie Patronite.pl.

  • Jednym z wielu mitów historii muzyki jest to, że po śmierci Bacha jego muzyka została całkowicie zapomniana na blisko 80 lat, a następnie cudownie wskrzeszona dzięki wykonaniu „Pasji Mateuszowej” w Berlinie w 1829 roku pod kierunkiem Felixa Mendelssohna.

    Mit ten, choć zawiera ziarno prawdy, nie opisuje rzeczywistości. Powstał zaś dlatego, że świadomość przeszłych pokoleń często oceniamy własną miarą – dla nas jest oczywiste, że Bach był wielkim twórcą i należy grać jego muzykę. Jemu współcześni nie zawsze byli tego zdania. To, co znali, oceniali krytycznie przez pryzmat nowego stylu klasycznego. Co więcej, nie było wówczas w zwyczaju wykonywanie muzyki przeszłości. I jeszcze jedno – dla wielu Bachowskich dzieł nie było odpowiedniego formatu publicznych koncertów.

    Jak więc doszło do tego, że bogata żydowska rodzina z Berlina przechowała arcydzieło luterańskiej muzyki, i jak doszło do jego powtórnego wykonania ponad 100 lat po premierze w Lipsku? Jak to się sstało, że Bach dzisiaj należy do kanonu? O tym wszystkim opowiadam w nowym odcinku. Zapraszam bardzo serdecznie!

    Podcast powstał dzięki Mecenasom Szafy Melomana. Jeśli chcesz stać się jednym z nich i wspierać pierwszy polski podcast o muzyce klasycznej, odwiedź mój profil w serwisie Patronite.pl.

    Muzyka w odcinku:

    1. J.S. Bach, „Canzona d-moll” BWV 588, wyk. James Kibbie (nagranie własne JK).

    2. J.S. Bach, preludium chorałowe „Von deiner Thron” BWV 668, wyk. James Kibbie (nagranie własne JK).

    3. Carl Heinrich Graun, „Sinfonia C-dur”, wyk. Concerto Brandenburg.

    4. J.S. Bach, „Singet dem Herrn ein neues Lied” BWV 225, wyk. Sing-Akademie Tsukuba (2000).

    5. J.S. Bach, „Kommt ihr Tochter, helft mir klagen” z „Pasji Mateuszowej” BWV 244, wyk. Orkiestra i Chór Gewandhausu w Lipsku, chór kościoła św. Tomasza, Günther Ramin (dyr.), 1941.

    6. J.S. Bach, „Wir setzen uns mit Tränen nieder” z „Pasji Mateuszowej” BWV 244, transkr. na fortepian Salmer Bagge, wyk. Rushi Sun.

    Zrealizowano w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.(odcinki w styczniu i lutym stanowią jeszcze realizację stypendium, w ramach którego byłem zobowiązany do nagrania 50 audycji)

  • To jeden z najbardziej wstrząsających utworów w historii muzyki. Gustav Mahler, który od najmłodszych lat czuł lodowaty oddech śmierci na karku, sięgnął po kronikę przepracowywania żałoby – monumentalny zbiór ponad 500 pieśni na śmierć dzieci Friedricha Rückerta. Te wiersze nigdy nie miały zostać opublikowane. Rückert pisał dwa, trzy dziennie po tym, jak w straszliwych cierpieniach na szkarlatynę zmarła dwójka jego dzieci. Mahler stracił ukochanego brata – Ernesta. Zmarły syn Rückerta również nosił to imię. Ta zbieżność zafascynowała kompozytora, który wybrał pięć pieśni i na przestrzeni kilku lat skomponował cykl „Kindertotenlieder” – „Treny na śmierć dzieci”. Jak muzyką wyrazić ból? Jak opowiedzieć o bezpowrotnej stracie? Wydaje się, że Mahler wiedział to doskonale, jednak dopiero, gdy sam stracił dziecko, zrozumiał, że tego cierpienia opowiedzieć się nie da.

    Podcast powstał dzięki Mecenasom Szafy Melomana. Jeśli chcesz stać się jednym z nich i wspierać pierwszy polski podcast o muzyce klasycznej, odwiedź mój profil w serwisie Patronite.pl.

    Muzyka w odcinku:

    „Kindertotenlieder” (całość), wyk. Norman Foster (baryton), Orkiestra Symfoniczna z Bambergu, Jascha Horenstein (dyr.), VOX 1955 (nagranie na licencji Creative Commons 4.0)

    Zrealizowano w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.(odcinki w styczniu i lutym stanowią jeszcze realizację stypendium, w ramach którego byłem zobowiązany do nagrania 50 audycji)

  • W odcinku na żywo m.in. o zmianach kierownictwa w Radiowej Dwójce, awanturze wokół Jakuba Józefa Orlińskiego i jego spotu promującego film „Maestro”, a także o Wasze pytania: o książki Rogera Scrutona, o kompozytora, do którego ciągle wracam, o Pragę, pióra, maszyny i wiele innych! Podcast powstał dzięki ⁠⁠⁠Mecenasom⁠⁠⁠ Szafy Melomana. Jeśli chcesz stać się jednym z nich i wspierać pierwszy polski podcast o muzyce klasycznej, odwiedź mój profil w serwisie ⁠⁠⁠Patronite.pl⁠⁠⁠.

    Zrealizowano w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. (odcinki w styczniu i lutym stanowią jeszcze realizację stypendium, w ramach którego byłem zobowiązany do nagrania 50 audycji).

  • Jego mottem była „oryginalność poprzez niekompetencję. Johann Christian Bach, jego brat, miał powiedzieć, że nigdy nie spotkał kompozytora, którego muzy omijałyby tak szerokim łukiem. Żył na tym samym świecie, co Haydn i Mozart, ale w takich jego rejonach, w które żadnej z nich się nie zapuszczał, szczególnie po zmroku. Mowa oczywiście o P.D.Q. Bachu, najmłodszym i najdziwniejszym synu kantora z Lipska – fikcyjnej postaci stworzonej przez Petera Schickele, jednego z najciekawszych amerykańskich kompozytorów i satyryków, popularnością i sympatią ze strony publiczności dorównującemu Victorowi Borge czy Annie Russel. 16 stycznia Schickele zmarł. Podobnie jak wielu melomanów i ja zawdzięczam mu mnóstwo ciepłych wspomnień o chwilach, gdy śmiałem się do rozpuku z dzieł P.D.Q. Bacha. Postanowiłem więc ten odcinek poświęcić Peterowi Schickele, a także przypomnieć, że oprócz tego, co nas tak bawi, w jego dorobku jest mnóstwo muzyki na poważnie – ponad setka kompozycji, które w dużej mierze dopiero czekają na swoje odkrycie.

    Podcast powstał dzięki ⁠Mecenasom⁠ Szafy Melomana. Jeśli chcesz stać się jednym z nich i wspierać pierwszy polski podcast o muzyce klasycznej, odwiedź mój profil w serwisie ⁠Patronite.pl⁠.

    Muzyka w odcinku (fragmenty)

    1. P.D.Q Bach, „The Seasonings” cz. VII i VIII., recytatyw i aria „Open Sesame Seeds”, wyk. The Royal P.D.Q. Bach Festival Orchestra, The Okay Chorale, Jorge Mester (dyr.).

    2. S. Jones & City Slickers, „Serenade to a Jerk” (1945), BMG Music.

    3. P.D.Q Bach, „Last Tango in Bayreuth”, wyk. Tennessee Bassoon Quartet, Telarc 1992.

    4. P.D.Q. Bach „Notebook for Betty Sue Bach”, Allemande left i Corrate, wyk. Mary Norris.

    5. „Peter Schickele Presents an Evening with P.D.Q. Bach” Vanguard Records 1965 (fragment początku).

    6. P.D.Q. Bach, „Erotica Variations”, wariacja IV Lasso d’amore.

    7. P. Schickele, I Symfonia „Songlines”, wyk. Louisville Symphony Orchestra, dy. Leonard Slatkin (1996).

    8. P. Schickele, „Kwartet na klarnet, skrzypce, wiolonczelę i fortepian, cz. I, wyk. Viklarbo Chamber Ensemble (1994).

    Zrealizowano w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. (odcinki w styczniu i lutym stanowią jeszcze realizację stypendium, w ramach którego byłem zobowiązany do nagrania 50 audycji)

  • Na jedynym zachowanym portrecie olejnym François Joseph Gosseca kompozytor w dumnej pozie siedzi z piórem w dłoni. Na pulpicie za nim widnieje „Marche lugubre”, a na półce poniżej jego drugie „Te Deum” – obie kompozycje napisane dla upamiętnienia poległych bohaterów Rewolucji Francuskiej. O Gossecu powiedział jeden z krytyków, że był najbardziej zaangażowanym politycznie kompozytorem Europy. Czy to prawda? Nie całkiem. Owszem, oddał swój talent Rewolucji, ale w przeciwieństwie do wielu swoich kolegów po fachu nigdy nie był oportunistą. Za swoje oddanie ideom wolności, równości i braterstwa otrzymał przydomek Tyrteusza Rewolucji, ale jednocześnie przez szalonego Robespierre’a niemal stracił głowę na gilotynie. Dziś jednak to nie jego rewolucyjna twórczość, ale wielka symfoniczna msza żałobna „Grande Messe des Morts” skomponowana w wieku zaledwie 26 lat uchodzi za dzieło życia Gosseca. Wzorowali się na niej wszyscy – Mozart, Cherubini, a szczególnie Berlioz.

    Kim był François Joseph Gossec, kompozytor trzech epok, który zaczynał karierę u Rameau, a umarł na rok przed premierą „Symfonii Fantastycznej” Berlioza? Z okazji 290 rocznicy jego urodzin, która przypadała 17 stycznia (w dniu również moich urodzin!) zapraszam na kolejną podcastową opowieść.

    Podcast powstał dzięki Mecenasom Szafy Melomana. Jeśli chcesz stać się jednym z nich i wspierać pierwszy polski podcast o muzyce klasycznej, odwiedź mój profil w serwisie Patronite.pl.

    Muzyka w odcinku (fragmenty):

    1. F.J. Gossec, „Te decet hymnus” „Grande Messe des Morts”, wyk. Orkiestra i Chór Radia Szwajcarii Włoskiej, Collegium Vocale Cantemus, Claude Darbellay, Howard Crook, Maite Arruabarrena, Roberta Invernizzi, dyr. Diego Fasolis.

    2. F.J. Gossec, „Judicandus” „Grande Messe des Morts”, wyk. Orkiestra i Chór Radia Szwajcarii Włoskiej, Collegium Vocale Cantemus, Claude Darbellay, Howard Crook, Maite Arruabarrena, Roberta Invernizzi, dyr. Diego Fasolis.

    3. J.P. Rameau „Pièces de clavecin en concert nr 5 (La Marais)”, wyk. Il Giardino Armonico, flet/dyr. Giovanni Antonini.

    4. J.A. Stamtiz, „Trio orkiestrowe E-dur op. 5 nr 3”, wyk. New Zealand Chamber Orchestra, dyr. Donald Armstrong.

    5. F.J. Gossec, „Tuba mirum”, „Grande Messe des Morts”, La Grande Ecurie et la Chambre du Roy, Choeur de Chambre de Namur, dyr. Jean-Claude Malgoire, K617, live (2022).

    6. F.J. Gossec, „Mors stupebit”, „Grande Messe des Morts”, La Grande Ecurie et la Chambre du Roy, Choeur de Chambre de Namur, dyr. Jean-Claude Malgoire, K617, live (2022).

    7. F.J. Gossec, „Confutatis”, „Grande Messe des Morts”, La Grande Ecurie et la Chambre du Roy, Choeur de Chambre de Namur, dyr. Jean-Claude Malgoire, K617, live (2022).

    8. F.J. Gossec, „Symfonia d-moll", op. 4, nr 6, cz. I Allegro, wyk. Niemiecka Orkiestra Kameralna Neuss, dyr. Simon Gaudenz, Deutsche Rundfunk (2019).

    9. F.J. Gossec, „Symfonia D-dur", op. 4, nr 1, cz. I Allegro, wyk. Niemiecka Orkiestra Kameralna Neuss, dyr. Simon Gaudenz, Deutsche Rundfunk (2019).

    10. W.A. Mozart, „Symfonia D-dur", wyk. Czeska Filharmonia w Pradze, wyk. Jiří Bělohlávek, Harmonia Mundi (2005).

    11. F.J. Gossec, „Marche lugubre”, wyk. Orchestre d'Harmonie des Gardiens de la Paix de Paris, dyr. Claude Pichaureau

    12. F.J. Gossec, „Symphonie à 17 parties”, wyk. Les Siècles, dyr. François-Xavier Roth, Harmonia Mundi (2020).

    13. F.J. Gossec, „Vado et non revertar” „Grande Messe des Morts”, wyk. Orkiestra i Chór Radia Szwajcarii Włoskiej, Collegium Vocale Cantemus, Claude Darbellay, Howard Crook, Maite Arruabarrena, Roberta Invernizzi, dyr. Diego Fasolis.

    Zrealizowano w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. (odcinki w styczniu i lutym stanowią jeszcze realizację stypendium, w ramach którego byłem zobowiązany do nagrania 50 audycji)

  • Pośród utworów naznaczonych piętnem II wojny światowej „Kwartet na koniec czasu” Oliviera Messiaena jest jednym z tych, które najsilniej działają na wyobraźnię. Oto w mroźną styczniową noc czwórka muzyków, jeńców wojennych więzionych w niemieckim stalagu gra blisko 50-minutowy niełatwy utwór, a słuchają go nie wytrawni melomani, ale inni osadzeni oraz strażnicy, wszyscy przejęci i skupieni. Tryumf muzyki, człowieczeństwa w nieludzkim, wojennym koszmarze. Mało kto jednak wie, jak wielkie znaczenie w premierze tej kompozycji mieli polscy jeńcy, a w szczególności Zdzisław Nardelli, poeta, dramaturg i reżyser pochodzący z Cieszyna, który stworzył Messiaenowi warunki do komponowania. Dwoje zupełnie różnych ludzi, z różnych krajów i światów, z odmiennym bagażem doświadczeń spotkało się i jeden pomógł drugiemu. Jak do tego doszło, opowiadam w najnowszym odcinku cyklu „Muzyka czasu wojny”.

    Podcast powstał dzięki Mecenasom Szafy Melomana. Jeśli chcesz stać się jednym z nich i wspierać pierwszy polski podcast o muzyce klasycznej, odwiedź mój profil w serwisie Patronite.pl.

    Muzyka w odcinku:

    O. Messiaen „Kwartet na koniec czasu” (fragmenty), wyk. Olivier Messiaen, Jean Pasquier, Etienne Pasquier, André Vacellier (1956, reedycja Accord 2001).

    Zrealizowano w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.(odcinki w styczniu i lutym stanowią jeszcze realizację stypendium, w ramach którego byłem zobowiązany do nagrania 50 audycji)

  • Obiecałem sobie, że nie zacznę tej audycji po sienkiewiczowsku, mówiąc, że rok 2023 to dziwny rok. Tak naprawdę nie był dziwniejszy niż pandemiczne 2020 i 2021. Nawet 2022 wydawał się dziwniejszy z wybuchem pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. W istocie jednak w 2023 na rynku muzyki klasycznej doszło do znacznego przewartościowania, którego symbolem jest logo nadgryzionego jabłuszka. Koncern Apple dokonał zakupu szwedzkiej wytwórni BIS i podpisał szereg umów, także na wyłączność z prestiżowymi instytucjami muzycznymi. Na naszych oczach kończy się tradycyjna fonografia, a Apple niczym konkwistador wyruszył na podbój świata melomanów, bo idealnie wpisuje się on zarówno w wizerunek firmy, jak i w postępującą dominację streamingu jako formy odbioru muzyki.

    To oczywiście nie wszystko – w podsumowaniu przegląd najważniejszych wydarzeń od sukcesu Karola Mossakowskiego mianowanego głównym organistą Saint-Sulpice, przez nominację Gustavo Dudamela na kolejnego szefa Nowojorskiej Filharmonii, po film „Maestro” o Bernsteinie i promujący go żenujący spot z Jakubem Józefem Orlińskim. Zapraszam do słuchania!

    Zrealizowano w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

  • „Napoleon lubił muzykę, bo nie przeszkadzała mu w myśleniu o innych sprawach” – odnotował jeden z francuskich pamiętnikarzy. Ta opinia nie ma jednak z prawdą wiele wspólnego. W rzeczywistości Bonaparte muzykę lubił, a także rozumiał jej rolę w oddziaływaniu na społeczeństwo. Nie bez powodu, mimo wielu toczonych kampanii wojennych, gruntowanych reform politycznych i innych zajęć, którym oddawał się władca połowy świata, zdążył w swoim niespełna 52-letnim życiu zobaczyć 163 opery i był na łącznie 319 przedstawieniach. Miał swoje ulubione arie i pieśni, faworyzowanych kompozytorów, których obdarowywał stanowiskami i kosztownościami.

    Ale to nie wszystko – jego niezwykła historia, mit, który sam konstruował, stały się dla twórców ważnym tematem, nawet wiele lat po śmierci (a może przede wszystkim wtedy). Jak ważnym, pokazuje historia III Symfonii Ludwiga van Beethovena, początkowo przecież Napoleonowi dedykowanej, ale także liczne kompozycje Hectora Berlioza. Między innymi o tym opowiadam w najnowszym odcinku – nie ukrywam – sprowokowanym głośnym filmem Ridleya Scotta o Napoleonie, który niedawno miał swoją kinową premierę.

    Muzyka w odcinku (fragmenty):

    1. G. Paisiello, „Messe du Sacre de Napoléon”, cz. „Domine salvum fac imperatorem nostrum Napoleonem”, wyk. P. Cochereau (organy), Yves Bisson (bas), Association Chorale Contrepoint, Orchestre et Chœurs, dyr. Armand Birbaum (1969).

    2. M. Phipps, „Napoleon's Piano” z filmu „Napoleon” w reż. Ridleya Scotta, 2023 (soundtrack from the Apple Original Film).

    3. L. Cherubini, „Marche funèbre”, wyk. Boston Baroque, dyr. Martin Pearlman, TELARC 2007.

    4. F.J. Gossec, „L'offrande à la liberté ou La Marseillaise”, wyk. Concerto Köln, dyr. Gianluca Capuano, NIFC 2019.

    5. „Malbrough s'en va-t-en guerre” (pieśń, wyk. nieznane).

    6. „Chant du départ”, wyk. Georges Thill (tenor), Garde Républicaine, Pierre Dupont (dyr.), nagranie archiwalne, źródło: Wikimedia commons.

    7. E. Mehul, „L'irato, ou L'emporté”, aria Scapina „Promènerons-nous bien longtemps”, wyk. Miljenko Turk (bas), L’arte del mondo, Werner Ehrhardt (dyr.), Capriccio, 2006.

    8. G. Paisiello, „Nina, o sia la Pazza per Amore”, aria: „Il mio ben quando verrà, wyk. Teresa Berganza (sopran), Orchestra of the Royal Opera House, Alexander Gibson (dyr.), Decca, 1961.

    9. J.-F. Le Sueur, „Oratorio pour le couronnement des princes souverains de la chrétienté” cz. 1, Allegro fieramente, wyk. Chorus Musicus, Das Neue Orchester, Christoph Spering (dyr.), Naïve, 1993.

    10. L.v. Beethoven, „Zwycięstwo Wellingtona”, op. 93, Argovia Philharmonic, Douglas Bostock dyr. (live, 2017).

    11. H. Berlioz, „Te Deum”, cz. I, wyk. połączone chóry, European Youth Orchestra, Claudio Abbado (dyr.), Deutsche Grammophon, 1982.

    Zrealizowano w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

  • O Tatianie Nikołajewej głośno zrobiło się w 1950 roku, gdy zwyciężyła w wielkim, międzynarodowym Konkursie w Lipsku, zorganizowanym z okazji 200-lecia śmierci Jana Sebastiana Bacha. Podobno w kategorii fortepianu trzeba było wykonać jedno wybrane preludium i fugę z „Das Wohltemperierte Klavier”, a ona poprosiła jurorów, by sami zdecydowali, co ma zagrać, ponieważ zna na pamięć oba tomy. Przewodniczącym był Dmitrij Szostakowicz, który zachwycony jej wykonaniem napisał dla niej własny cykl „24 Preludiów i Fug” op. 87. Ten cykl, podobnie jak dzieła Bacha, zdefiniowały karierę Nikołajewej, a dla jej życia okazały się muzycznym epilogiem – „Preludium b-moll” Szostakowicza było ostatnim utworem, który zagrała przed nagłą śmiercią po koncercie w Herbst Theater w San Francisco w listopadzie 1993 roku. W tym roku przypada 30 rocznica śmierci Nikołajewej, więc jej poświęcam ten odcinek.

    Za udzielenie komentarza serdecznie dziękuję Dominice Peszko.

    Muzyka w odcinku:

    1. P. Czajkowski, „I Koncert fortepianowy” op. 23 (cz. III), wyk. T. Nikołajewa, orkiestra lipskiego Gewandhausu, dyr. K. Masur [live, 1990].

    2. P. Czajkowski, „I Koncert fortepianowy” op. 23 (cz. III), wyk. T.a Nikołajewa, orkiestra lipskiego Gewandhausu, dyr. K. Masur, Eterna 1960.

    3. D. Szostakowicz, „Preludium i fuga C-dur” z cyklu „24 Preludiów i Fug” op. 87, wyk. T. Nikołajewa, Mełodia 1960 (reedycja dla DOREMI 2017).

    4. J.S. Bach, „Fuga d-moll” BWV 565, wyk. T. Nikołajewa, lata 80, rejestracja telewizyjna.

    5. D. Szostakowicz, „II Koncert fortepianowy F-dur” op. 101, wyk. T. Nikołajewa, BBC Symphony Orchestra, dyr. A. Davies [live, Las Night of the Proms, 1992].

    6. D. Szostakowicz, „Preludium b-moll” z cyklu „24 Preludiów i Fug” op. 87, wyk. T. Nikołajewa, Mełodia 1960 (reedycja dla DOREMI 2017).

    Zrealizowano w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

  • Praga była pierwszym miastem na świecie, które w pełni poznało się na geniuszu Mozarta. Dla Pragi napisał on swoją najlepszą operę – „Don Giovanniego” oraz najsłabszą – „Łaskawość Tytusa”. Prażanie starali się okazać Mozartowi jak najwięcej uwielbienia i docenienia, zarówno za jego życia, jak i po śmierci. Choć za życia nie mogli dać mu tego, czego pragnął, czyli stanowiska kapelmistrza, to po śmierci uczcili jego pamięć tak godnie, jak na to zasługiwał. Pierwsze wielkie upamiętnienie przedwcześnie zmarłego twórcy odbyło się w Kościele św. Mikołaja na Małej Stronie i zgromadziło 120-osobową orkiestrę, chór, solistów oraz cztery tysiące żałobników. To do Pragi przeprowadziła się wdowa po Mozarcie, Konstancja, wraz z osieroconymi synami. W drugiej części audycji przybliżam okoliczności powstania i premiery Don Giovanniego, opowiadam o tajemniczym spotkaniu Mozarta z Casanovą, a także o uwikłaniu „Łaskawości Tytusa” w wielką politykę. Zapraszam do słuchania!

    Muzyka w odcinku:

    1. Jaromír Nohavica, „Árie Leporella” [live] wyk. Janáčkova filharmonie Ostrava, dyr. Marko Ivanović (23.10.2013)

    2. Fragment ścieżki dźwiękowej filmu „Amadeusz”, reż. Miloš Forman (1984), finałowa scena „Don Giovanniego” z monologiem F. Murraya Abrahama (Salieri).

    3. W.A. Mozart „Bella mia fiamma” KV 528, wyk. Markéta Böhmová, Janáčkova filharmonie Ostrava, dyr. Stanislav Vavřínek [live] (12.11.2020).

    4. W.A. Mozart „Don Giovanni”, uwertura, RSO-Berlin, dyr. Ferenc Fricsay, Deutsche Grammophon (1958).

    5. W.A. Mozart „Fantazja (improwizacja na organach Strahova)”, KV 528a, wyk. Nieznane.

    6. W.A. Mozart, aria „Parto, ma tu mio ben” z opery „Łaskawość Tytusa”, wyk. Marianne Crebassa, MusicAeterna, dyr. Teodor Currentzis reż. Peter Sellars [live], Salzburger Festspiele (2017).

    7. F.A. Rossler/Rosetti „Requiem aeternam” z „Requiem für Mozart”, wyk. La Gioia, Camerata Filarmonica Bohemia, dyr. Johannes Moesus, Ars Produktion (2011).

    Zrealizowano w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

  • Dzielnica, w której zamieszkałem w Pradze, Smíchov, jeszcze nie istniała, gdy po raz pierwszy Mozart przybył do Pragi w styczniu 1787 r. Na jej obecnym terenie znajdowała się w zasadzie tylko jedna budowla – Willa Bertramka należąca do małżeństwa wpływowych muzyków – kompozytora i pianisty Františka Xavera Duška i jego żony, Josefíny Duškovej. Mozart był ich gościem i to na ich zaproszenie przybył do miasta. Tam też w pocie czoła, w przeddzień premiery kończył pisać uwerturę do „Don Giovanniego” – opery dla Pragi napisanej. Bertramka, dzisiaj mieszcząca muzeum Mozarta, jest jednym z wielu miejsc świadczących o bliskich relacjach kompozytora z Pragą – miastem, które pokochało go bezgraniczną miłością, którego mieszkańcy, doskonale muzycznie wyedukowani, głodni nowej muzyki i potrafiący ją docenić, od razu poznali się na geniuszu wiedeńskiego twórcy.

    Jakie znaczenie dla Mozarta miała Praga, a jakie dla Pragi Mozart zarówno za życia, jak i po śmierci? Opowiadam o tym w dwóch najbliższych odcinkach Szafy.

    Muzyka w odcinku:

    W.A. Mozart, „Wesele Figara”, aria „Non piu andrai”, wyk. Renato Capecchi, Deutsches Symphonie-Orchester Berlin, dyr. Ferenc Fricsay (DG, 1961) W.A. Mozart, „Symonia D-dur” nr 38 KV 504, cz. III i II, wyk. Philharmonia Orchestra, Herbert von Karajan (EMI, reedycja 1989)

    Zrealizowano w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

  • Rok 1978. Avery Fisher Hall, Nowy Jork. Jeszcze na estradę nie wyszła Victoria de los Angeles, a już na widowni rozlega się gorący aplauz, który zdaje się nie mieć końca. Publiczność klaszcze, gwiżdże, pokrzykuje. Ta sama publiczność od wielu lat nie słuchała głosu artystki na operowej scenie, a jest go ciągle tak samo spragniona. „Vicky z Los Angeles”, jak ją nazywano w USA, miała wówczas 55 lat, z wolna żegnała się z karierą śpiewaczki operowej, stawiała już głównie na recitale. Była to kariera trwająca dekadę (choć na estradach Victoria de los Angeles spędziła ponad pół wieku) i odcisnęła w sercach melomanów głęboki ślad, zostało po niej mnóstwo fenomenalnych nagrań, a dzięki niej muzyka hiszpańska zyskała międzynarodową popularność. Droga dla takich śpiewaczek, jak Montserrat Caballé czy Teresa Berganza, stała otworem.

    Dzisiaj mija dokładnie setna rocznica urodzin Victorii de los Angeles. Kim była? Skąd pochodził jej słodki, anielski głos o niezrównanej technice i co dzisiaj możemy odkryć w jej nagraniach? O tym wszystkim posłuchacie w nowym odcinku!

    Zrealizowano w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

  • Zapraszam do posłuchania odcinka na żywo, który w całości poświęciłem omówieniu wyników II Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego na Instrumentach Historycznych, który zakończył się 14 października 2023 roku w Warszawie. Opowiadam, dlaczego słucham Konkursów Chopinowskich, czemu na końcu dostajemy uśrednione wyniki, a indywidualności odpadają po drodze, czego poszukujemy na tym Konkursie i dlaczego "The Real Chopin" to utopia.

    Zrealizowano w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

  • Arnold Rosé, znakomity skrzypek, przez pół wieku koncertmistrz nie tylko Wiedeńskich Filharmoników, ale także opery, bez mrugnięcia okiem w wieku 75 lat został wyrzucony z zespołu, któremu poświęcił niemal całe życie. Powód był prosty – z pochodzenia był Żydem, a w nazistowskim państwie, którym Austria stała się po Anschlussie, dla Żydów, nawet tak zasłużonych, nie było miejsca.

    O tej historii, podobnie jak o wielu innych, przez lata niewiele się mówiło. Archiwa Filharmonii Wiedeńskiej aż do 2013 roku były pilnie strzeżoną tajemnicą. O tym, co kryły, opowiadam w drugim odcinku cyklu „Muzyka czasu wojny” poświęconym Wiedeńczykom. Opowiadam m.in. o wojennym repertuarze orkiestry, o tym skąd wziął się słynny Koncert Noworoczny, o kontaktach orkiestry z nazistowskimi zbrodniarzami, a wreszcie o denazyfikacji, do której tak naprawdę nigdy nie doszło.

    Więcej informacji o archiwach Filharmonii Wiedeńskiej znajduje się tutaj.

    Muzyka w odcinku (fragmenty):

    J. Strauss II, „Russischer Marsch”, wyk. Filharmonicy Wiedeńscy, dyr. Clemens Krauss (1941). J. S. Bach, „Koncert podwójny d-moll” (cz. I Vivace) BWV 1043, wyk. Arnold i Alma Rose, orkiestra kameralna Filharmonii Wiedeńskiej (1928), reedycja dla NAXOS (2019). J. Strauss II, „Wiener Blut”, wyk. Filharmonicy Wiedeńscy, dyr. Clemens Krauss (1941). G. Mahler, „IX Symfonia” (cz. IV), wyk. Filharmonicy Wiedeńscy, dyr. Bruno Walter (1938).

    Zrealizowano w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

  • Wojenna przeszłość Filharmonii Wiedeńskiej przez lata trzymana była w tajemnicy. Filharmonia broniła dostępu do swoich archiwów, a na pojawiające się po wojnie niewygodne pytania dziennikarzy odpowiadała wymijająco, zasłaniając się tym, że ważna jest muzyka i nią orkiestra chce się zajmować, a nie polityką.

    Trudno się dziwić, że instytucja tak pilnie strzegła swoich tajemnic. Jej sumienie obciążały poważniejsze grzechy niż w przypadku Reichsorchester, czyli Filharmonii Berlińskiej. Ponad połowa muzyków miała w kieszeniach legitymacje NSDAP, żydowskich artystów wyrzucano, zanim Hitler dokonał Anschlussu, orkiestra uhonorowała złotym pierścieniem nazistowskiego zbrodniarza Baldura von Schiracha i nigdy się tego daru nie wyrzekła, wreszcie po wojnie prawie w ogóle nie przeprowadzono w jej szeregach denazyfikacji.

    Jak do tego doszło? I co kryły archiwa otwarte dopiero w 2013 roku? O tym opowiadam w pierwszym z dwóch odcinków poświęconych wojennym losom Filharmonii Wiedeńskiej.

    Muzyka w odcinku:

    L. van Beethoven, uwertura „Ruiny Aten” op. 113, wyk. Filharmonia Wiedeńska, dyr. Arnold Rose, RCA Victor (1936). J. S. Bach, „Koncert podwójny d-moll” (cz. I Vivace) BWV 1043, wyk. Arnold i Alma Rose, orkiestra kameralna Filharmonii Wiedeńskiej (1928), reedycja dla NAXOS (2019).

    Zrealizowano w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

  • Gdy Andrea Bocelli wystąpił w 1999 roku jako tytułowy Werther w operze Masseneta w wystawianej w Detroit, poniósł sromotną klęskę. Jak wielką, wystarczy sięgnąć do recenzji owego spektaklu. Wcale mu to jednak nie zaszkodziło. Dostał owacje na stojąco i niczym się nie przejmując, dalej twierdził, że jego kariera dzieli się na popową i klasyczną. Owszem, wyciągnął wnioski i rzadko pojawiał się na operowych deskach, chyba, że dało się załatwić nagłośnienie. Dzielnie nagrywa komplety operowe (w tym roku „Otello!”) i daje rozmaite koncerty swoich crossoverowych wiązanek, powiększając sumę sprzedanych albumów idącą w dziesiątki milionów. Na czym polega ten sukces? Skąd wzięła się ta oszałamiająca kariera i czy jest ona szkodliwa dla świata muzyki klasycznej? A może stanowi dla niego przestrogę? O tym opowiadam w kolejnym odcinku.

    Zrealizowano w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.